forum Oficjalne Aktualności
Słodko-gorzki smak książek
Uwielbiam czytać o jedzeniu. Taka książkowa dieta jest nierzadko o wiele zdrowsza niż pochłanianie jedzenia. I w dodatku nieraz skłania do kolejnych poszukiwań, odkrywania nowych horyzontów, pobudza do myślenia. Lekturami o jedzeniu nie sposób się przejeść.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [11]
"Za dzieciaka": Śmieszne, makaron rośnie! i Książka kucharska Kubusia Puchatka . Potem Musaka pod Akropolem. Kuchnia grecka , Porto, sardynka i fado. Kuchnia portugalska
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPolecam jako ciekawostkę i wyzwanie do zastosowania Kuchnia średniowieczna. 125 przepisów. Łatwiej będzie gotować z tą pozycją, niż z kupioną po powrocie z Gruzji Tradycyjna kuchnia gruzińska - praktyczne porady i sprawdzone receptury
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejFantastyczny komentarz. Historia kuchni cały czas czeka na półce na tzw. wolną chwilę ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Najlepsze przepisy kuchni polskiej
Dawno wydana, ale do tej pory lepszej nie znalazłam: praktycznie historia naszych tradycyjnych potraw plus porządna dawka wiedzy jak to kiedyś na naszych ziemiach z jedzeniem bywało.
Jak czytać o jedzeniu, to opowiadanie Czechowa "Syrena". Z samego opisu dań można się przejeść.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBardzo ciekawy, smakowity artykuł! W dzieciństwie również bardzo pociągała mnie, jedyna dostępna wtedy, Kuchnia Polska (w płóciennej oprawie), naczelna książka mojej mamy! Często przeglądałam ilustracje, a już wprowadzenie - o organizacji kuchni - czytałam wielokrotnie, wyobrażając sobie kuchnię moich marzeń. Moimi przewodnikami po smakach i zapachach świata stały się,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejIle wspaniałych podpowiedzi i tytułów! Dziękuję :) Miałam też w głowie "Smażone zielone pomidory" oraz "Kwiat wiśni i czerwoną fasolę". Ba! Magdalenki też miałam w głowie, ale już nie chciałam przesadzać ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDla mnie początkiem kulinarno-czytelniczej przygody był Małomówny i rodzina. Nie, żeby faktycznie była to książka głęboko związana z tematem, ale bohaterowie ciągle coś tam jedzą. Smakowito i domowo. Czytając ją pochłonęłam całego francuza z salami. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że był to głęboki kryzys lat...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNajlepsze jest wiejskie jedzenie z książek.Wiejskie kiełbasy,boczkii.Kaszanki.Pierogi,ogórkowe.A nie teraz te mody.Na wege.Głównie to ci młodzi gniewni.Albo te tajskie.Jedzenie ma być jedzenie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post