literat, autorka (wraz z mężem Czesławem Centkiewiczem) książek podróżniczych, głównie o tematyce polarnej. Swoją pierwszą podróż (do Brazylii) odbyła w 1923 r. wraz z ojcem, który pełnił funkcję prezesa Stowarzyszenia Opieki nad Emigracją. Na studia prawnicze wyjechała do Grenoble. 4 grudnia 1926 r. w czasie jednej z wycieczek w Alpy poznała swego przyszłego męża. Dyplom magistra prawa uzyskała w 1929 roku i wróciła do Warszawy by opiekować się chorymi rodzicami (sparaliżowany ojciec).
Po ukończonym kursie bibliotekarskim przy Uniwersytecie Warszawskim, zaczęła, w 1932 roku, pracować jako Kierownik Biblioteki Państwowego Banku Rolnego w Warszawie. Ślub z Czesławem Centkiewiczem odbył się w czasie wojny, w listopadzie 1939 r. Po powstaniu warszawskim trafiła do obozu w Ravensbrück a pod koniec wojny do Stuttgartu. W 1946 r. powróciła do kraju i odnalazła męża. Zamieszkali w Jeleniej Górze.
W latach 1946-1950 była wiceprzewodniczącą Ligi Kobiet w Jeleniej Górze i członkiem Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. W 1949 wyszła drukiem pierwsza napisana wspólnie z mężem książka Odarpi syn Egigwy. W 1950 powrócili do Warszawy i zamieszkali na Saskiej Kępie przy ulicy Zakopiańskiej.
W 1958 roku była pierwszą Polką (szóstą kobietą na świecie),która stanęła na Antarktydzie.
Odznaczona m.in. Złotym Krzyżem Zasługi (1956),Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1962),Orderem Tysiąclecia (1968),Medalem Komisji Edukacji Narodowej (1969),Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (1974).
Dwie fascynujące książki Centkiewiczów “Człowiek, o którego upomniało się morze” oraz “Nie prowadziła ich gwiazda polarna” to wybitne przykłady jak można pisać historie o prawdziwych bohaterach.
Opowiadają o Amundsenie (pierwsza z nich),Dumont d’Urvillu, Borchgrevinku, Shackletonie i Scottcie (druga). Ludzie ci oddani są sprawie morza i odkryć polarnych do tego stopnia, że poświęcają cały swój czas, majątek i życie w pościgu za odkryciami i sukcesem.
Centkiewiczowie piszą o tych sprawach tak, że nie można się oderwać a w kilku miejscach gardło się ściska z emocji.
Mimo, że sceneria cały czas jest taka sama, okrutne zimno, wiatry i głód, to te historie są od siebie bardzo różne, niosą inne moralne przekazy. Amundsen to samotnik od młodości marzący o lodach północy i osiągający prawie wszystko o czym zamarzy długimi i starannymi przygotowaniami. Schackleton to wytrwały, ale pechowy wojownik. Scott to wyniosły angielski gentleman, popełniający błędy ale tkwiący w nich do końca z dumą.
Gorąco polecam, wspaniałe książki. Gdybym przeczytał je w młodości, mogłyby one zmienić moje życiowe drogi.
Książka sama w sobie bardzo ciekawa, opowiada losy poszczególnych wypraw polarnych. Przedstawia trudności z jakimi musieli mierzyć się śmiałkowie chcący zdobyć niedostępne wówczas obszary bieguna północnego. Czasami akcja urywała się w najciekawszym momencie i pozostawiała czytelnika z sporym niedosytem. Niemniej jednak książka warta polecenia.