Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Diego Armando Maradona-argentyński piłkarz i trener piłkarski. Nazywany także: "El Diez” (Dziesiątka) i „Pelusa” (Puszek). Uważany za jednego z najlepszych graczy w historii tego sportu. Nosił także przydomek „Bóg futbolu”, ”Ręka Boga” lub „Boski Diego”. W swojej książce Julio Ferrera - „DIEGO. Bóg futbolu” zawarł rozmówców, którzy podzielili się swoimi cennymi wspomnieniami. Jest to ponad 70 osób, które miały z nim kontakt lub go spotkały. O Maradonie opowiadają: dziennikarze, członkowie drużyn, w których grał, koledzy z reprezentacji Argentyny oraz ci, których Diego trenował, a także piłkarze, aktywiści i inne osoby. Jest to książka specjalnie przygotowana z okazji 60-tych urodzin Maradony, zaś w Argentynie oddana do druku tuż przed śmiercią wielkiego człowieka i wielkiego piłkarza. Diego Armando Maradona jest postacią fascynującą pod względem piłkarskim, ludzkim i politycznym. Z tych powodów wciąż jest portretowany w różnych dziedzinach, takich jak literatura, nauki społeczne, kino, teatr, malarstwo, muzyka i wielu innych. A także z powodu entuzjazmu i uwielbienia, jakie wzbudza nie tylko w ojczystym kraju-Argentynie lecz także u milionów ludzi na całym świecie. To wszystko uczyniło z niego legendę już za życia. Jednak nie wszystkie talenty Diego zostały odkryte, np. bardzo dobrze śpiewał–mówi o nim Alejandro Dolina, piosenkarz i muzyk. Diego to także człowiek, który całym sercem kochał swoją rodzinę, ale i również reprezentację Argentyny. Wielu mówi o nim: "że to człowiek godny podziwu”. „Urodził się pod wyjątkowo szczęśliwą gwiazdą, nie było postaci jego pokroju. Miał wszystkie umiejętności, grał w piłkę jak nikt inny, dobrze śpiewał i tańczył, był uwodzicielem, showmanem, gwiazdą wszystkich mediów-gazet, radia i telewizji. Nie każdy radziłby sobie z taką presją, jaka mu towarzyszyła nieustannie jako idolowi światowego formatu..”–mówi o nim Ricardo Alfieri (syn)–najlepszy fotoreporter w Buenos Aires. ”Były i są wielkie postaci jak Pele, Alfredo Di Stefano, Lionel Messi, Zinedine Zidan, Ronaldinho, ale Diego nadal jest numer jeden. Poza tym roztacza wyjątkową aurę. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że nawet dwadzieścia lat po zakończeniu kariery wciąż wywoływał u ludzi taki entuzjazm, gdziekolwiek by się nie pojawił. To też potwierdza, że jest największym piłkarzem w historii.”–mówi o nim hiszpański piłkarz Richy Castellanos. „DIEGO. Bóg futbolu” to magiczna i wyjątkowa książka, czytając ją poznałam jeszcze bliżej życiorys Diega. Historia zrobiła na mnie ogromne wrażenie. To niecodzienna lektura zaopatrzona także osobistymi fotografiami piłkarza. Jeżeli chcecie wiedzieć więcej–przeczytajcie koniecznie. Gorąco polecamy: Dobre Recenzje