-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "pisanie" [369]
[ + Dodaj cytat]Bardzo ciężko jest planować bycie pisarzem, jeśli człowiek urodził się w kraju, w którym prawie nikt nie czyta: biedni dlatego, że nie umieją albo nie mają na to środków, a bogaci - bo im się nie chce. W takim społeczeństwie marzenie o pisarstwie to nie jest pomysł na zawód, tylko zwykłe szaleństwo.
Stein przyznała, że nigdy nie była w stanie pisać więcej niż pół godziny dziennie, dodała jednak: „jeżeli pisać codziennie przez pół godziny, to z biegiem lat powstanie z tego pokaźna liczba zapisanych stron. Bo przecież cały dzień człowiek myśli o tym, co napisze przez te pół godziny”.
Podczas wykładu w 1984 roku Feldman powiedział, że była to „najważniejsza porada, jaką kiedykolwiek usłyszał”. Cage „powiedział, że kiedy się coś napisze, dobrze zrobić sobie przerwę i potem to przepisać. Podczas takiego przepisywania zastanawiasz się nad tym i wpadają ci do głowy kolejne pomysły. W ten sposób pracuję. Ta relacja między pracą a kopiowaniem jest wspaniała, po prostu cudowna”.
Nie ma jednego sposobu, za dużo jest bzdur na ten temat. Jesteś, kim jesteś. Nie Fitzgeraldem czy Thomasem Wolfe’em. Aby coś napisać, trzeba usiąść i pisać. Nie ma właściwego czasu ani miejsca, działasz w zgodzie ze sobą, ze swoją naturą. Twój sposób pracy, jeśli tylko jesteś zdyscyplinowany, nie ma znaczenia. Żadna magia tu nie pomoże. Aby napisać książkę, trzeba znaleźć, a nie wykraść czas. Jeśli przychodzą do ciebie historie, zapisuj je, będziesz wtedy na dobrej drodze. Ostatecznie każdy wypracowuje swój własny sposób. Cała tajemnica tkwi w tobie.
Nie wiem, czy moje utwory są wybitne, a jeśli założyć, że są wybitne, to na ile.
(o poetach) Znają się na wszystkim oprócz instalatorstwa wodno-kanalizacyjnego, a przecież powinni się na nim znać, bo produkują gówno.
Nigdy nie pisałem. Gapię się na to zdanie i nie wiem. Ja w ogóle napiszę trochę i gapię się na to. Tak jak ktoś, kto liże loda. Państwo zwrócili uwagę, jak ludzie liżą lody? Ohyda. Liżą i zaraz, jeszcze nie przełknąwszy, gapią się w to miejsce, które polizali. Czy to nie jest ohydne? Daję głowę, że siedząc na sedesie też zaglądają tam na dół i wytrzeszczają gały na to, co z nich wyłazi. [Trzecia w prawo i druga w lewo od księżyca] s.117.
Wittgenstein może nie ma racji, istnieje i to coś, czego nie da się wypowiedzieć, a jednocześnie nie można o tym milczeć. Literatura między innymi temu właśnie służy, żeby przez całe życie od nowa próbować powiedzieć coś więcej niż to, czego nie da się wepchnąć w słowa, a pisarzowi zawsze wydaje się, że ma to na końcu języka.
- Piszę - powiedział w końcu, patrząc mi w oczy, co rzadko robił - bo to jedna z niewielu rzeczy, które wydają mi się realne (...) To jedyny poza śmiercią sposób na to, by zatrzymać czas.
Ludzie, którzy nie zapisują swego życia, wydają mi się szaleńcami, lekkoduchami, umierają cali każdego dnia, nawet o tym nie wiedząc.