Kabukicho Bad Trip tom 1 Eiji Nagisa 6,6
Taki sobie średniak. Właściwie gdyby nie motywy BDSM nie byłoby tu nic wybijającego się ponad przeciętność. Ot, chłopak spotyka chłopaka, zakochują się i uprawiają seks. Głównie uprawiają seks. W między czasie są jakieś rozkimy jeśli idzie o pracę, jakieś tło znajomych, ale nie oszukujmy się, póki co chodzi o to by pokazać jakie sado-maso jest słodkie i urocze, i że to zupełnie normalna aktywność. Nie będę wchodziła w polemikę z tym stwierdzeniem, wychodzę z założenia że każdemu według potrzeb, ale jakieś takie to dziwne było.
Główny bohater z postaci z charakterem stał się pod wpływem kochanka bezwolną kluchą. Ale nie oszukujmy się, w wielu mangach opartych na seksie dochodzę do wniosku, że ten ma działalność ogłupiającą. Tak więc to nic specjalnego. Choć irytującego.
Co do technikaliów, kreska jest poprawna, niczym nie wyróżniająca się i właściwie na początku pomyliłam ją z kreską innej autorki. Seks jest ukazany dosadnie, ale z kretyńską cenzurą, o którą NIE obwiniam wydawnictwa. Ot, takie materiały dostali i takie wydali. Ale marginesy wewnętrzne mogłyby być szersze. Zamieszczonych tam przypisów nie da się odczytać! Chyba, że bardzo mocno odegnę kartki. A nie po to kupuję tomik, by go potem rozcinać, bo nie można doczytać co autorka miała na myśli.
Podobała mi się za to duża czcionka. Wygodnie się to czytało. Okładka też jest zachęcająca. O ile lubi się takie klimaty.
Podsumowując, jak napisałam na początku - totalny średniak, wyróżniający się jednym, nietypowym motywem. Jeżeli ktoś chciałby przeczytać coś z obrożami i kolczykami w dziwnych miejscach, polecam. Dla reszty, można przeczytać, ale szału nie ma. Ja następny tomik kupię z ciekawości, czy może czymś mnie jednak zaskoczy. Ale jakoś za bardzo na to nie liczę.