-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "rytuał" [42]
[ + Dodaj cytat]Miała już zażądać trochę jego krwi i kosmyka włosów, żeby móc odprawić rytuał przyzwania, ale przypomniał jej, że mają telefony komórkowe.
Bardzo chciałem ich obfotografować, niestety, miejscowy kacyk stanowczo się nie zgadzał. (...) Wieczorem przy moim ognisku siedziała cała starszyzna z rodzinami. (...).
- Wylecz go - powiedział szaman, wskazując dyskretnie na jedno z niemowląt -a jutro pójdziemy do wiosku i ci wszystko pokażę. (...)
Nie miałem pojęcia, co mu jest (...). Postanowiłem więc podać wapno.
(...) Wziąłem do ręki plastikowy pomarańczowy kubeczek. Zaczerpnąłem nim trochę wody z kociołka stojącego przy ognisku. (...)
Następnie uchwyciłem kubek za denko w taki sposób, by zmieścić w dłoni także małą wojskową latarkę o niezwykle silnym promieniu. Zapaliłem światło, a plastikowy kubek rozbłysnął w ciemności jak pomarańczona latarnia (...).
Nachyliłem się nad nim tak, by na mojej twarzy pojawiły się niesamowite trupie cienie. (...) Indianie tego numeru nie znali. Gdyby nosili portki, toby w nie w ty momencie narobili. Wapno, jak to wapno, bywa sprzedawane w płachtach folii alumuniowej, która bardzo ładnie błyszczy i jeszcze lepiej szeleści. Na dodatek każda tabletka zamknięta jest w szczelnej komorze wypełnionej powietrzem pod ciśnieniem - tworzą się widowiskowe wybrzuszenia, bąble, wewnątrz których... coś się rusza.
Potrząsałem tą płachtą, wydając za jej pomocą rytmiczne grzechoty, szelesty, błyski... Mruczałem coś pod nosem, sam nie wiem co, ale pewnie jakieś mantry i hokusy-pokusy. Tupałem nerwowo lewą stopą, że aż szedł kurz, który tworzył na tle ogniska tajemnicze kształty...
Wreszcie rozerwałem folię, wyjąłem jedną bielusieńką tabletkę, przytrzymałem w górze dla lepszego efektu, trochę jak ksiądz opłatek, i... upuściłem do mego pomarańczowego kielicha. Kiedy wapno zanurzone w ciepłej wodzie zaczęło syczeć i buzować, wszyscy Indianie (z szamanem włącznie!) odskoczyli. Miałem widzów w kieszeni! Teraz już na pewno nikt nie wróci do kasy prosić o zwrot za bilety. Przeciwnie - jutro rano będe miał świetne recenzje.
Etnografia jak dotychczas nie odkryła jeszcze żadnego rytuału małżeńskiego, symbolizującego cerowanie skarpetek.
- Świat to skurwiałe miejsce - szepnąłem.
- Jesteś dorosły, musisz się z tym pogodzić. Świat jest skurwiałym miejscem, ale nikt nie poprowadzi cię za rączkę.
Ale mity to tylko wskazówki. Odprawienie sekwencji zdarzeń mitycznych nie musi się wcale wiązać z przeżywaniem autentycznego doświadczenia. Inicjacje mityczne mogą dostarczać struktury konceptualnej do zmagania się z takim doświadczeniem - uświadamiania go sobie jako procesu o specyficznej dynamice - ale nie są tym samym, co przejście tego procesu. Dlatego też rytuał, którego elementem jest rozczłonkowanie, nie musi być tak potężny jak rozczłonkowanie, do którego doszło na skutek kryzysów osobistych.
Do roku 2000 liczba osób podróżujących za granicę może dojść do sześciuset pięćdziesięciu milionów a pięć razy tyle osób będzie podróżować po własnym kraju. Samo zużycie energii do tych celów jest czymś przerażającym. (...) Jedynym sposobem na położenie temu kresu, wobec braku odpowiedniego prawodawstwa, jest wytłumaczenie ludziom, że tak naprawdę to wyjeżdżają na wczasy nie po to, aby się dobrze bawić, lecz aby wziąć udział w pogańskim rytuale. To nie przypadek, że turystyka zaczęła się tak bardzo rozwijać w momencie, gdy religia przeżywała kryzys. To jest nowe opium ludu i trzeba to wszystkim uświadomić. (s.80).
Rodziny, podobnie jak Kościoły, mają swoje obrzędy i reguły niezrozumiałe dla niewtajemniczonych.
Życie jest rytuałem. To dramatyczna ceremonia, mająca swą tajemnicę, magię, romans, wątek i osnowę. To misterium początku, misterium wielkich wydarzeń odbywających się gdzieś w trakcie, i misterium końca.
Wszyscy odprawiamy rytuały, wszyscy jesteśmy magami. Większość z nas nie uświadamia sobie tego, partaczy ceremonie, nosi byle jakie szaty, dziwaczne kapelusze, daje się zwieść przyzwanym przez siebie widmom i demonom, a także omamić wyobrażeniom złota i ciał połyskujących w lustrze umysłu.