-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "żenada" [12]
[ + Dodaj cytat]Prawdziwe dziecko, które – choć niespełna czterocentymetrowe – już miało rączki i nóżki, główkę i brzuszek.
Oprócz schorzeń i wad są małżeństwa zdrowe, a niemające potomstwa. Tym małżeństwom poniższa recepta ziołowa i zalecenia mogą okazać się pomocne.
(...)
Ziele macierzanki
Ziele ruty
(...)
Zioła zmieszać, wsypać łyżeczkę na szklankę wrzątku, naparzać pod przykryciem ½ godziny, przecedzić; pić wieczorem (mogą oboje).
[o siostrach bliźniaczkach] A skoro mnie się zbiera na wymioty, jak podłe muszą się czuć Wiktor i Bartosz? Raz żyli z żoną i matką, raz ze szwagierką i ciotką?
- Nie chce mi się wierzyć, aby mąż i syn nie zorientowali się, że mają przed sobą tę drugą. - Bogusia pokręciła głową.
- Ja tam mogę w to uwierzyć bez trudu. - Adela wzruszyła ramionami. - Anitka była sprytna i pewnie nie rzucała się przez te dni w oczy. Chodziła zadumana na długie spacery pustą nadmorską plażą... przesiadywała w Podlipce... pisała w swoim gabinecie pamiętnik... Rozumiecie: „Naszła mnie melancholia, pragnę samotności", w nocy zaś wślizgiwała się do łóżka Wiktora i... no, sorry, dziewczyny, ale po ciemku wszystkie jesteśmy podobne...
A może to wszystko jej się śni? Bo już nie ma ani wibrujących ścian, ani muzyki,
jest chłodna, rozkołysana przestrzeń, w której ona, Adela, unosi się... unosi... Jej ciało przeszywa ostrze bólu, ale zaraz łagodzi ten ból narastająca rozkosz. Tak, tak, więcej i więcej rozkoszy. Coraz szybciej, coraz wyżej, wyżej i wyżej. Coraz gwałtowniej. (...) Trzaśnięcie w twarz ucisza ją. Adela spada w czerń...
W tym momencie Adama dopadł Wiktor. Poderwał go
za ramię w górę i zanim tamten stanął na nogach, Wiktor uderzył go pięścią, z całej siły. (...)
Wiktor podwiózł Annę pod jej stancję, a sam pojechał z Adelą do matki. Dopiero nad ranem dziewczyna odzyskała przytomność. Odprowadził ją do ciotki i pożegnał słowami:
- Straciłaś w moich oczach wszystko. Nigdy więcej się do mnie nie zbliżaj.
Sellinaris wbijał się w nią raz po raz, jakby chciał sięgnąć serca i tam złożyć daninę z nasienia.
W trakcie trwającej całą wieczność sekundy, potrzebnej mężczyznom na przetrawienie nowych informacji, mój anioł wznosi oczy ku niebu. Przypomina nastolatka komentującego grymasem twarzy jakąś totalną żenadę. Niektórzy nie mają za grosz wdzięczności.
-Odblokowane kolejne osiągnięcie: maksymalna żenada.
-Czy powinniśmy to nagrywać?
-Napawajmy się po prostu chwilą.
To, co widziałam na tym ringu... ale i to, co widziałam na twarzach publiczności, na długo zapadnie mi w pamięć, niestety. Wzdrygnęłam się, przypominając sobie wilczą krew, która przez oczka siatki spadła na moją twarz i ramiona. Ja się odruchowo odsunęłam. Widziałam, że w podobnej sytuacji co najmniej dwie kobiety przysunęły się jeszcze bliżej, wyraźnie podniecone. Mogłam mieć perwersyjne upodobanie do kajdanek w łóżku, ale nigdy w moim mózgu nie wykształcił się most między seksem i przemocą. Spora część facetów i kobiet, które z nimi przyszły na tę walkę, miała mózgi jak Wenecja - kanał na kanale i mnóstwo mostów. Wrócą do domu i będą się pieprzyć, napaleni do granic widokiem krwi, ran i bólu.
- O czym chciałaś rozmawiać?
- O nas.
- Myślałem, że jesteśmy w porządku.
Była wkurzona na Andrzeja, że tak nagle postanowił wyjechać, ale nie będzie opowiadała o tym tej kobiecie. Przed obcymi zawsze grała. Mówiła, że są zgodnym i kochającym się małżeństwem.
- I jak się udał wyjazd? - Odnosiła wrażenie, że Monika coś podejrzewa. Patrzyła na nią zimnym, ostrym spojrzeniem, choć bardzo chciała uchodzić za miłą. Ale nie mogła jej mieć tego za złe. Ona przecież też jej nienawidziła, a sama do niej podeszła.
- Cudownie. Mój mąż jest taki czuły. Kochaliśmy się kilka razy dziennie. To był najlepszy wyjazd na świecie. - Zachichotała sztucznie, wcielając się w swoją zwykłą rolę.