-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "pocałunki" [30]
[ + Dodaj cytat]
Potem pyta, czy może mnie pocałować.
Zazwyczaj nie lubię tego pytania. Po prostu całuj - zawsze myślę.
Pocałowała mnie mocniej, dysząc ciężko; ukąsiła mnie w dolną wargę. Do diabła, to było niesamowite.
Gdy tylko znaleźli się w pokoju, rozpięła mu koszulę. Rozebrał ją, wziął na ręce i zaniósł na łóżko. Całował ją wszędzie. Roił z nią cudowne rzeczy. Nareszcie o nic nie pytał. Cały czas szeptał, jak piękna jest dla niego, jak bardzo jej potrzebuje i jak bardzo tęsknił. Ale doprowadzał ją do prawdziwej ekstazy w tych momentach, gdy szeptem opowiadał, co za chwilę zrobi. Gdzie ją pocałuje, gdzie dotknie i co czuje, gdy to robi.
Lubię patrzeć, jak ludzie łączą się po rozstaniu, może to głupie, ale nic nie poradzę, lubię patrzeć, jak ludzie biegną do siebie, lubię te pocałunki i łzy, tę niecierpliwość , historie, z których opowiadaniem nie nadążają usta, te uszy, za małe, żeby wszystko chłonąć, oczy, które nie mogą od razu przyswoić wszystkich zmian, lubię uściski, tulenie się do siebie, koniec tęsknoty za kimś.
[...] wyjawia się tatuaż.
,,Piekło jest puste
Wszystkie diabły są tu''
Pocałunkami toruję sobie drogę przez te słowa.
Scałowuję diabły.
Scałowuję ból.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
W naszych pocałunkach było coś pięknego, coś delikatnego i dobrego, i to wystarczyło. Im częściej to robiłem, tym lepiej zdawałem sobie sprawę, że Jamie była przez całe swoje życie źle rozumiana, nie tylko przez mnie, ale przez wszystkich.
Leniwe pocałunki stawały sie coraz bardziej gorące, podobnie jak bicie jego serca i ruchy ich ciał. Każdy był inny. Każdy jak iskry buchające coraz wyżej w miarę rozpalania się ognia. Szybkie, delikatne muśnięcia mówiły, że Jace ją kocha, długie i powolne - że jej ufa, radosne i lekki - że ma nadzieję, adorujące - że w nią wierzy jak w nikogo innego. Clary zatraciła się w tych pocałunkach, bezsłownej rozmowie, która się miedzy nimi toczyła.
Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!
[...] Najgorętsze pocałunki to te, których się nie wymieniło [...]"
str. 18