Jerzy Urban jest - moim zdaniem - postacią odstręczającą. Jego "pisarstwo" jest odstręczające. Największy oportunista XX wieku w Polsce; farbowany lisek, który z rzecznika rządu przemienił się w kapitalistę pełną gębą. Jeśli ktoś lubi na wpół wulgarny, na wpół sensacyjny, felietenowy styl Urbana - będzie zachwycony tą książeczką. Ja - jako komunista (ale taki prawdziwy, z krwi i kości) - wstydzę się, że ktoś taki jak Urban kojarzy się wszystkim z tzw. "komuną".
Nie każdemu podoba się retoryka pana Urbana w mediach, ale dla mnie jednak jego postać niepowtarzalna i godna uwagi. Nie wszyscy posiadają dla niego choć minimum szacunku czy chociaż szczyptę sentymentu, lecz ta książka okaże się dla wielu kopalnią wiedzy na temat procesu transformacji i może odmiennego sposobu postrzegania świata i różnych faktów. Ktoś okaże się być skłonnym, by dopatrzeć się niedomówień, przekłamań, jednak myślę, że tak popatrzą na to osoby, które nie cierpią autora. Wszystko jest napisane z pewna doza empatii i kurtuazji, ciekawie. A niektóre fragmenty zawsze można opuścić, jeśli okażą się nieinteresujące. Lecz można przeczytać te książkę. Nikt nikomu nie nakaże, nikt nikomu nie zabroni.
Mam mniej lat niż ci, którzy żyli wtedy, kiedy mogli realnie wiedzieć, co dzieje na świecie. Ja bylem wówczas dopiero w planach. Z tego wywiadu-rzeki dowiedziałem się teraz o wielu anegdotach i ciekawostkach. A o nich dowiedzą się wszyscy, kiedy sięgną po "Spowiedź życia Jerzego Urbana".