Najnowsze artykuły
- ArtykułyPrzygotuj się na nadchodzącą jesień. Najlepsze książkowe promocje wrześniaLubimyCzytać1
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Akrobatki” Agi AntczakLubimyCzytać1
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i otrzymaj książkę „Wszyscy zakochani nocą” Mieko KawakamiLubimyCzytać1
- Artykuły„Miasteczko Salem” i „Pingwin” robią wrażenie. Adaptacja Stephena Kinga z szansami na OscaraKonrad Wrzesiński5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrew Fusek Peters
3
6,1/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Andrew Fusek Peters zaczął jeździć na deskorolce w latach siedemdziesiątych i zdobył kilka tytułów mistrzowskich. Oprócz uprawiania tego niebezpiecznego hobby (przy ponad dwóch metrach wzrostu do ziemi jest naprawdę daleko!) jeździ na spotkania autorskie, wożąc ze sobą aborygeńską tubę oraz piłki do żonglowania.http://www.tallpoet.com/
6,1/10średnia ocena książek autora
281 przeczytało książki autora
222 chce przeczytać książki autora
7fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kruczobór Andrew Fusek Peters
6,6
''Kruczobór'' to początek nowej trylogii fantasy Andrew'a Petersa, na miarę XXI wieku. Zanim zabrałam się do czytania, zastanawiałam się co może oznaczać tytuł. Obejrzałam również dokładnie okładkę, która zawładnęła moją wyobraźnią. Kiedyś nie czytałam książek fantasy i omijałam je szerokim łukiem, jednak przełamałam pewne obawy i sięgnęłam po tę powieść. Okładka już i tak zdziałała swoje..:)
Bohaterem jest czternastoletni chłopiec o imieniu Ark, który ma najgorszą pracę w Arborium - ostatniej leśnej wyspie. Chłopiec, pomocnik hydraulika czyści rury kanalizacyjne, a swoje leśne królestwo uważa za najnudniejsze, a zarazem najbezpieczniejsze. Bezpieczne... do czasu, kiedy przez przypadek dowiaduje się o spisku, który polega na zniszczeniu Arborium. Od samego początku ścigają go strażnicy, zauważa, że ma zdolności magiczne, wpada w inne kłopoty, kilka razy ociera się o śmierć, spotyka wielu niebezpiecznych jak i dobrych, przyjaznych ludzi. Jego towarzyszem jest Mucum, wcześniej zwykły kolega z pracy, teraz najwierniejszy przyjaciel. Zadaniem Arka jest ostrzeżenie króla, jednak to nie jest takie łatwe mając tylu wrogów. Czy uda mu się ocalić Arborium? Czy pozna kim jest jego prawdziwa matka? Na te pytania uzyskacie odpowiedź, czytając tę powieść.
''Kruczobór'' to moje pierwsze zetknięcie się Andrew'em Petersem. Opisy leśnego królestwa były bogato urozmaicone. Czytając miałam ochotę się tam przenieść, poczuć jak to jest mieszkać wysoko wśród drzew. Ciekawym dodatkiem były przysłowia dendrańskie i wierzenia. Fragmenty, które mnie rozbawiły, czyli te z korzennikami, napisane były ich gwarą typu: ''idźta.'' Przy czytaniu kilkunastu stron takim językiem, poczułam się jakbym żyła kilkadziesiąt lat wstecz. Spotkanie się z takim językiem, sprawiło, że czytając dobrze się bawiłam.
Akcja momentami nudziła mnie. Jednak po połowie książki, wszystko zaczęło nabierać tępa, działo się coraz więcej. Ark, Flo, Mucum, Królowa Kruków, Hedd, to moje ulubione postacie, które wniosły wiele i sprawiły że płakałam i śmiałam się. Książka sprawia, że czytelnik, może przenieść się do leśnego królestwa i zobaczyć wszystko ze szczegółami. Jednym minusem jest to, że Ark czasami zachowywał się nie jak czternastolatek, ale jak dziesięciolatek, co mnie irytowało.
''Kruczobór'' jest powieścią przeznaczoną dla młodzieży, jednak dorosłym też powinna przypaść do gustu. Przedstawiony jest tutaj przede wszystkim tzw. ''patriotyzm'', czyli to, że zwykły chłopiec może zrobić wszystko aby ocalić swoje królestwo. Patriotyzm przeplata się z przyjaźnią i miłością. A to wszystko jest urozmaicone baśniowym światem. Serdecznie polecam.
Moja ocena 4,5/6
http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2011/06/kruczobor-andrew-peters.html#comments
Kruczobór Andrew Fusek Peters
6,6
Andrew Peters od dziecka wspinał się na drzewa i z nimi rozmawiał. Autor przeszło 60 książek (w tym tomów poetyckich),gawędziarz i performer występujący z tubą, urodził się w 1965r. w rodzinie o czeskich korzeniach, wychował się w Londynie, mieszka w zachodniej Anglii z żoną pisarką i dwójką dzieci. Wyróżnia się niezwykle wysokim wzrostem, z zapałem fotografuje i gra w squasha, kocha poezję i kąpiele na dziko - nawet w bardzo zimnej wodzie.
W końcu autor, który nie należy do grupy polskich literatów. Ma na swoim koncie dużą liczbę książek i chyba nawet spotkałam się już z jego nazwiskiem, ale pierwszy raz mam z nim do czynienia osobiście.
Przyznam, że powieść skusiła mnie swoją nazwą i okładką. Pierwszym, bo znajduje się w niej człon "Kru"; drugim, bo widnieje na niej kruk. Od pewnego czasu mam na ich punkcie małą obsesję.
Czego się spodziewałam po tej książce? Po części tego co dostałam. Baśniowego świata, nietuzinkowego humoru i pewnej dozy przygody. Czasem historia mnie bawiła, czasem wprawiała w zdumienie, a nie raz sprawiała, że po prostu załamywałam ręce.
Wyobraźcie sobie, że w lesie, na wielkich drzewach, wśród ich rozłożystych koron, ciągną się autostrady i stoją maleńkie domki. A mieszkający w nich ludzie są mniejsi od kruków, siadających na naszych parapetach.
Arborium jest jedynym miejscem, gdzie drzewa wciąż żyją i nie są wycinane w celu ich przetwarzania. Z dala od tego miejsca, w imperium Paszcz ludzie mieszkają wśród wysokich wieżowców ze szkła i jedna gałązka warta jest tam majątek.
Ark - młody kanalarz, który na co dzień naprawia zapchane toalety, zostaje wplątany w spisek, który ma pozbawić go tego, co najcenniejsze - drzew. Za wszelką cenę stara się temu zapobiec.
Świetna powieść przygodowa, łącząca w sobie elementy fantasy. Baśń dla nieco starszych czytelników, ale wciąż dzieci (szczególnie, że głównymi bohaterami są czternastoletni dendranie).
Książkę czyta się naprawdę przyjemnie, bo styl jest prosty i wciągający. Do tego przebrnięcie przez tekst ułatwia nam dość duża czcionka.
Jednakże jak każda lektura, ma ona swoje wady. Pierwszą z nich jest na pewno koniec. Przez większą część historii mamy wrażenie, że główny bohater jest taki jak my. Prosty dzieciak, bez żadnych super mocy. Problematyka podobna nieco do Herry'ego Pottera (wspominam o nim, bo ostatnio wyszła siódma część filmu),ponieważ mowa o chłopcu, który ma ocalić swój świat, ale mimo wszystko inna.
Gdyby nie pewien fragment, koniec byłby aż za bardzo naciągany.
Kolejną wadą jest fantastyka. To mój ulubiony gatunek literatury, ale połączenie z nim baśni do mnie nie trafia (przynajmniej w tym przypadku). Miejscami miałam wrażenie, że tych elementów fantastycznych jest zdecydowanie za dużo.
Zadowolona jestem natomiast z Korzenników. Autor świetnie przedstawił odmienną rasę, która ma własne zwyczaje i do tego mówi dość zabawną gwarą. Wielki plus.
Kruczobór polecam tym najmłodszym, którzy nie zdążyli jeszcze na dobre wdrożyć się w świat ksiąg, ale także tym, którzy w głębi ducha wciąż czują się dziećmi. Doskonała powieść dla tych, którzy chcą znów zaznać smaku dzieciństwa.