Jet Jay Crownover 7,3
ocenił(a) na 78 tyg. temu 🌺 Recenzja 🌺
Kiedy tylko Jet Keller wchodził na scenę, Ayden traciła głowę. Tak naprawdę to zawsze w jego obecności tak się działo, ale dziewczyna już miała nauczkę przez jednego chłopaka podobnego do muzyka, żeby nie wchodzić z takimi w jakiekolwiek relacje. On sam tylko dawał jej powody swoim zachowaniem, by ją do siebie jeszcze bardziej zniechęcić, ale ciężko walczyć z własnym sercem.
„Jet” to drugi tom z serii „Naznaczeni mężczyźni”. Jet żyje muzyką. Jest ona dla niego wszystkim i to właśnie w niej odnajduje się jak ryba w wodzie. Oddaje się zespołowi, co jest dla niego formą ucieczki, ale też w jakiś sposób formą radzenia sobie z emocjami i pewnymi zdarzeniami. Jednak nie tylko on zmaga się z takimi trudnościami. Ayden niesie ze sobą konsekwencje czynów z przeszłości. Ma prace, studiuje, otacza się ważnymi dla niej ludźmi, ale nadal czegoś brakuje w jej życiu. Pokusa, którą jest dla niej Jet jest bardzo silna, ale jednocześnie boi się konsekwencji, które mogłyby nadejść po przekroczeniu pewnej granicy. Mężczyźnie również coraz ciężej jest się powstrzymać, ale tak silne emocje ciężko zdusić w sobie. Oboje potrzebują wsparcia w radzeniu sobie z własnymi problemami i tajemnicami. Kogoś, kto ich zrozumie i nie postawi kolejnych barier, bo ich nie potrzebują, a po prostu zaakceptuje bagaż, jaki posiadają i razem będą pracować, żeby ich wspólna przyszłość była lepsza niż przeszłość.
Pierwszy tom naprawdę mi się podobał, więc byłam bardzo ciekawa, jak wypadnie ten. On również mi się podobał, ale nie przebił tamtego. Nie oznacza to, że był zły, bo z pewnością nie mogę tego powiedzieć, ale po prostu nie porwał mnie w takim samym stopniu jak poprzedni i nie wywołał we mnie aż tak silnych emocji. Chociaż i tak dzięki opisaniu pewnych rzeczy przez Jay Crownover, nadal były one obecne. Teraz zastanawiam się, czy kolejna część z tej serii będzie mi bliższa jak historia Rule’a, czy raczej będzie jej bliżej do historii Jeta.