rozwińzwiń

Kyś

Okładka książki Kyś Tatjana Tołstoj
Okładka książki Kyś
Tatjana Tołstoj Wydawnictwo: Polityka Seria: Współczesna Literatura Rosyjska literatura piękna
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Współczesna Literatura Rosyjska
Tytuł oryginału:
Кысь
Wydawnictwo:
Polityka
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Data 1. wydania:
2005-01-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362148493
Tłumacz:
Jerzy Czech
Tagi:
rosyjska
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
229 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
39
10

Na półkach:

Książka jest przezabawna a jednocześnie daje do myślenia jak delikatna jest materia naszego tzw. spokojnego, w miarę dostatniego życia i jak szybko możemy wszystko stracić a powrót do normalności jest trudny a może wręcz niemożliwy. Faktem jest, że autorka postapokaliptycznych mieszkańców rosyjskiej wioski a nawet wiochy, która wcześniej była TĄ MOSKWĄ opisała w taki sposób, że momentami miałam chęć tarzać się że śmiechu. Książka powinna być lektura szkolną. Autorka jest laureatką wielu nagród. Polecam bardzo, warto.

Książka jest przezabawna a jednocześnie daje do myślenia jak delikatna jest materia naszego tzw. spokojnego, w miarę dostatniego życia i jak szybko możemy wszystko stracić a powrót do normalności jest trudny a może wręcz niemożliwy. Faktem jest, że autorka postapokaliptycznych mieszkańców rosyjskiej wioski a nawet wiochy, która wcześniej była TĄ MOSKWĄ opisała w taki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
38

Na półkach: ,

Rosja jako stan umysłu chyba nigdzie nie została tak trafnie scharakteryzowana.

Nie zmienia to jednak faktu, że "Kyś" jest nierówny, miejscami przegadany (zwłaszcza w wizjach Benedikta),czasem wręcz nudny. Lecz są w nim też obszerne fragmenty wybitnie pomysłowe i błyskotliwie dowcipne.

Niewątpliwą wartością dodaną jest znakomite posłowie autorstwa tłumacza tej powieści.

Rosja jako stan umysłu chyba nigdzie nie została tak trafnie scharakteryzowana.

Nie zmienia to jednak faktu, że "Kyś" jest nierówny, miejscami przegadany (zwłaszcza w wizjach Benedikta),czasem wręcz nudny. Lecz są w nim też obszerne fragmenty wybitnie pomysłowe i błyskotliwie dowcipne.

Niewątpliwą wartością dodaną jest znakomite posłowie autorstwa tłumacza tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
525
362

Na półkach: , , ,

Cyt.:
„Z czego się śmiejecie? Sami z siebie się śmiejecie.”
Mikołaj Gogol, „Rewizor”

Tatiana Tołstoj, wnuczka wielkiego rosyjskiego pisarza Aleksego Tołstoja, pisarka, dziennikarka, prezenterka telewizyjna. Autorka wielu opowiadań, współautorka książek dla dzieci. W 2000 roku opublikowała swoją, jak do tej pory jedyną powieść „Kyś”. Jej publikacja odbiła się w Rosji szerokim echem, wywołując bardzo różne oceny krytyków, od zachwytów do oburzenia, natomiast bardzo ciepło została przyjęta przez czytelników. Była tak popularna, że doczekała się kilku inscenizacji teatralnych, wystawiano ją na deskach największych teatrów moskiewskich.

W zasadzie trudno powieść zaklasyfikować do jakiegoś określonego gatunku. Niby w zamyśle autorki miała być to dystopia. Akcja powieści rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości, gdy świat został zniszczony przez nuklearną zagładę. Kilkaset lat po wybuchu, na terenie dzisiejszej Moskwy, powstała drewniana osada Fiodoro – Kuźmiczów, zamieszkana przez mutantów cofniętych w rozwoju niemal do epoki kamiennej.

Ale tak naprawdę umieszczenie akcji w dalekiej przyszłości to tylko pretekst. Bo powieść Tatiany Tołstoj to antyutopia a jednocześnie próba rozliczenia się z bolesną historią swojego narodu. Można tu odnaleźć echa Zoszczenki, Płatonowa, Bułhakowa czy nawet Wieniedikta Jerofiejewa. Echa, ale i fragmenty wierszy Puszkina, Błoka, Jesienina, Mandelsztama czy Cwietajewej.

To co pokazała autorka to prawdziwe mistrzostwo literackie. Na potrzeby powieści stworzyła praktycznie nowy język, pełen archaizmów, neologizmów, przeinaczeń, zaskakujący. Powieść przypomina czasami rosyjską baśń. Na początku śmieszy, zaskakuje ale z każdą kolejną kartą zmusza do zadumy.

Nie jest łatwo pisać o wadach czy przywarach swojego narodu. Nie przysparza to zbyt wielu zwolenników. Tatiana Tołstoj niemal krzyczy – patrzcie, tacy właśnie jesteśmy! „Kyś” jest też próbą rozliczenia z sowiecką przeszłością. Pełno w niej aluzji, metafor czy odniesień do czasów gdy życie ludzkie podporządkowane było jedynie słusznej idei a wszystkie aspekty ludzkiego życia regulowało państwo. Ale czy tylko rozliczenia z przeszłością? Czy teraźniejszość tak bardzo różni się od przeszłości? Sposób zdobywania i sprawowania władzy? Pozostawię te pytania bez odpowiedzi.

To powieść pełna czarnego humoru, ironii i sarkazmu. Stwarzająca praktycznie nieograniczone możliwości interpretacyjne czytelnikowi. Niezwykła.

Specjalne słowa uznania należą się tłumaczowi – Jerzemu Czechowi. To dzięki niemu ta powieść jest tak niezwykła.

Polecam.

Cyt.:
„Z czego się śmiejecie? Sami z siebie się śmiejecie.”
Mikołaj Gogol, „Rewizor”

Tatiana Tołstoj, wnuczka wielkiego rosyjskiego pisarza Aleksego Tołstoja, pisarka, dziennikarka, prezenterka telewizyjna. Autorka wielu opowiadań, współautorka książek dla dzieci. W 2000 roku opublikowała swoją, jak do tej pory jedyną powieść „Kyś”. Jej publikacja odbiła się w Rosji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
148

Na półkach:

Niby nic nowego - ludzkość, po tajemniczym Wielkim Wybuchu, cofa się o dobre paręset lat jeśli chodzi o technikę, w innych dziedzinach nawet dalej. Niektórzy przeżywają Wybuch i żyją długo i nieszczęśliwie, obserwując postępujące zezwierzęcenie, analfabetyzm, i ogólne zidiocenie nowych pokoleń. Inni rodzą się z Effektem - a to jakiś grzebień koguci na głowie, a to ogon, a to stopy wyrastające zaraz spod pach, wiecie jak to jest w świecie skażonym nie wiadomo jakim świństwem. Kury i zające stają się trujące, z jajek można robić alkohol, a dzika odmiana tytoniu, zwana powszechnie rdzą, rośnie na polach i łąkach, rwijcie ile chcecie i używajcie, na chorobę. Jedynym źródłem mięsa dla pokręconej, zmutowanej, debilnej ludzkości stają się myszy. Ruda mysz, kysz a kysz? Skądże znowu, chodź tu, malutka, upieczemy, ugotujemy, zjemy nawet z ogonkiem.

Niby nic nowego - ot, taka sobie rosyjska dystopia, ale jak to jest świetnie napisane (i przetłumaczone)! Bez siermiężnych infodumpów, nawet w formie łopatologicznych dialogów, bez idiotycznych wstępów albo przedmów, bez całych paragrafów tłumaczeń co, gdzie, dlaczego i po co. Narracja palce lizać! Główny bohater, Benedykt Karpow, Wieniczka pa russkij, jeden z niewielu piśmiennych ludzi żyjących w małej wiosce gdzie kiedyś stała Moskwa Białokamienna, zdobywa żonkę piękną, Oleńkę, i nową pasję - czytanie praktycznie wszystkiego co mu wpadnie w ręce. Jest oczywiście pewne 'ale' - jego teść, wysoko postawiony zbój, ma sporo książek i innych czasopism lecz ich liczba jest, niestety, skończona. Szybko Benedykt pożera całą prywatną bibliotekę ojca Oleńki i staje przed dylematem. Co dalej? Gdzie zdobyć coś świeżego do czytania w społeczeństwie w którym nieliczne książki, zachowane po Wybuchu, są niszczone jako trujące i/lub napromieniowane? Nie jest to łatwe, oj nie, a tutaj proszę, co za pech, rozpuszczonego i znacząco podtuczonego Wieniczkę nie interesuje już nic innego tylko nowe lektury...

Nie będę wredna i nie powiem jak to się skończyło i kto okazał się tytułowym Kysiem, potworem czatującym na ludzi wśród pustkowia i nocnej ciszy. Powiem tylko że warto dowiedzieć się samemu - smacznego czytania!

Niby nic nowego - ludzkość, po tajemniczym Wielkim Wybuchu, cofa się o dobre paręset lat jeśli chodzi o technikę, w innych dziedzinach nawet dalej. Niektórzy przeżywają Wybuch i żyją długo i nieszczęśliwie, obserwując postępujące zezwierzęcenie, analfabetyzm, i ogólne zidiocenie nowych pokoleń. Inni rodzą się z Effektem - a to jakiś grzebień koguci na głowie, a to ogon, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
38

Na półkach:

Czytałem wiele lat temu, ale książka utkwiłą w mojej pamięci- wybitna, według mnie lepsza od "Mistrza i Małgorzaty"

Czytałem wiele lat temu, ale książka utkwiłą w mojej pamięci- wybitna, według mnie lepsza od "Mistrza i Małgorzaty"

Pokaż mimo to

avatar
329
203

Na półkach: ,

Pomysłowy pamflet na homo sovieticus, którego mentalność gotowa jest oprzeć się nawet katastrofie nuklearnej. Zjadliwy humor i pomysłowy język czynią tę lekturę bardzo interesującą, ale i bardzo niewłaściwą do pokrzepiania serc. Trafnie zdiagnozowane i brawurowo zhiperbolizowane mechanizmy utrzymywania władzy oraz – niestety – ludzka natura składają się bowiem na obraz przykry, zapewne nieunikniony i od wieków powielany w nieznacznie tylko modyfikowanych wariantach.
Przy tej okazji ponownie nasuwa mi się pytanie, czy najlepszymi książkami nie są właśnie te, które w trakcie lektury przyprawiają o śmiech, a po zamknięciu i odłożeniu pozostawiają w ustach długotrwały posmak piasku.

Pomysłowy pamflet na homo sovieticus, którego mentalność gotowa jest oprzeć się nawet katastrofie nuklearnej. Zjadliwy humor i pomysłowy język czynią tę lekturę bardzo interesującą, ale i bardzo niewłaściwą do pokrzepiania serc. Trafnie zdiagnozowane i brawurowo zhiperbolizowane mechanizmy utrzymywania władzy oraz – niestety – ludzka natura składają się bowiem na obraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
82

Na półkach:

Mamy tu do czynienia z powieścią postapokaliptyczną, jest to jednak coś zupełnie przeciwnego do uniwersum "Metra..." Dimitra Glukhovskiego. Szczerze mówiąc, gdybym miał wybierać świat po wojnie atomowej, zdecydowanie wybrałbym ten wykreowany przez Tatianę Tołstoj. Wolałbym już nawet jeść te nieszczęsne myszy od wieprzowiny i grzybków, jakimi raczyli się bohaterowie "Metra...". To tchnienie Mrożkowskiej groteski!... Katastrofa atomowa, zdaje mi się, nie tylko zniszczyła zdobycze współczesnej cywilizacji, lecz także cofnęła jej strukturę o dobrych kilka wieków. Oprócz stworzenia nowych dysproporcji (włączając w to tak zwanych "wygeneratów", którzy służyli jako zwierzęta pociągowe),osiągnęło to skutek zgoła nieoczekiwany: do łask, a przynajmniej w krąg zainteresowania, powróciły autorytety. Nawet pomimo faktu, że książki znów znalazły się na cenzurowanym, że powstało w związku z nimi coś na kształt terroru, jakże tu się nie cieszyć tymi effektami, tak tragicznie absurdalnymi, że aż uroczymi? Może jestem okrutny, lecz naprawdę się wzruszyłem, kiedy główny bohater miał stracić swój ogonek...

Mamy tu do czynienia z powieścią postapokaliptyczną, jest to jednak coś zupełnie przeciwnego do uniwersum "Metra..." Dimitra Glukhovskiego. Szczerze mówiąc, gdybym miał wybierać świat po wojnie atomowej, zdecydowanie wybrałbym ten wykreowany przez Tatianę Tołstoj. Wolałbym już nawet jeść te nieszczęsne myszy od wieprzowiny i grzybków, jakimi raczyli się bohaterowie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
777
508

Na półkach: , , , ,

Książka pierwszorzędna! Bardzo spodobała mi się antyutopijna wizja świata przedstawionego przez Tatianę Tołstoj. Pisarka to naprawdę fantastyczna, archaiczny język, masa zabobonów, tradycji i legend, świetny pomysł na książkę.

W wyniku Wybuchu Moskwa staje się osadą, złożoną z drewnianych chat i mieszkańców - Dawnych (ludzi sprzed Wybuchu) i mutantów z Effektami (uszy czy kogucie grzebienie na całym ciele, ogonek, stopy pod pachami i inne cuda),a także wygeneratów, czyli niewolników bogaczy. Ludzie Ci wiodą baaardzo proste życie: jedzą myszy, pilnują ognia, bo nie umieją go rozpalać, handlują czym popadnie, prawie się nie myją. Ich przywódcą i wielkim wodzem jest Najwyższy Basza Fiodor Kuźmicz, który pisze wiersze, bajki, wynalazł koło i ogień. Wszystko się całkowicie zmienia, gdy na jaw wychodzi, że to tylko farsa i udawanie. Prawdziwe księgi przetrwały, a ludzie mają zakaz czytania i przechowywania ich w domach.

Głównym bohaterem jest Benedikt, jego życie śledzimy oczami narratora, który opowiada skazem (językiem prostego człowieka, stąd też tak wiele przekręconych słów, które rozbawiają do łez - chwilozofia, mjut, molarność i inne). Język jest niesamowity, mimo okrutnej prawdy przekazywanej przez autorkę, możemy się solidnie uśmiać – naiwność i wąskie horyzonty Benedikta rozbrajają!

Książka jest ciekawym zabiegiem, który pokazuje, jak wyglądałby świat, gdybyśmy mieli budować go od nowa. Ukazuje naturę człowieka, jego chęć władzy, dominacji, ogłupiania innych. Niby chcą zmienić świat na lepsze, ale tak naprawdę nie robią w tym kierunku nic, chcą tylko rządzić i siedzieć na bogactwie. Jest to również satyra na sowiecką rzeczywistość – talony mają większą wartość niż pieniądze, ludzie wymieniają się czym popadnie, a jedzenie racjonowane jest zależnie od „widzimisię” rządzących. Zwraca również uwagę na to, że każdy kolejny władca jest warty poprzedniego – pod przykrywką chęci zmian, prawa czy wolności obywatelskich każdy wprowadza terror, podział władzy i dóbr, a ludzie jak byli biedni tak dalej są. Smutna rzeczywistość, jej antyutoutopijny obraz. Światem zawsze będą rządzić te same wartości, a zacofany i we wszystko wierzący lud wciąż takim będzie.

Świetna książka, czyta się jak dobrą fantastykę. Zdecydowanie polecam! I oczywiście nie zapominajmy o niesamowitym tłumaczu – Jerzym Czechu. Wielkie brawa za tłumaczenie, podziwiam zdolności, bo język powala na łopatki! Genialny przekład.

Książka pierwszorzędna! Bardzo spodobała mi się antyutopijna wizja świata przedstawionego przez Tatianę Tołstoj. Pisarka to naprawdę fantastyczna, archaiczny język, masa zabobonów, tradycji i legend, świetny pomysł na książkę.

W wyniku Wybuchu Moskwa staje się osadą, złożoną z drewnianych chat i mieszkańców - Dawnych (ludzi sprzed Wybuchu) i mutantów z Effektami (uszy czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
613
126

Na półkach:

Niezwykła post-apokalipsa, gdzie głównym wątkiem jest przewrotnie pokazana obsesja... czytania. Polecam!

Niezwykła post-apokalipsa, gdzie głównym wątkiem jest przewrotnie pokazana obsesja... czytania. Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
1937
223

Na półkach: , , ,

Językiem, rodzajem humoru, charakterem bohaterów, a nawet niektórymi fragmentami ta opowieść nieodparcie budziła we mnie skojarzenia z „Konopielką” Redlińskiego.

Rewelacja!

Językiem, rodzajem humoru, charakterem bohaterów, a nawet niektórymi fragmentami ta opowieść nieodparcie budziła we mnie skojarzenia z „Konopielką” Redlińskiego.

Rewelacja!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    303
  • Chcę przeczytać
    290
  • Posiadam
    85
  • Ulubione
    17
  • Literatura rosyjska
    13
  • Teraz czytam
    9
  • Rosja
    4
  • Fantastyka
    4
  • Literatura rosyjska
    4
  • Rosyjska
    4

Cytaty

Więcej
Tatjana Tołstoj Kyś Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także