-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant60
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński29
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Cytaty z tagiem "wada" [35]
[ + Dodaj cytat]Powiedzieć o Japończyku, że jest stanowczy, to wytknąć mu wadę, a uznać kobietę za pewną siebie to coś znacznie gorszego niż powiedzieć, że jest brzydka.
Odkąd zamieszkałam na zielonym wzgórzu, ciągle robię błędy, ale każdy błąd pozwala mi pozbyć się jakiejś wady.
Wyglądało nie tyle na to, że chrześcijaństwo jest tak złe, iż można w nim znaleźć wszystkie wady, ale że każdy kij jest wystarczająco dobry, by nim uderzyć w chrześcijaństwo. Czym jest - pytałem znowu - ta zadziwiająca rzecz, której ludzie tak bardzo starają się zaprzeczyć, że nie zważając na nic przeczą sami sobie?
- Ja przepraszam, ale może ksiądz będzie patrzał prosto, bo zakręt..
- Ale ja właśnie patrzę prosto. Mam zeza.
Zza jego ramienia wyjrzała żona - zadbana, muskularna, o niewyraźnej twarzy z pomarańczowymi ustami i z włosami jak drewniane wióry. Nic nie mówiła, (...) a jej twarde oczy omiatały każdy centymetr pomieszczenia. (...)
Robert, wiedziony normalnym odruchem, spojrzał na jej nogi. Wydały mu się wyjątkowo brzydkie i przez chwilę czuł cień nędznej satysfakcji z tego powodu. Ale natychmiast sam się zganił za te przejawy niskiej Schadenfreude.
Może i brzydkie są te nogi, ale przecież poza tym na pewno ona ma jakieś zalety. Każdy człowiek, nawet najgorszy, ma przecież jakieś zalety, lub choćby tylko jedną. Na przykład pani Karina jest - małomówna.
— To nasze jedyne dziecko — mówili — nasze oczko w głowie, a dobra, a miła! Kocha rodziców, posłuszna i bogobojna; zdrowa przy tym jak rydz i ma, naszym zdaniem, jedną tylko wadę.
— A jaką, jeśli wolno spytać? — wtrąciłem.
— Za młoda!
— O, feler to wprost uroczy, z którego zresztą sam czas ją uleczy.
(…) dopóki zła myśl nie zrodzi się w spaczonym organizmie, natura ludzka wzdryga się przed zbrodnią. A jednak cywilizacja narzuciła nam pewne potrzeby, przywary, żądze, które wiodąc nas ku złu wywierają na nas niekiedy wpływ tak silny, że milkną nasze dobre instynkty. Na tym opiera się następująca maksyma: „Jeśli chcesz wykryć winowajcę, odszukaj najpierw tego, komu popełniona zbrodnia mogła przynieść korzyść”.
Jeżeli wam się zdarzy spotkać jaką pannę jadącą do kąpiel lub do dalekich krewnych, – to dziewięć razy na dziesięć wypadków można śmiało przypuścić, że celem owéj wędrówki jest polowanie na męża. – Podróżomanija jest zawsze chorobliwym objawem, a u panny o tyle więcéj podejrzaną, że pozwala domyślać się jakichś ujemnych stron. Jeżeli bowiem panna nie może w rodzinnym zakątku znaleźć amatora na swoje wdzięki, to albo te wdzięki są wątpliwéj wartości, albo oprawa ich z rzeszowskiego złota, które w obcéj stronie można można udać za prawdziwe, albo papa lub mama używają nieszczególnéj opinii, albo wreszcie sama panna ma jakiś skandaliczny epizodzik, którego ślad chciałaby zatrzeć za sobą. – Zostawia się wtedy w domu złą opiniją, stare suknie, nakazy płatnicze, a bierze się na drogę wszystko nowe i świetne. Jest to rodzaj maskarady, w któréj lichy dzierżawca papa przemienia się na zamożnego właściciela dóbr, pannie wyrastają brakujące zęby, równają się krzywe łopatki, ciemnieją rude włosy, bieleje śniada płeć a wszystkie próby romansowe z guwernerami, rządcami uważają się za niebyłe i panna jedzie w świat niepokalana jak owa Venus z piany morskiéj narodzona.