Whistleblower Kate Marchant 7,2
ocenił(a) na 722 tyg. temu Laurel Cates wcale nie zależy na tym, by być w centrum uwagi. Studiuje dziennikarstwo na Uniwersytecie Garland i cieszy się z każdego zgrabnie napisanego tekstu do studenckiej gazetki. Ale kiedy podczas pisania artykułu o trenerze futbolu, ulubieńcu uczelni, odkrywa powtarzający się schemat nadużyć i trafia na ślad zacieranych kłamstw, wie, że musi ujawnić prawdę. Bodie St. James, zawodnik uczelnianej drużyny, a przy tym chłopak o złotym sercu, którego kariera wisi teraz na wosku, będzie robił wszystko, by ją przekonać, że to niemożliwe. Trener, który jest dla niego jak ojciec, na pewno nie może być złoczyńcą, za którego uważa go Laurel. Kiedy Laurel i Bodie robią wszystko, by udowodnić, że to drugie z nich się myli, ich relacja zaczyna się komplikować: między nimi rodzi się uczucie i pojawia się coraz więcej dowodów przeciw trenerowi. Laurel będzie musiała dokonać wyboru: pozostać nieznaną szerszemu gronu studentką czy zrobić to, co wydaje się słuszne… nawet jeśli zapłaci za to więcej, niż kiedykolwiek mogłaby przypuszczać.
Zacisnęłam powieki i podciągnęłam kolana pod brodę - może jeśli zwinę się w wystarczająco ciasny kłębek, po prostu zniknę. Może znów stanę się niewidzialna.
Dawno nie spotkałam się z historią, której ocena byłaby dla mnie aż tak trudna. Z jednej strony przez pierwszą połowę książki, marzyłam by ją skończyć, przez to jak dziwnie napisana była, a żadne z wydarzeń nie zaciekawiło mnie na tyle, bym z zainteresowaniem dążyła do poznania dalszych losów. Z drugiej strony po gorszej części, nastała nagła zmiana, która właśnie namieszała w moich odczuciach. Temat molestowania został pogłębiony, a samo dochodzenie w tej sprawie głównej bohaterki, stało się bardziej racjonalne i opierające się na faktach, a nie jedynie na plotkach, choć i one odgrywają ważną rolę.
Całość recenzji https://www.czytelnika.pl/2023/11/whistleblower-kate-marchant.html