Zoopolis. Teoria polityczna praw zwierząt Will Kymlicka 7,2
ocenił(a) na 73 lata temu Podobno gdy mówi się o polityce, religii czy filozofii to najlepiej jest zacząć mocną, kontrowersyjną tezą — w tym przypadku nie będzie to szczególnie trudne. Mianowicie zwierzęta powinny być obywatelami!!! Ale nie wszystkie. Część należy zostawić w spokoju i zwyczajnie pozwolić im żyć, bez zbytnich ingerencji. Część powinna natomiast uzyskać status rezydentów. Status ten noże stanowić alternatywę dla obywatelstwa w przypadku zwierząt, które chcą lub wręcz muszą żyć na terenach zamieszkanych przez ludzi, ale które jednocześnie nie chcą wchodzić z nami w relacje. Nie chcą żyć z nami, ale obok nas. Status obywatelstwa należy się jedynie zwierzętom, które łączy ze społeczeństwem ludzkim pewna szczególna relacja, czyli to, że zostały udomowione. Udomowienie powoduje, że nie są w stanie przeżyć w stanie dzikim, stąd też ciąży na ludziach zapewnienie takim zwierzętom wszystkich praw jakie otrzymują standardowi ludzcy obywatele; opieki zdrowotnej, dachu nad głową, obrony przez zagrożeniami itp⋅. Książka jest więc zdecydowanie czymś więcej niż tylko kolejną teoria praw zwierząt, to cały projekt polityczny tego jak może wyglądać uczciwe społeczeństwo ludzko-zwierzęce, pod tym względem tytuł jest dobrany bardzo trafnie. Wymienić w tej recenzji wszystkich punktów tej ledwo zarysowanej tu koncepcji nie sposób, w tym celu trzeba przeczytać całą bardzo długą książkę. Długość ta jest jednak zdecydowanie zbyt rozległa w stosunku do treści, wiele sformułowań po prostu powtarza się na przestrzeni całej książki w takiej czy innej formie. Gdyby wyrzucić te powtórzenia książka na pewno mogłaby się znacznie uszczuplić, co było by też przyjemniejsze w czytaniu. Irytujący jest również bardzo mały spis treści, przez co ciężko jest znaleźć odpowiednie rozdziały gdy już zakończymy czytanie i chcemy sobie przypomnieć/znaleźć tylko pewne konkretne kwestie. Język jest jasny, ale dłuższe czytanie może męczyć. Mimo tych wszystkich wad chciałbym polecić tę pozycję, zwłaszcza tym, którzy koncepcji praw zwierząt są przeciwni. Przedstawiony tutaj obraz kontaktów zwierząt z ludźmi, co prawda nie zawsze dokładny i precyzyjny, może naprawdę zmienić nasze postrzeganie kwestii zwierzęcych i nasze postępowanie z tym związanie, a taka zmiana postępowania to chyba główny cel wszelkiej literatury etycznej. Pod tym względem pozycja broni się naprawdę dobrze