-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Cytaty z tagiem "duchy" [128]
[ + Dodaj cytat]Co by było, gdyby duchy zaczęły egzorcyzmować żywych ludzi?
Lekcji tej, dotyczącej spokoju ducha za wszelką cenę ludzi śmiertelnych nigdy nie zapomniałem. Nawet jeśli jakiś duch roztrzaskuje wyposażenie domu na kawałki- rozrzuca wokoło cynowe rondle, rozlewa wodę na poduszki, uruchamia zegarowe kuranty w najmniej oczekiwanych porach- ludzie zaakceptują raczej niemal każde „naturalne wytłumaczenie”, jakie im się zaoferuje, bez względu na stopień jego absurdalności, niż samo narzucające się i oczywiste wytłumaczenie tego, co dzieje się za przyczyną nadprzyrodzonego elementu.
Największą dla nich udręką była bezsilność: choć pragnęły pomagać ludziom, na zawsze straciły moc czynienia dobra.
- Jeżeli będzie się pan upierał przy tym, by się tu zjawiać – mówił lokator, który podczas przemowy ducha zdążył już oprzytomnieć – to oczywiście z wielką przyjemnością ustąpię panu. Ale, jeśli wolno, chciałbym zadać panu jedno pytanie. – Proszę, niech pan mówi – poważnie powiedział duch. – Otóż – powiada lokator – nie chodzi mi specjalnie o pana, ale dotyczy to wszystkich duchów, o jakich kiedykolwiek słyszałem. Postępowanie panów wydaje mi się trochę nierozsądne. Panowie macie możność zwiedzania najpiękniejszych miejscowości na ziemi – bo chyba dla was nie istnieje przecież przestrzeń – dlaczego więc włóczycie się właśnie po tych miejscach, gdzie byliście najnieszczęśliwsi? – Słusznie! Nigdy nie przyszło mi to na myśl! – powiedział duch.
Na obszarach Afryki Południowej, gdzie malowidła występują najliczniej, nie ma głębokich jaskiń, ale najwyraźniej skalne schroniska przynajmniej w pewnych sytuacjach postrzegane były jako wejścia do świata duchów. Artyści-szamani mieli dar przekonywania różnych stworzeń i duchów z niższego świata, by przekroczyły skałę. Czyniąc to, odtwarzali swe wizje i czynili dotykalnym to, co przeżyli i ujrzeli podczas pozacielesnych podróży do dolnego świata. Podziemne pochodzenie niektórych wyobrażeń zasugerowane bywa przez sposób, w jaki wydają się one wychodzić ze szczelin i innych nierówności skalnych powierzchni lub w nie wchodzić. Czasem widać tylko połowę zwierzęcia, reszta zdaje się znajdować za skałą. ściana przyrównywana była do zasłony rozciągniętej pomiędzy naszym światem a światem duchów.
- Rzecz w tym, czy duchy istnieją, Prosiaczku? Albo zwierz? - Oczywiście, że nie. - Dlaczego? - Bo inaczej wszystko nie miałoby sensu. Domy, ulice, i telewizory... Nic nie mogłoby istnieć.
- A pan, czy wierzy w duchy? - spytał prelegenta jeden ze słuchaczy.
- Oczywiście, że nie - odparł prelegent, po czym z wolna rozpłynął się w powietrzu.
Przypominam sobie jego akwarele: ponure, ale piękne światy, w których gotyckie duchy płaczą czarnymi łzami nad trupami ludzi. Te surrealistyczne obrazy nieszczęścia i utraty są tak przejmujące, że rozrywają serce.
- Widzi pan... Niemiło jest być nawiedzanym przez duchy georgiańskie, stuartowskie, elżbietańskie, duchy w zbroi i duchy w łańcuchach. Bądź co bądź jednak ma się dla nich coś w rodzaju koleżeńskiego uczucia.
Będzie pan odpowiadał , jeżeli ktoś umrze. Jeśli to będę ją, moje dzieci tego panu nie wybaczą, a moja matka i teściowa z premydytacją umrą, żeby móc pana straszyć po nocach.