Couchet ginie od strzału w swoim biurze, a z szafy pancernej znika 360 tys. franków. To barwna postać, która czerpie z radości życia garściami. Ma za sobą dwa małżeństwa i uroczą kochankę. Relacje rodzinne nie są jednak wizytówką zgody i zrozumienia, to raczej dobra mina do złej gry. Choć Couchet zdawał się tym w ogóle nie przejmować.
Ale gdzie rodzina mnoga i pieniądze wielkie tam pomysł na zbrodnię kiełkuje znacznie szybciej...
Maigret – swoim śledztwem – wikła nas w układy i układziki rodzinne, knowania, złorzeczenie, zawiść i interesowność.
Jest to jednak jedna ze słabszych powieści, w której od początku czuje się jakiś chaos, zarówno w śledztwie jak i opisywanej rzeczywistości. Nawet zakończenie nie jest „maigretowskie”, ot, szara rzeczywistość jedynie.

Couchet ginie od strzału w swoim biurze, a z szafy pancernej znika 360 tys. franków. To barwna postać, która czerpie z radości życia garściami. Ma za sobą dwa małżeństwa i uroczą kochankę. Relacje rodzinne nie są jednak wizytówką zgody i zrozumienia, to raczej dobra mina do złej gry. Choć Couchet zdawał się tym w ogóle nie przejmować.
Ale gdzie rodzina mnoga i pieniądze...

Pomysłowy, spokojny kryminał. Spokojny, bo chociaż wiele się dzieje, to bez nerwów, bez napięcia – taki kryminał do odpoczynku. A przy tym naprawdę pomysłowa historia.
Słuchałam audiobook czytany przez Henryka Machalicę. Ależ on charyzmatycznie czyta! Z początku jego głos tak mnie fascynował, że nie zauważałam co czyta, tylko jak czyta - wsłuchiwałam się w melodię jego słów. Musiałam się pilnować, aby słuchać co czyta. Później już mi się udawało słyszeć co czyta lektor, ale musiałam świadomie nad tym zapanować.
Słuchanie tej książki było dla mnie wytchnieniem i odpoczynkiem. Odpoczynek może kojarzyć się z nudą, ale nie, nie nudziłam się. Intrygująca historia zaciekawiała. A przy tym tekst, mimo dwóch trupów, był pogodny – słuchałam książki z lekkim uśmiechem na ustach.

Pomysłowy, spokojny kryminał. Spokojny, bo chociaż wiele się dzieje, to bez nerwów, bez napięcia – taki kryminał do odpoczynku. A przy tym naprawdę pomysłowa historia.
Słuchałam audiobook czytany przez Henryka Machalicę. Ależ on charyzmatycznie czyta! Z początku jego głos tak mnie fascynował, że nie zauważałam co czyta, tylko jak czyta - wsłuchiwałam się w melodię jego...

A mi się podobało. Nie jest to wybitne dzieło w zakresie kryminału, ale uwielbiam ten oszczędny styl Simenona, jego zdolność do nakreślenia postaci za pomocą zaledwie kilku zdań. Ten autor doskonale trafia w punkt. I przemawia do czytelnika.
Wracając do "Chińskich Cieni" nie jest to długa książeczka, właściwie bardziej opowiadanie niż pełnoprawna powieść, ale treściwa i wciągająca. Zagadka wydaje się typowa, ale dzięki galerii niezbyt sympatycznych, trzeba przyznać, postaci czytała się błyskawicznie i bardzo mnie wciągnęła. Zakończenie odpowiednio zaskoczyło, choć nie powinno, bo chwila pomyślunku daje prawidłową odpowiedź. Ale chyba tak powinno być. Mieć od początku wszystkie dane, ale tak podane i zagmatwane, że ciężko się domyślić kto i co. I dlaczego.
Polecam jako niezobowiązującą lekturę na wieczór.

A mi się podobało. Nie jest to wybitne dzieło w zakresie kryminału, ale uwielbiam ten oszczędny styl Simenona, jego zdolność do nakreślenia postaci za pomocą zaledwie kilku zdań. Ten autor doskonale trafia w punkt. I przemawia do czytelnika.
Wracając do "Chińskich Cieni" nie jest to długa książeczka, właściwie bardziej opowiadanie niż pełnoprawna powieść, ale treściwa i...

Jak wszystkie kryminały z komisarzem Maigretem - lekko nudnawe i po miesiącu zapominasz o czym w ogóle była książka.

Jak wszystkie kryminały z komisarzem Maigretem - lekko nudnawe i po miesiącu zapominasz o czym w ogóle była książka.

Powieść nie podobała mi się! W obskurnej kamienicy, gdzieś we Francji, zamordowano szefa fabryki szczepionek, w tym samym czasie na innym piętrze inna kobieta odbierała poród. Nikt nie wie jak do tego doszło, na miejsce zbrodni najszybciej dociera detektyw Maigret, który od razu wkracza do akcji. Nie jest to bowiem takie łatwe, bo zamordowany miał 3 żony, syna. Dodatkowo sąsiedzi nie za bardzo wiedzą o co chodzi i nikt nie jest w stanie określić co się stało.
Nudne jak flaki z olejem! Taka króciutka książeczka, a tak niezrozumiale napisana. Narracja dosyć skomplikowana, wymagająca i niełatwa. Bohaterowie całkiem nieźle wykreowani, poza samym Maigret. Tym jednak, co sprawiło, że książkę znielubiłam do końca był lektor który czytał książkę! W życiu nie słuchałam takiego koszmarnego czytania, bez intonacji, bez przecinka, taki ślamazarny i przynudzający, że bardziej się nie da!!! Być może książkę odebrała bym zupełnie inaczej gdyby nie lektor! Pomysł na fabułę jest całkiem, choć przydałoby się go jeszcze dopracować! Za mało tam, jak dla mnie, szybszej akcji, sorry, tam akcji prawie w ogle nie ma! Już w tragedii antycznej więcej się dzieje i barwniej niż tutaj!!! Mimo, iż takowych też nie lubię! Może inne książki z komisarzem Maigret są lepsze, nie wiem! Raczej jednak szybko po następną cześć tego autora nie sięgnę.
Nie polecam!

Powieść nie podobała mi się! W obskurnej kamienicy, gdzieś we Francji, zamordowano szefa fabryki szczepionek, w tym samym czasie na innym piętrze inna kobieta odbierała poród. Nikt nie wie jak do tego doszło, na miejsce zbrodni najszybciej dociera detektyw Maigret, który od razu wkracza do akcji. Nie jest to bowiem takie łatwe, bo zamordowany miał 3 żony, syna. Dodatkowo ...

Dużo lepsza, niż poprzednio czytany przeze mnie tytuł tego autora ("Żółty pies").
Ciekawa, dobrze się słuchało.
Dla zainteresowanych - niestety na youtube jest tylko wersja bez zakończenia! Trzeba doczytać resztę w wersji ebookowej.

Dużo lepsza, niż poprzednio czytany przeze mnie tytuł tego autora ("Żółty pies").
Ciekawa, dobrze się słuchało.
Dla zainteresowanych - niestety na youtube jest tylko wersja bez zakończenia! Trzeba doczytać resztę w wersji ebookowej.

Jedna z pierwszych powieści z komisarzem Maigret, wydana w 1932r. Słuchana jako audiobook w dobrym wykonaniu Henryka Machalicy.

Maigret prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa przedsiębiorcy, który ma biuro w podwórzu; przy tym podwórzu stoi też dom z wieloma mieszkaniami. Maigret, który od razu podejrzewa, że morderstwa mógł dokonać jeden z mieszkańców owego domu, poznaje ich życie. Tytułowe chińskie cienie są rzucane przez lokatorów kamienicy, którzy ukrywają się za firankami, i tylko ich cienie są widoczne z podwórza. Poznając życie lokatorów dostajemy obraz drobnomieszczaństwa w czystej postaci: wzajemne urazy i nienawiści z powodu pozycji społecznej i bogactwa, pielęgnowane są latami, a ludzie są mistrzami w unieszczęśliwianiu siebie i innych.

Może najciekawszy jest obraz małżeństwa w którym żona latami pastwi się nad mężem, zagubionym i zastraszonym. Codzienne utyskiwanie na męża, że niedołęga, że nie umie zarabiać pieniędzy, że inni sobie świetnie radzą, a on nie, awantury i krzyki. Taka psychiczna przemoc, wcale nie tak rzadka, często prowadzi do tragedii.

Mamy też dobrze zarysowane ówczesne tło obyczajowe, z młodymi dziewczynami które aby zarobić na chleb muszą zostać utrzymankami starych bogaczy, czy ze starymi kobietami, których treścią życia jest podglądanie innych.

Jak zwykle u Simenona ciecze się to powoli i leniwie, kto lubi kryminały z Maigretem, to polecam, kto nie lubi, będzie znudzony.

Jedna z pierwszych powieści z komisarzem Maigret, wydana w 1932r. Słuchana jako audiobook w dobrym wykonaniu Henryka Machalicy.

Maigret prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa przedsiębiorcy, który ma biuro w podwórzu; przy tym podwórzu stoi też dom z wieloma mieszkaniami. Maigret, który od razu podejrzewa, że morderstwa mógł dokonać jeden z mieszkańców owego domu, poznaje...

Dobry, klasyczny kryminał, w stylu retro. Zawsze takowych poszukuję i zawsze je sobie wysoko cenię, więc i w tym wypadku nie było inaczej. Książeczka jest krótka, co może dziwić przyzwyczajonych do opasłych tomiszczy fanów tego gatunku, ale w końcu ta pozycja nie jest doprawiona sensacją, więc właściwie więcej stron tu nie potrzeba. Na zbrodnię nie musimy długo czekać, bo pojawia się od samego początku, a potem dostajemy po prostu porządne śledztwo bez zbędnych dodatków - czegóż chcieć więcej?

Dobry, klasyczny kryminał, w stylu retro. Zawsze takowych poszukuję i zawsze je sobie wysoko cenię, więc i w tym wypadku nie było inaczej. Książeczka jest krótka, co może dziwić przyzwyczajonych do opasłych tomiszczy fanów tego gatunku, ale w końcu ta pozycja nie jest doprawiona sensacją, więc właściwie więcej stron tu nie potrzeba. Na zbrodnię nie musimy długo czekać, bo...

W Paryżu został zamordowany milioner, właściciel firmy produkującej szczepionki.Komisarz Maigret prowadzi śledztwo, które kończy się inaczej niż zawsze.
Dobra książka na jeden wieczór.

W Paryżu został zamordowany milioner, właściciel firmy produkującej szczepionki.Komisarz Maigret prowadzi śledztwo, które kończy się inaczej niż zawsze.
Dobra książka na jeden wieczór.