Czytamy w weekend


Zaczął się przedostatni miesiąc roku, a jak powiedział Julian Tuwim - „Listopad to jeden z dotkliwszych wrzodów na dwunastnicy roku.” Aby sobie z nim poradzić i nie dać się dopaść chandrze polecamy dobrą literaturę. A dobra literatura to taka, którą nam się podoba najbardziej. Nikomu, niczego nie narzucamy - czytajcie to, co poprawia wam nastrój!
Zobacz pełną treśćLista wypowiedzi [276]



W ten weekend łupię Konstantynopol:
Czwarta krucjata i złupienie Konstantynopola
No i zabiorę się też za Toma Hanksa: Kolekcja nietypowych zdarzeń
Na razie przeczytałam jedno opowiadanie - zapowiada się naprawdę dobrze :)
Ciekawe co powiesz o zbiorze. Tam wojen się nie dopatrzysz, chyba że jakieś między płciowe występują i np żona garem tłucze mężowską głowę:D
Świat nie kończy się na wojnie, później też trzeba jakoś żyć, może Hanks do mnie trafi ; D
Ale przyzwyczaiłeś Nas,że na weekend wyciągasz z rękawa krwawe historie świata:P







Skończę poruszające Ślady, a potem
Labirynt duchów. Już nie mogę się doczekać Zafona :-).


Dopadło mnie czytelnicze lenistwo, więc nadal: Bad Mommy. Zła mama. I, jeśli uda się je pokonać, to zabieram się za:
Mężczyzna, który gonił swój cień.
Ale tylko do 3 tomu reszta jak dla mnie to pomyłka i żerowanie na sukcesie autora millenium :(
@ Weroniko, szanuję Twoje zdanie, ale go nie podzielam. Larsson jest mi bliski poglądowo, ale średnio oceniam jego twórczość. Kontynuacje nie są niczym niezwykłym, więc Lagercrantz nie jest tutaj wyjątkiem. Wszystko zatem sprowadza się do kwestii, czy to, co napisał jest dobre, czy złe. I moim zdaniem sobie poradził (nie wiem, jak będzie z tym tomem) całkiem, całkiem....
więcej@ Zeberko363, cóż zrobić, jak dopadnie, to nie ma rady. Może Twoje "a kysze" pomogą. No ale nie jest jeszcze tak źle, tylko za "Bad mommy" zabieram się i zabrać nie mogę. ;)
Więc może jednak nie warto się za nią zabierać? Też mam czasem takie "doły" czytelnicze,a potem okazuje się,że książka słusznie mnie od siebie "odganiała".
Tak czy siak-życzę Ci udanego weekendu niekoniecznie z książką ;-)
Co prawda, to prawda. Tak zazwyczaj bywa, choć może wina leży wówczas nie tyle w książkach, ile w nastawieniu do nich. No ale skoro zaczęłam, to skończę (już/dopiero sześćdziesiąt stron za mną).
Dziękuję i również życzę przyjemnego weekendu. ;)

Zapraszamy do dyskusji.
Użytkownicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post