Profesor historii na Hamilton College, mający znaczący wkład w reinterpretację roli Komunistycznej Partii Stanów Zjednoczonych w latach trzydziestych i czterdziestych. Pisał także opracowania dotyczące Nowej lewicy w latach sześćdziesiątych. Jest współautorem biografii Dorothy Ray Healey, a także wielokrotnie nagradzaną biografię amerykańskiego socjalisty Michaela Harringtona. Z czasem zmienił swój obszar zainteresowań na historię wspinaczki górskiej w Himalajach i Stanach Zjednoczonych. Sam także poświęca się wspinaczce. Przez lata napisał wiele felietonów i recenzji dla The New York Times, The Boston Globe, Newsday, Los Angeles Times, The Nation oraz The American Alpine Review.
„Upadek olbrzymów” prezentuje, niestety, typowo anglosaski model opowieści o eksploracji i wspinaczce w górach wysokich. Mamy zatem całą plejadę opisów wypraw i odkryć naukowo-geograficznych, których bohaterami są jedynie Anglicy, Amerykanie, już rzadziej Francuzi, Niemcy czy Austriacy. I nie byłoby to zaskakujące (a nawet zgodne z ówczesnymi uwarunkowaniami historycznymi czy politycznymi),gdyby nie fakt, iż autorzy przyjęli jako graniczną datę swojej opowieści rok 1996,a nie dajmy na to 1964 – zdobycie ostatniego ośmiotysięcznika.
Czytając „Upadek olbrzymów” nie można nie zauważyć całkowitego pominięcia dokonań nacji, która na wieki zapisała się w historii światowego himalaizmu – Polaków. Czyżby autorzy nie zdawali sobie sprawy, iż w latach 80 i 90 XX stulecia był realizowany niezwykle ambitny projekt tzw. himalaizmu zimowego, którego pionierami i wykonawcami byli Polacy? (W latach 1980-1988 pierwszych siedmiu wejść na szczyty ośmiotysięczne zimą dokonali tylko i wyłącznie Polacy. Nikt inny!) Przecież tytułowy „upadek olbrzymów” należy odnieść również do najbardziej ekstremalnej formy pokonywania granic ludzkich możliwości, jakim jest niewątpliwie wspinaczka w najwyższych górach świata w okresie zimowym. Oprócz wyczynów naszych rodaków zimą w górach wysokich, zostały zupełnie pominięte inne dokonania polskich himalaistów, które także wpisały się do annałów światowego himalaizmu, jak chociażby: pierwsze kobiece wejście na K2 (Wanda Rutkiewicz),najszybsze wejście i zejście z ośmiotysięcznika (Krzysztof Wielicki),pokonanie zachodniej „świetlistej” ściany Gaszerbrumu IV (Wojciech Kurtyka, Robert Schauer),czy zdobycie K2 nową drogą, której nikt do tej pory nie powtórzył (Jerzy Kukuczka). Oprócz kilku krótkich wzmianek na temat polskich ekspedycji, nie została opisana szerzej ŻADNA wyprawa z udziałem Polaków. Żart!
Reasumując, pomimo naprawdę rzetelnych źródeł i faktografii, monografia nie wyczerpuje całkowicie tematu historii himalaizmu, od zarania dziejów do przyjętego przez jej autorów roku 1996. Jej lektura pozostawia zatem spory niedosyt, biorąc pod uwagę oczekiwania polskiego Czytelnika.
Pełna recenzja na wogrodzieliter.blogspot.com
Historia światowego himalaizmu jest długa i kręta, pełna blasków i cieni. To opowieść o wielkich osiągnięciach i dramatycznych porażkach, a wszystko w cieniu majestatycznych olbrzymów - najwyższych szczytów, które jednocześnie zachwycają, fascynują i przerażają. Na rynku wydawniczym możemy znaleźć wiele publikacji napisanych przez samych himalaistów, a także przez autorów koncentrujących się przede wszystkim na przełomowych wydarzeniach, często dramatycznych i wzbudzających silne emocje. Tym razem do rąk czytelników trafia publikacja nieco inna, zwracająca uwagę swoim rozmachem, rzetelnością oraz przekrojowym i kompleksowym charakterem.
"Upadek olbrzymów" to kompendium wiedzy przedstawiające historię himalajskich wspinaczek od schyłku XIX aż po koniec XX wieku - od epoki imperium, przez złotą erę himalaizmu, po epokę skrajności. Ramy publikacji wyznaczają dwie daty - 1892 (rok wyprawy Martina Conway'a) oraz 1996 (rok tragedii na Mount Everest - 11 maja zginęło ośmiu wspinaczy, w tym Rob Hall i Scott Fischer). Książka ta doskonale ukazuje rozwój i ewolucję himalaizmu w szerokim, historycznym i polityczno-kulturowym kontekście z uwzględnieniem czynników, które miały na nie wpływ. To podróż przedstawiająca zmiany, jakie dokonywały się na przestrzeni mijających lat zarówno w kwestiach związanych z przygotowaniem i prowadzeniem wypraw, jak i w zakresie wyznaczanych celów, motywów i mentalności wspinaczy - od himalaizmu traktowanego jako sport przez wspinaczkę komercyjną. Książka została napisana przez dwóch historyków i wykładowców uniwersyteckich oraz wspinaczy amatorów - Maurice'a Issermana i Stewarta Weavera. Autorzy podczas pisania korzystali z wielu źródeł wiedzy m.in. relacji z wypraw oraz prywatnej korespondencji wspinaczy. Całość została uzupełniona czarno-białym materiałem fotograficznym.
"Upadek olbrzymów" to wspaniała propozycja czytelnicza dla miłośników gór i wspinaczki - taka historia himalaizmu w pigułce na wyciągnięcie ręki. Warto przeczytać👌