Zwłokopolscy

Okładka książki Zwłokopolscy Marcin Pałasz
Okładka książki Zwłokopolscy
Marcin Pałasz Wydawnictwo: W.A.B. Cykl: Zwłokopolscy (tom 1) Seria: Z Kotem literatura dziecięca
299 str. 4 godz. 59 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Cykl:
Zwłokopolscy (tom 1)
Seria:
Z Kotem
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2012-03-14
Data 1. wyd. pol.:
2012-03-14
Liczba stron:
299
Czas czytania
4 godz. 59 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377476680
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
56 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1717
682

Na półkach: ,

"Ja to chciałam?!" Zdziwiła się córka, gdy powiedziałam jej, że czytam książkę, którą wybrała z wyprzedaży w Biedronce. Właściwie też byłam zdziwiona, bo to książka dla dzieci i nie sądziłam, że odpowiada jej gustowi. Ostatecznie wyjaśniło się , iż skusiła ją informacja na okładce, że 50 gr z każdego sprzedanego egzemplarza trafi do schroniska dla kotów.
Po ostatniej książce musiałam się po prostu "zresetować". Poczytać coś lekkiego, zabawnego. Ta pozycja świetnie się do tego nadawała. Przyjemna lektura, trochę kojarzyła mi się z książkami mojego dzieciństwa. Niziurski, Bahdaj... to te klimaty. Choć tutaj jest trochę bardziej niesamowita atmosfera. Taka lekka fantastyka dla dzieciaków. Nic specjalnie ambitnego, ale fajna rozrywka.

"Ja to chciałam?!" Zdziwiła się córka, gdy powiedziałam jej, że czytam książkę, którą wybrała z wyprzedaży w Biedronce. Właściwie też byłam zdziwiona, bo to książka dla dzieci i nie sądziłam, że odpowiada jej gustowi. Ostatecznie wyjaśniło się , iż skusiła ją informacja na okładce, że 50 gr z każdego sprzedanego egzemplarza trafi do schroniska dla kotów.
Po ostatniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
651
352

Na półkach: ,

Niby książka dla dzieci (niby 9+, ja bym chyba podwyższyła do 12+),ale ja bawiłam się przy niej całkiem dobrze. Myślę, że momentami to nawet dorosły może się lepiej bawić, niż dziecko, bo wychwyci wszystkie żarty słowne i skojarzenia. Czyli innymi słowy dobra książka, skoro dziecko zaciekawi, a dorosłego nie zanudzi i nie odmóżdży. Więcej takich! A moim bohaterem numerem jeden jest Egon, czyli chłopak, którego rodzina przez dziesięciolecia ukrywała się w bieszczadzkich lasach przed wojną dawno już zakończoną, a który próbuje dostosować się do nowego, nieznanego mu zupełnie świata i trafia... no właśnie, do Kovvalskich.

Niby książka dla dzieci (niby 9+, ja bym chyba podwyższyła do 12+),ale ja bawiłam się przy niej całkiem dobrze. Myślę, że momentami to nawet dorosły może się lepiej bawić, niż dziecko, bo wychwyci wszystkie żarty słowne i skojarzenia. Czyli innymi słowy dobra książka, skoro dziecko zaciekawi, a dorosłego nie zanudzi i nie odmóżdży. Więcej takich! A moim bohaterem numerem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1391
218

Na półkach: , ,

Gdzieś w opiniach ktoś napisał, że kojarzy mu się z filmem "Kołysanka" - w pełni się zgadzam. Książka bardzo przyjemna chociaż momentami zbyt przewidywalna. Na okładce widnieje +9 więc nie ma się co dziwić, że bohaterami są gimnazjaliści i... jeden szkodnik :) Jednak pomimo wszystko podobała mi się, a pomysł jak najbardziej ciekawy.

Gdzieś w opiniach ktoś napisał, że kojarzy mu się z filmem "Kołysanka" - w pełni się zgadzam. Książka bardzo przyjemna chociaż momentami zbyt przewidywalna. Na okładce widnieje +9 więc nie ma się co dziwić, że bohaterami są gimnazjaliści i... jeden szkodnik :) Jednak pomimo wszystko podobała mi się, a pomysł jak najbardziej ciekawy.

Pokaż mimo to

avatar
549
174

Na półkach: ,

Genialne, uśmiałam się po pachy :D

Genialne, uśmiałam się po pachy :D

Pokaż mimo to

avatar
602
350

Na półkach: , , ,

Dobra formalina nie jest zła

„Zwłokopolscy” Marcin Pałasz
wyd. W.A.B.
rok: 2012
str. 304
Ocena: 4/6

Na świecie, dzień w dzień, odbywają się dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy badań. Jak się można domyślić zdecydowana ich większość objęta jest klauzulą poufności. Przypuszczalnie przeciętny pożeracz chleba nigdy nie dowie się o efektach wszelakich eksperymentów. Można jedynie się domyślać, jak daleko mogą one iść. Może powstają mutanci? Może ktoś wynalazł lek na wszystkie choroby świata? Może ludzie umierają? A może jakiś szalony naukowiec zaraz spowoduje koniec świata? Może… Ale zapewne nigdzie na świecie nie dzieją się takie rzeczy, jakie maja miejsce w powieści Zwłokopolscy. Oby nie miały…

Podczas, jakby się wydawało, spotkania „na szczycie” w pewnej zagranicznej firmie znajdującej się „gdzieś tam w Europie”, dochodzi do dość intrygującej wymiany zdań. Do gabinetu prezesa Coulthard’a wezwany został jego osobisty sekretarz, który w omawianej chwili ogromnie żałuje, że w ogóle zgłosił się kiedykolwiek do tej pracy. Pan Scary, bo o nim mowa, pocąc się jak nigdy dotąd, próbuje wytłumaczyć szefowi postępy w pewnej ściśle tajnej sprawie. Problem jednak w tym, iż póki co nic o nich nie wie, z przerażenia więc nie jest w stanie wyksztusić z siebie w miarę składnej wypowiedzi. Do tego niezmiernie denerwuje swojego szefa tym gigantycznym wręcz poceniem się, które w zasadzie, w pewnym momencie, przeradza się w prawdziwą powódź. Duka więc i duka, a pan Coulthard wścieka się coraz bardziej. Na całe szczęście w porę do gabinetu zawija Hermann, będący prawą ręką pana prezesa. W sensie tą, wymierzającą „sprawiedliwość”. W półświatku nazwać by go można „facetem od brudnej roboty”, w FIRMIE natomiast jest nazywany „specjalistą do spraw delikatnych”. Eliminuje wrogów i tych, którzy mogą zagrozić przyszłości jego mocodawcy. W ten sposób giną na przykład testerzy nowych leków, jakie niezupełnie się sprawdziły. Lepiej przecież by informacje o negatywnych skutkach danego preparatu nigdy nie trafiły w niepowołane ręce. W sensie do przyszłych konsumentów. Hermann nie jest jednak zwykłym człowiekiem. Posiada zdolność przybierania różnych postaci. I tak jednego dnia może stawić się w pracy jako niepozorny staruszek, a następnego jako hardrockowy motocyklista. Tym razem również wszystkich nie lada zadziwił jego wizerunek, bliżej mu bowiem było do Nicole Kidman niż do światowej klasy zabijaki. Z przerażenia przed Hermannem pan Scary zawędrował aż pod biurko, skąd nawet siłą nie udało się go wyciągnąć. Na całe szczęście przyprowadził on agenta, który wiedział coś we „wiadomej” sprawie. Jak się okazuje udało mu się namierzyć uciekinierów, przez lata przebywających w Stanach Zjednoczonych, później mieszkających w Niemczech, a ostatnimi czasy goszczących w Polsce. Jak nietrudno się domyślić Hermann dostaje więc kolejne zadanie, a dla rozrywki ma zabrać ze sobą pana Scary’ego. A w Polsce, cóż… w Polsce to dopiero będzie się działo. By jednak dowiedzieć się, kto dokładnie jest poszukiwany i przez kogo, należy niezwłocznie sięgnąć po powieść Zwłokopolscy autorstwa Marcina Pałasza.

Książka, kierowana jest przez wydawcę do bardzo młodych czytelników (przedział wiekowy 9+),zdecydowanie jest idealną lekturą również dla osób starszych, które przepadają za nieco surrealistycznymi powieściami. Zwłokopolscy to nie tylko komedia, ale i niezwykła powieść fantasy, w jakiej pod wpływem różnego rodzaju specyfików można przeobrazić się w każdego albo raczej we wszystko. Pudel staje się na wpół aligatorem, kot przekształca się w tygrysa a chłopak, będący głównym bohaterem powieści, jest zielony i przebywa w stanie permanentnej śmierci klinicznej. Istny dom wariatów. A wszystko to w małym miasteczku pod Wrocławiem – Pietrzykowie.

Zwłokopolscy wprawiają czytelnika w lepszy nastrój. Podczas lektury tej książki nie sposób opanować uśmiechu wpełzającego na twarz. A gdy on już raz zwita na ustach bardzo trudno jest się go pozbyć. Ale, niby dlaczego ktoś chciałby przestać się uśmiechać? Całość napisana została w przemyślany choć trzeba również przyznać, że i szalony sposób. Jednak dzięki temu powieść Marcina Pałasza czyta się z jeszcze większą chęcią i zaangażowaniem. Mnie i treść i sposób w jaki przedstawiona została historia rodziny Kovvalskich, przekonały do siebie w stu procentach. Z wielką chęcią sięgnę po kolejne pozycje tego autora. Uważam, iż warto.

Dobra formalina nie jest zła

„Zwłokopolscy” Marcin Pałasz
wyd. W.A.B.
rok: 2012
str. 304
Ocena: 4/6

Na świecie, dzień w dzień, odbywają się dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy badań. Jak się można domyślić zdecydowana ich większość objęta jest klauzulą poufności. Przypuszczalnie przeciętny pożeracz chleba nigdy nie dowie się o efektach wszelakich eksperymentów. Można...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

zabawna rodzinka i jej perypetie. Trochę tu rodziny Adamsów, trochę filmu Kołysanka.

zabawna rodzinka i jej perypetie. Trochę tu rodziny Adamsów, trochę filmu Kołysanka.

Pokaż mimo to

avatar
41
5

Na półkach: ,

Fantastyczna pełna emocji .





Serdecznie polecam :*

Fantastyczna pełna emocji .





Serdecznie polecam :*

Pokaż mimo to

avatar
161
31

Na półkach:

Pełna humoru. Po prostu cudowna! :)

Pełna humoru. Po prostu cudowna! :)

Pokaż mimo to

avatar
838
608

Na półkach:

Z tej książki pamiętam tyle, że była dziwna. Nie wbiła się więc jakoś mocno w pamięć. Pewnie taka dobra na raz, najlepiej w wersji pożyczonej z biblioteki czy od znajomych.

Z tej książki pamiętam tyle, że była dziwna. Nie wbiła się więc jakoś mocno w pamięć. Pewnie taka dobra na raz, najlepiej w wersji pożyczonej z biblioteki czy od znajomych.

Pokaż mimo to

avatar
79
10

Na półkach:

Jedna z moich ULUBIONYCH książek. Były momenty gdzie rozbawiła mnie do łez. Uczy przyjaźni, wzajemnego wsparcia i odwagi. Jedyne zajęcie (czyli czytanie jej) na lekcjach:)

Jedna z moich ULUBIONYCH książek. Były momenty gdzie rozbawiła mnie do łez. Uczy przyjaźni, wzajemnego wsparcia i odwagi. Jedyne zajęcie (czyli czytanie jej) na lekcjach:)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    76
  • Chcę przeczytać
    62
  • Posiadam
    31
  • Ulubione
    7
  • Dla dzieci i młodzieży
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Przeczytane 2012
    1
  • Na mojej półce
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zwłokopolscy


Podobne książki

Okładka książki Kocia szajka i zaginione bajki Malwina Hajduk, Agata Romaniuk
Ocena 8,0
Kocia szajka i... Malwina Hajduk, Aga...
Okładka książki Edek pomaga Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 10,0
Edek pomaga Thomas Brunstrøm, T...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,5
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także