Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Roger Vailland
Źródło: http://www.roger-vailland.com/squelettes/galeries/garanger/RV274001.jpg
5
5,7/10
Urodzony: 16.10.1907Zmarły: 12.05.1965
Francuski pisarz, eseista, scenarzysta i reżyser.
Jego twórczość obejmuje dziewięć powieści, eseje, dramaty, scenariusze do filmów, czasopism, dzienników podróży i czasopism oraz wiele artykułów pisanych przez całe życie.http://www.roger-vailland.com/
Jego twórczość obejmuje dziewięć powieści, eseje, dramaty, scenariusze do filmów, czasopism, dzienników podróży i czasopism oraz wiele artykułów pisanych przez całe życie.http://www.roger-vailland.com/
5,7/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
106 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
La Passatella Roger Vailland
6,7
Passatella – cóż za dziwny tytuł, wyjęty jakby spod jurysdykcji tłumacza, nieprzetłumaczalny, intrygujący, i irytujący, jakby nie można było znaleźć polskiego odpowiednika. Ano, nie można było. Passatella to słowo wzięte żywcem z małomiasteczkowej włoskiej tawerny, i niewiele ma wspólnego z oryginalnym francuskim tytułem la loi. Passatella to inaczej prawo, jeśliby dokładnie tłumaczyć, lecz nie tylko prawo zapisane w tomach i egzekwowane w sądach, ale takie którym ludzie posługiwać się zwykli na przestrzeni długich lat w wioskach na południu Włoch, które reguluje to, co da się regulować w stosunkach międzyludzkich. To prawo uświadamiało niektórym ich położenie społeczne, własne możliwości albo ich brak, a innym dodawało zuchwałości, by trzymać pod kontrolą więcej niżby niejeden don Corleone północy przypuszczał, od ilości kościelnego podatku po stan cnotliwości miejskich panien. Passatella to także rodzaj gry, w której mężczyźni nie skąpią słownej brutalności i zawziętości w niszczeniu do cna reputacji przeciwnika. To gra, w której los bywa zmienny i przewrotny. To tymczasowy świat, w którym zawieszone są reguły męskiego współzawodnictwa, a rządzi kaprys losu, ustanawiając żelazną hierarchię, przestrzeganą honorowo przez każdego gracza. Zobowiązanie, którym przewodzi albo zemsta albo żądza, i doprowadza na skraj bankructwa.
Cóż powiedzieć o tym dziele szumiącym liśćmi sadów pomarańczy i cytryn, o słońcu, które swoją grzywą parzy taflę morza. Opowieść która wyczekuje, by brano ją do rąk jak odnawiającą się w czasie podróż, ku żywiołom płynącym w ludzkiej krwi i namiętnościach. Bierz i czytaj, to za mało powiedziane, bierz i rozkoszuj się będzie jego nieustannym przesłaniem. W wieczornym półcieniu księżyca, w ciepłym skwerze dnia, w tle wiecznej topieli morza, która kruszy niechybnie skały na lądzie i rozbija spokój człowieka na duszy, toczy się ta melancholijna historia o ludziach znad dalekiej prowincji.
A pisząc mniej patetycznie, jest to historia kilkunastu mieszkańców CittaVecchia, których łączą różne intrygi i relacje. Wszystko jest dosyć przejrzyste i proste, a to dzięki utrwalonym przez niepisaną umowę zasady władzy i współżycia mieszkańców. Jest sędzia, który cieszy się młodą żoną i prestiżem. Jest komisarz, który wie, że nie może być zbyt odważny w ściganiu przestępców. Jest sędziwy don Cezare, pasjonat lokalnej historii sięgającej odległych czasów, a zarazem prawdziwy pan i władca tamtejszej krainy, który nawet w podeszłym wieku nie przestaje snuć zamiarów bycia pierwszym samcem, któremu kobiety oddają się z bezwolnym oddaniem, jakby to była powinność i zaszczyt, móc być wprowadzonym przez niego w życie erotyczne. Są też młodzi, przebiegli i nienasyceni, którzy całą dotychczasową strukturę stosunków przewracają do góry nogami i nic sobie nie robią z konwencji.
Ale nie jest to powieść o rewolucji, a jeżeli tak, to o rewolucji miłosnej, łagodnej i zaskakującej. A wszystko zaczyna się od małego wątku, którym jest kradzież kilku tysięcy lirów małżeństwu ze Szwajcarii, które w słoneczny dzień wybrało się na plażę Porto Manacore...
Niecne sprawki Roger Vailland
6,7
Historia o małżeństwie, jego kryzysie, samotności i niezrozumieniu. Nie mogłam przestać czytać.
Książka-medytacja, pozwalająca na doświadczenie konkretnych emocji.
Robię to po raz pierwszy: Książka kupiona w fantastycznym miejscu, miejscu stworzonym przez prawdziwych pasjonatów i znawców literatury:
https://staradobraksiazka.pl/