-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Cytaty z tagiem "matematyka" [120]
[ + Dodaj cytat]Matematyka jest dla ludzi, którzy chcą uciec przed złożonością świata. Tworzą ogłupiający ich samych system, według którego wszystko da się obliczyć i uzasadnić. Wystarczy tylko włączyć logiczne myślenie.
Wszystkie fizyczne teorie, poza swoim matematycznym wyrazem, powinny być możliwe do opisania w tak prosty sposób, żeby mogło je zrozumieć nawet dziecko.
Stało się oczywiste, że z punktu widzenia powyższych odkryć metamatematycznych epistemologia - jako metateoria ontologii - nie jest w stanie zastąpić ontologii w jej funkcjach poznawczych. Nie jest możliwe skonstruowanie systemu mogącego dokonać pełnego uzasadnienia swych twierdzeń; jeśli natomiast system ten odwołuje się do uzasadnień epistemologicznych, to zatraca wówczas swą efektywność poznawczą. Następny wniosek wypływający z doświadczeń metamatematycznych można odnieść do gnoseologii: nie jest możliwe, aby kiedykolwiek został wyczerpany zbiór możliwych zasad dowodzenia. Nie możliwa jest też unifikacja wiedzy filozoficznej zarówno na poziomie ontologii, jak epistemologii, a filozofia potraktowana jako zbiór różnorodnych systemów teoretycznych będzie z konieczności niedookreślona w sensie epistemologicznym oraz pluralistyczna na poziomie ontologicznym.
Tak właśnie postępowałem dość często - przekładałem wewnętrzny niepokój na matematykę, ponieważ nieomal zawsze matematyka wygląda mądrze, a strach w porównaniu z nią głupio, tak więc matematyka stawała się zbroją, którą można było nałożyć.
Właśnie matematyka, której Dürer poświęcił połowę swego życia, przyniosła mu gorzkie doświadczenia, ponieważ nie mogła go zaspokoić tak, jak zaspakaja człowieka objawienie metafizyczne. Nawet matematyka – a może właśnie ona – nie prowadziła do odkrycia Absolutu; Absolutu, który Dürer ze zrozumiałych względów rozumiał przede wszystkim jako absolutne piękno. Jako trzydziestolatek upajał się wglądem w „nowe królestwo” teorii sztuki, które otworzył przed nim Jacopo de'Barbari, i wierzył, że uda mu się określić to jedyne, wielkie piękno za pomocą cyrkla i kątomierza. Jako czterdziestolatek musiał przyznać, że owe nadzieje okazały się płonne. Właśnie w latach poprzedzających powstanie „Melencolia I” świadomość dojrzała w nim do pełnej jasności - „Czym jest piękno, nie wiem” - pisał - „Nie ma na ziemi człowieka, który mógłby powiedzieć lub pokazać najpiękniejszą postać ludzką. Bowiem jest kłamstwo w naszym poznaniu, a ciemność tkwi w nas tak mocno, że błądzimy po omacku.
Radość i smutek, wszystkie ludzkie nieszczęścia i powodzenia były łatwiutkimi różniczkami nieskomplikowanych równań. Co mi po nich!
(...)Herman Weyl, na marginesie swojej pracy poświęconej w całości zastosowaniom geometrii, napisał następującą uwagę: "Tak jak ktoś, kto chce nabyć biegłości w wyrażaniu swoich myśli, musi najpierw spędzić wiele pracowitych godzin na uczeniu się języka i pisaniu, podobnie istnieje tylko jeden sposób, by się wyzwolić spod ciężaru formuł, a mianowicie tak opanować technikę (rachunkową), by móc się potem zwrócić do rzeczywistych problemów..."(...)" - (s. 70-71) - "Szczęście w przestrzeniach Banacha" - Michał Heller
Kariera moja skończyła się po paru lekcjach matematyki.
Matematyki nie można sprawdzić w ten sam sposób, co budyń
Gdy dyskutuję nad względnymi zaletami fizyki i filozofii, przypomina mi się czasami notatka napisana przez anonimowego rektora uniwersytetu, który analizował różnice pomiędzy nimi. Napisał on: "Dlaczego wy, fizycy, zawsze potrzebujecie tyle drogiego sprzętu? Wydział matematyki wymaga tylko pieniędzy na papier, ołówki i kosze na śmieci, a wydział filozofii jest jeszcze lepszy. Nie potrzeba tam nawet koszy na śmieci".