Rosolowe_Opium

Profil użytkownika: Rosolowe_Opium

Wrocław Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 5 lata temu
308
Przeczytanych
książek
345
Książek
w biblioteczce
34
Opinii
412
Polubień
opinii
Wrocław Kobieta
Dodane| 2 książki
Częściej niż tutaj znajdziecie mnie na goodreads: https://www.goodreads.com/user/show/6492207-paulina Czytam, podróżuję, uczę się języków.

Opinie


Na półkach: , ,

Jeden z lepszych reportaży, jakie przeczytałam w życiu. Wstrząsający, przejmujący, otwierający oczy.
To najbardziej bolesne 570 stron w moim życiu, warte każdej spędzonej minuty i odłożonej na bok lektury z powodu ogromu przytłaczającego bólu, który wyziera z każdej strony.

Jeden z lepszych reportaży, jakie przeczytałam w życiu. Wstrząsający, przejmujący, otwierający oczy.
To najbardziej bolesne 570 stron w moim życiu, warte każdej spędzonej minuty i odłożonej na bok lektury z powodu ogromu przytłaczającego bólu, który wyziera z każdej strony.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Opowiadanie to podobno gatunek, który wymaga od twórcy o wiele więcej kunsztu, niż pisanie powieści. Ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że Munro wypluwa z siebie ciekawe historie, tworzy pełnokrwiste postacie, jednak jednocześnie nie przeszkadza jej to, że to tylko zalążki idei i zostawia czytelnika z dużym niedosytem. To nie jest pierwsza książka Munro, którą przeczytałam, ale znowu odniosłam wrażenie, jakby ten niedosyt był wpisany w lekturę. I mimo wszystko, mimo podziwu dla jej talentu, zdecydowanie nie zachęca mnie to do sięgania po inne zbiory opowiadań.

Umiejscowienie akcji w chłodnej, niekiedy groźnej Kanadzie połączone z prostym językiem opowieści Munro, wywołuje uczucia smutku i samotności. Pozorna trywialność zdarzeń dogłębnie obnaża ludzkie wątpliwości, słabości oraz przywary. W tym samym czasie, Munro jako narratorka, relacjonuje nam te zdarzenia w jakiś sposób kojąco, z dogłębnym zrozumieniem dla człowieka, co, mimo otaczającego chłodu, w jakiś sposób wywołuje poczucie ciepła. Munro jest mistrzynią precyzji słowa, a w jej kilkudziesięciostronnicowych historiach zawarte jest niekiedy więcej, niż na tysiącach stron prozatorskiego banału.

Mimo tego, że były to osobne historie, nie mogłam pozbyć się uczucia, że wszystkie te kobiety są ze sobą w jakiś sposób powiązane, a Munro misternie wikłała swoją sieć, która z każdą kartką fascynowała mnie coraz bardziej.
Muszę też przyznać, że pierwsze rozdziały były dla mnie trudne do przebrnięcia, rozpoczęta lektura „Uciekinierki” czekała na lepszy moment na czytniku przez co najmniej miesiąc, tak więc droga do tego umiarkowanego zachwytu była dość długa i wyboista.

No ale ten niedosyt. Mimo tego, że Munro w tych opowiadaniach mówi wszystko, co chciała w nich zawrzeć, pozostaje niedosyt. Bierze punkt w czasie, wyciąga z kontekstu, wrzuca w niego czytelnika, niekiedy nie rozwiewa wątpliwości i porzuca.

Ale czy czasem nie to fascynuje w tym najbardziej? Czy nie to najbardziej pociąga w jej prozie? Może fakt, że robię z tego zarzut, czyni ze mnie czytelnika niedojrzałego?

Opowiadanie to podobno gatunek, który wymaga od twórcy o wiele więcej kunsztu, niż pisanie powieści. Ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że Munro wypluwa z siebie ciekawe historie, tworzy pełnokrwiste postacie, jednak jednocześnie nie przeszkadza jej to, że to tylko zalążki idei i zostawia czytelnika z dużym niedosytem. To nie jest pierwsza książka Munro, którą przeczytałam,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na pewno obsmaruję tę książkę w nieco dłuższej recenzji, ale na teraz powiem tylko, że dawno nie czytałam tak złej książki. Złej pod względem fabuły, która kumuluje w sobie ogrom nieszczęść. Złej pod wpływem postaci, które płytkie są niczym kałuże, mimo ponad 600 stron powieści. Złej pod względem języka, który jest ubogi i złej pod względem narracji, która po mniej więcej 200 stronach nie wnosi nic nowego, a do tego nieznośnie powtarza pewne motywy.

Dawno żadna książka mnie tak nie zirytowała, niemniej jednak, takie głupoty czyta się tak dobrze...

Na pewno obsmaruję tę książkę w nieco dłuższej recenzji, ale na teraz powiem tylko, że dawno nie czytałam tak złej książki. Złej pod względem fabuły, która kumuluje w sobie ogrom nieszczęść. Złej pod wpływem postaci, które płytkie są niczym kałuże, mimo ponad 600 stron powieści. Złej pod względem języka, który jest ubogi i złej pod względem narracji, która po mniej więcej...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Rosolowe_Opium

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [6]

J.K. Rowling
Ocena książek:
7,7 / 10
43 książki
14 cykli
11336 fanów
Kurt Vonnegut
Ocena książek:
7,1 / 10
46 książek
2 cykle
1583 fanów
Ryszard Kapuściński
Ocena książek:
7,1 / 10
59 książek
3 cykle
1586 fanów

Ulubione

Erich Maria Remarque Trzej towarzysze Zobacz więcej
John Green The Fault in Our Stars Zobacz więcej
Charles Dickens Opowieść o dwóch miastach Zobacz więcej
John Green The Fault in Our Stars Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
308
książek
Średnio w roku
przeczytane
21
książek
Opinie były
pomocne
412
razy
W sumie
wystawione
293
oceny ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
1 848
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
21
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]