Czytamy w weekend
W ten pierwszy wiosenny weekend zespół lubimyczytać.pl i Ciekawostek Historycznych zagłębi się w lekturze książek bardzo od siebie odmiennych. Mateusz sięgnie po literaturę piękną, dumając nad przypadkiem i przeznaczeniem. Marcin zagłębi się w opowiadania pióra Andrzeja Pilipiuka. Ania z kolei stawia na reportaż i będzie śledzić pewną tajemniczą historię zaginięcia - jedną z największych zagadek kryminalnych USA.
Dziwaczne jest przeznaczenie, które pcha Anglika między Holendrów; ale przeznaczenie, które wiedzie z Epsom do Pensylwanii i stamtąd między wzgórza otaczające Altamont, wzgórza górujące nad dumnym, koralowym krzykiem piejącego koguta i łagodnym, kamiennym uśmiechem anioła, ma w sobie coś z tajemniczego cudu przypadkowości, która obdarza poszarzały świat nową magią.
W dzisiejszym wpisie chciałbym przez chwilę zastanowić się nad przeznaczeniem i przypadkiem. A może nad faktem, że tak naprawdę nie ma między nimi różnicy, skoro obydwie te idee odnoszą się do czegoś nieuniknionego? Jedna i druga de facto ogranicza ludzką sprawczość do wolności psa na smyczy, przywiązanego do jadącego wozu. Pytanie, czy to zawsze coś złego? Bo, dziwaczne jest przeznaczenie, które pcha w ręce człowieka napisaną powieść. Co sprawia, że tworzymy w swojej głowie nieistniejące obrazy, wyobrażając sobie historie, które się nie wydarzyły? Nie wiem dlaczego chwyciłem po „Jesień” Ali Smith.
Ingerencja fatum, czy sprawny marketing? Rzecz w tym, że powieść tej szkockiej pisarki wprawiła mnie w osłupienie. Podszedłem do niej bez oczekiwań i wiedzy. A otrzymałem niemal poetycką medytację o kondycji ludzkiej w drugiej dekadzie XXI w., sztuce, emancypacji, nadziei i jej braku. I wielu innych rzeczach, których nie sposób tu wymienić. Obcowanie z taką literaturą ma w sobie coś z „tajemniczego cudu przypadkowości”, który obdarzył mnie nową magią. (Cytat pochodzi z powieści „Spójrz ku domowi, Aniele” Thomasa Wolfe’a, tłum. Krystyna Tarnowska).
Niestrudzony badacz przeszłości, wielki gawędziarz, archeolog, pasjonat historii. Andrzej Pilipiuk pozostaje bestsellerowym twórcą, który w niezwykły sposób potrafi łączyć pamięć o minionych wiekach, folklor, spiskowe teorie dziejów, kroniki z dziejów naszego narodu, a przy tym uniwersalnie podane wartości obyczajowe – przyjaźń, miłość, życie w zgodzie z samym sobą. „Czarna góra”, najnowszy zbiór opowiadań bezjakubowych, to nowe spojrzenie przede wszystkim na dzieje doktora Skórzewskiego, który odkrył sekret znajdujący się u podnóża tytułowej góry, ale również kolejne perypetie Roberta Storma. Pilipiuk nie stracił mocy, w dalszym ciągu jest mistrzem krótkiej formy, erudytą, który z pasją odkrywa ciekawostki historyczne. „Czarna góra” to pozycja obowiązkowa dla fanów – ambitna literatura rozrywkowa najwyższej próby.
Ten weekend spędzę z reportażem Marka Bowdena poświęconemu jednej z największych zagadek kryminalnych USA - zaginięciu sióstr Lyon. To opowieść o tym, jak przeoczenie jednego elementu, potrafi zburzyć całą układankę, w konsekwencji czyniąc śledztwo niemożliwym do rozwiązania.
Dochodzenie to jednak zostało zamknięte dzięki wytrwałości oraz wnikliwej analizie śledczych, pracujący przy tak zwanych cold case’ach. Wrócili oni do tej zbrodni po prawie 40 latach, a ich świeże spojrzenie pozwoliło odkryć co tak naprawdę się stało. Autor reportażu we wciągający sposób prowadzi nas przez tajniki ich pracy, przedstawiając stosowane przez nich metody przesłuchań. Dzięki nim udało im się ostatecznie odpowiedź na pytanie: co stało się z dwiema siostrami, które niemalże rozpłynęły się powietrzu w jednym z amerykańskich centrów handlowych w 1975 roku?
A o podobnej sprawie, którą na duży ekran przeniósł Clint Eastwood, przeczytacie na stronie Ciekawostki Historyczne.
[kk]
komentarze [203]
Właśnie kończę
Jej pierwszy bal. Opowiadania
U mnie w ten weekend szybko czyta się: Historia bez cenzury 5: I straszno, i śmieszno - PRL. Obywatele, przeczytajcie i Wy! :-D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKończę Gniew, nie wiem czy coś zdążę zacząć. Najważniejsze, że biblioteki nie będą zamknięte ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzytam Ja, inkwizytor. Przeklęte przeznaczenie, a potem kontynuuje Piknik na skraju drogi i inne utwory
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ja o szajsungu..
Republika Samsunga. Azjatycki tygrys, który podbił świat technologii