- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Jacek Hołub
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Nie ma przypadków, są tylko znaki. Napisz recenzję nowej książki Piotra Głuchowskiego!
Czytamy w weekend
Jesienne zapowiedzi i premiery książkowe: literatura faktu i fantastyka
O (nie)oczywistych obrazach miłości rodzicielskiej w literaturze
10 reportaży, które warto przeczytać
Na te książki czekamy! Zimowe zapowiedzi wydawnicze na styczeń i luty 2020 roku
Popularne cytaty autora
O wszystko muszę walczyć, a i tak nie wiadomo, czy cokolwiek załatwię. Najpierw prosisz, potem się wykłócasz, a na końcu uważają cię za wari...
O wszystko muszę walczyć, a i tak nie wiadomo, czy cokolwiek załatwię. Najpierw prosisz, potem się wykłócasz, a na końcu uważają cię za wariatkę i wytykają palcami.
Zjawisko przemocy domowej cały czas jest bagatelizowane, chociaż zmiany obyczajowe w polskim społeczeństwie postępują i coraz donośniej słyc...
Zjawisko przemocy domowej cały czas jest bagatelizowane, chociaż zmiany obyczajowe w polskim społeczeństwie postępują i coraz donośniej słychać głos krzywdzonych, głównie za sprawą odważnych kobiet. Jestem przekonany, że tych zmian nie powstrzyma postawa Kościoła katolickiego i prawicowych władz, które robią wszystko, żeby konserwować i promować patriarchalizm oraz stereotypowe postrzeganie ról społecznych kobiety i mężczyzny, leżące u źródeł nierówności, krzywd, patologi .
6 osób to lubiLudzie mnie widzą, jak chodzę z Justynką tam i z powrotem, z jednego krańca wsi na drugi. Niektórzy szczerze współczują, chociaż tego nie lu...
Ludzie mnie widzą, jak chodzę z Justynką tam i z powrotem, z jednego krańca wsi na drugi. Niektórzy szczerze współczują, chociaż tego nie lubię. Mówią: "Jezu, jak ja ci współczuję", albo: "Jaka ty jesteś biedna". Odpowiadam, że to nie ja jestem biedna, tylko Justysia. I modlą się za mnie. Wolałabym, żeby ktoś mi powiedział: "Wrzucę ci węgiel do piwnicy", "Przyjdę i umyję ci okna", albo "Wezmę Jusię na spacer". Ale nie, tylko mi szczerze współczują i się za mnie modlą.
4 osoby to lubią