-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać417
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "ochrona" [92]
[ + Dodaj cytat][Chobe do Ju Fy i Tao Fy] Tak bardzo chcesz ją chronić... Trochę cię rozumiem. Ale... wasi przeciwnicy są dużo lepsi, niż myślicie. Jeśli będziecie się tylko przytulać, po prostu was zmiażdżą. [str. 40].
(...) im więcej człowiek wie, tym lepiej chroni go prawda.
Kiedy uświadomimy sobie, że OTYŁOŚĆ często symbolizuje lęk i wskazuje na potrzebę obrony, gdyż jest to efekt budowania bariery ochronnej na skutek pewnego rodzaju nadwrażliwości i poczucia zagrożenia, wtedy obok zmian nawyków żywieniowych, potrafimy również zadziałaś w aspekcie psychosomatyki i popracować nad swoimi przekonaniami.
W każdym razie wyobrażam sobie małe dzieci, które hasają na wielkim polu wśród łanów żyta. Tysiące dzieciaków, a w pobliżu nikogo - nikogo z dorosłych - oprócz mnie. A ja stoję na skraju jakiegoś strasznego urwiska. Moim zadaniem jest łapać każdego, kto zbliży się do przepaści - jeśli któreś z dzieciaków rozpędzioby się, nie patrząc, dokąd biegnie, wtedy pojawiałbym się ja i łapałbym go, żeby gówniarz nie spadł. Tym zajmowałbym się przez cały dzień. Czuwałbym nad tymi dziećmi w zbożu. Wiem, że to głupie, ale tylko coś takiego chciałbym w życiu robić.
Kiedyś szukano tam skarbów, metali i kamieni szlachetnych. Teraz skarbem jest kilka niemożliwych przechwytów, zjazd budzący strach, obraz miejsca i związane z nim przeżycie. One tkwią w nas i chronią jak tarcza od niszczących nizinnych przypadłości.
Napisałam do niego: "Jak mam powiedzieć Kasjanowi i Azrielowi, że nie chcę ich ochrony? Samo towarzystwo mi nie przeszkadza, ale nie potrzebuję strażników".
Odpisał:"Nie mów im niczego takiego. Wyznacz granice, jeśli posuną się w czymś za daleko, ale jesteś ich przyjaciółką - i moją towarzyszką. Będą instynktownie chcieli cię ochraniać. Jeśli ich wykopiesz z domu, będą siedzieli na dachu".
Teraz została wystawiona na światło dzienne, bez żadnej zbroi czy chociaż kombinezonu, który mógłby ją chronić przed rzeczywistością. Chyba właśnie na tym polegała dorosłość.
Pan Verloc nie był jednak w najmniejszym stopniu świadom, że zardzewiał. Okiem pełnym aprobaty obserwował przez parkowe ogrodzenie dowody bogactwa i luksusu miasta. Wszystkich tych ludzi należało chronić. Ochrona jest pierwszą potrzebą bogactwa i zbytku. Wymagali ochrony; ich konie, pojazdy, domy i służba wymagały ochrony; źródło ich bogactw wymagało ochrany w sercu miasta i w sercu kraju. Całego ładu społecznego, sprzyjającego ich higienicznemu nieróbstwu, należało bronić przed płytką zawiścią niehigienicznego świata pracy. Należało — i pan Verloc byłby zatarł ręce z zadowolenia, gdyby nie miał wrodzonego wstrętu do wszelkiego zbędnego wysiłku. Jego własne nieróbstwo nie było higieniczne, ale bardzo mu odpowiadało.
Często się zdarza, że coś, co miało służyć ochronie ludzi, zostaje wykorzystane w zupełnie innych celach, choćby przez wojsko.
Każde dziecko powinno mieć pewność, że rodzic będzie je zawsze kochał, uczył i chronił.