Dziennikarz, dyplomata, korespondent wojenny. Syn Włoszki i Niemca. W latach 20-tych XX wieku związany z ruchem faszystowskim, uczestnik Marszu na Rzym, członek Narodowej Partii Faszystowskiej. Pozostawał jednak w sporze z Mussolinim. W 1931 r., po wydaniu antytotalitarnej książki "Techniki Zamachu Stanu" zerwał z ruchem faszystowskim i wyjechał do Francji. Po powrocie do Włoch w 1933 r. aresztowany i zesłany. W latach II wojny światowej był korespondentem wojennym na wschodzie. Wówczas powstała jego najważniejsza książka "Kaputt" - zbiór reportaży wojennych z Polski, Rumunii, Finlandii, Ukrainy, Jugosławii.
II wojna światowa oczami i w ujęciu prozaika, intelektualisty, w którym ekstrawertyczny systemowy oportunista miesza się z introwertycznym (we własnym mniemaniu bardziej kategorycznym i zdecydowanym niż w obiektywnym odczuciu) krytykiem systemu; w każdym razie koniec pewnej epoki w dziejach Europy, której cezurę stanowi rok 1939. Bardziej zbiór esejów, bo formuła reportażu jest tu tylko fasadą. Cóż, pod kątem całościowym z pewnością bardzo trudna emocjonalnie w odbiorze, przy tym niewątpliwie błyskotliwie zaprezentowana. Jednakże mam problem z jednoznaczną, kategoryczną oceną tej pozycji: z jednej strony dużo (zbędnej?) egzaltacji w przekazie, afektowanych, detalicznych opisów rzeczy jak najbardziej ulotnych (jak choćby stan aury w danej chwili),a z drugiej - w całej tej nawale przytłaczającej detaliczności, potoku słów można jednak wyłowić kilka ciekawych, oryginalnych treści, obserwacji i przemyśleń (natury psycholigicznej i nie tylko) autora co do wybranych aspektów II wojny światowej; tak czy inaczej, choć ledwie zarysowane, to treści te (mimo, że jest ich raczej mniej niż można by sądzić z objętości) są uchwytne. Pozycja warta polecenia osobom zainteresowanym przedmiotową tematyką, choćby poprzez niecodzienne ujęcie, odcinające się pod względem formy od powszechnej i popularnej w tej mierze literatury faktu, czy też lapidarnej memuarystyki tych czasów.
Lektura przynosi też pewien zgrzyt, mało przyjemne odczucie w kontakcie z przebijającym z książki oportunizmem autora, który sam próbuje przełamywać (maskować) swój oportunizm (raczej) wewnętrzną niż zewnętrzną, i (raczej) bierną niż czynną pozą krytyczną z odcieniem fatalistycznego, melancholijnego, intelektualnego przygnębienia.
Książka wypełniona wizjami piekielnymi. Barokowymi, obrazowymi, poetyckimi. Brutalnymi, przerażającymi, smutnymi, absurdalnymi. Naga, poraniona do żywego mięsa natura człowieka i naszego kontynentu. Mimo grubej warstwy ironii i wielu anegdotek, jest to utwór straszny i smutny, pełen potworów i scen potwornych, od których ciężko się oderwać ze zdumienia i grozy. Europa w pierwszej połowie w XX wieku była piekłem i tylko ludzie są tego przyczyną.