Amerykański rysownik komiksowy i scenarzysta. Współtwórca (z Brandonem Choi) postaci z grupy Wild C.A.T.s Cover Action Teams. Twórca postaci Maxa Faraday, bohatera komiksu "Divine Right". Pracował m.in. przy seriach: "Batman", "Fantastic Four (vol.2)", "Gen 13", "Iron Man (vol. 2),"Punisher War Journal", "Superman", "X-Men (vol. 2)".
Cóż za nostalgiczna podróż! Doskonale pamiętam jak z wypiekami na twarzy będąc świeżo upieczonym nastolatkiem czytałem numer X-Men 3/95, który rozpoczynał dwuzeszytową potyczkę mutantów z Omegą-Red. Wspaniała to była historia i sięgając po wydanie zbiorcze "Legendy X-Men: Jim Lee" obawiałem się, że ten czar pryśnie (jak to miało miejsce przy przydaniu zbiorczym od Egmontu). Ale okazało się, że te historie zamieszczone w wydaniu Mucha Comics nadal trzymają poziom. A opowieść o Magneto czytało mi się teraz zdecydowanie lepiej niż przy pierwszy kontakcie niemal 30 lat temu. Trochę zestarzała się opowieść o konflikcie Gildii Złodziei i Gildii Zabójców, ale te fabularne niedostatki wynagradza wartka akcja. Nostalgia nostalgią, ale historie zawarte w tym wydaniu zbiorczym nadal czyta się bardzo dobrze, a od strony graficznej to prawdziwy majstersztyk, Jim Lee w najlepszej formie.
To moje pierwsze podejście z X-Menami, jeśli chodzi o komiksy, znam ich z kina czy seriali ale chciałem poznać ich komiksową Genezę. Ten komiks zainteresował mnie przez osobę Jima Lee i muszę przyznać, że przypadł mi do gustu. Rysunki są strasznie dynamiczne i szybkie a postacie bardzo ciekawie zaprezentowane. W samej fabule mamy trochę chaosu ale dość szybko udaje się do tego dostosować. Ważne jednak by choć trochę znać postacie i mitologię X-Men. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/