Mikołaj to młody chłopak uwielbiający swoją paczkę przyjaciół zwanych Niezwyciężeni. Są zgranym nierozłącznym zespołem. Sam Mikołaj to chłopiec o własnym zdaniu nie do końca grzeczny, ale za to bardzo sympatyczny, miły w odbiorze. Życie płynie im spokojnie do czasu kiedy jego ojciec dostaje propozycję upragnionego awansu i rodzina musi przenieść się na drugi koniec kraju. Mikołaj nie wyobraża sobie pozostawienia kumpli, układa plan, który zakłada odnalezienie skarbu. Co to będzie ? Czy się uda ?
Książka, która poprawi nastrój i rozbudzi dzieciach wyobraźnię. My czytaliśmy po rozdziale, więc troszkę nam to zajęło. Jednak historia jest świetna i z chęcią do niej wrócimy nie raz. Fabuła i akcja jest płynna i ciekawa. Dorosłym pozwala powspominać dawne czasy, a dzieciom pokazuje, jak można beztrosko spędzić czas, uczy dzieci, jak ważne w życiu jest przyjaźń. Książka świetna, film również.
Polecam wam i waszym pociechą przeżyć przygodę razem z nieustraszonymi.
Od lat uwielbiamy – ja i moi synowie- czytać o przygodach Mikołajka i jego kolegów. Bawią nas niezmiennie, a z każdą kolejną książką coraz bardziej przywiązujemy się do tych przemiłych łobuziaków.
Jednak ta książka jest wyjątkowa – przynajmniej dla mnie- ponieważ oprócz przygód Mikołajka, jest wstęp napisany przez córkę Rene Gościnnego. Dowiedziałam się z niego, że Rene pisząc, inspirował się swoim dzieciństwem. Takie informacje zawsze dodatkowo pobudzają wyobraźnię. Oprócz wyobrażania sobie bohaterów książki, można zajrzeć również w życie prawdziwych ludzi.
Dodatkowo w książce jest mnóstwo przepięknych zdjęć z filmu. Utrzymane w klimacie lat 60-tych pomagają zanurzyć się w świecie Mikołajka. A świat Mikołajka to wiadomo: mama, tata i oczywiście koledzy, bez których nie mógłby żyć. Tylko co by się stało, gdyby chłopiec musiał się wyprowadzić i już nigdy więcej nie mógłby ich zobaczyć? Do tego jednak nie można dopuścić! Cała paczka Niezwyciężonych postanawia wymyślić sposób, aby do przeprowadzki nie doszło. Jeden pomysł zostaje natychmiast odrzucony – strajk głodowy – Alcest mdleje od samego dźwięku słowa „głodowy”. Następny plan jest taki, aby Mikołajek skompromitował swojego ojca w oczach szefa, tym samym przekreślając jego szanse na awans, z którym właśnie związana jest przeprowadzka. Gdy i to nie pomaga, Mikołajek postanawia odnaleźć skarb Wikingów...
Niesamowita przygoda!
Ta i więcej recenzji na moim blogu:
https://zanimprzeczytasz.wixsite.com/my-site/post/i-znowu-miko%C5%82ajek-skarb-miko%C5%82ajka