Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Billy Gallagher
1
6,6/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
34 przeczytało książki autora
82 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Snapchat Story. Sukces twórcy Snapchata i rewolucja w social mediach
Billy Gallagher
6,6 z 25 ocen
116 czytelników 2 opinie
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Snapchat Story. Sukces twórcy Snapchata i rewolucja w social mediach Billy Gallagher
6,6
Zacznę od tego, czego brakowało mi w ostatniej książce opisującej czyjąś historię - nie próbowano tutaj udawać, że wszystko, co jest napisane, to 100% prawda, ponieważ opiera się na wielu źródłach. Autor od razu zastrzega, że nie miał od pewnego czasu kontaktu z Evanem S. i że wiele pozyskanych informacji ma od osób trzecich. Zaznacza również, że jeśli stworzony przez niego obraz historii Snapchata, jak i jego twórców, jest nieadekwatny, to chętnie przeczyta wersję zatwierdzoną przez Evana S. Taka mentalność moim zdaniem jest ważna - ukazanie rzetelności, a jednak uświadomienie publiki, że nie każde słowo jest oczywistą prawdą. Wiadomo, są rzeczy, z którymi nie da się kłócić - jak publiczne daty czy papiery wartościowe, dokumenty działalności etc. ale są też takie elementy, które tak przechodząc z ust do ust, nie koniecznie muszą być prawdą.
Kończąc jednak ten wywód, o który nikt nie prosił, skupmy się na zawartości książki. Z niezwykłą lekkością i przyjemnością poznawałam historię aplikacji, której, choć używałam jej sporadycznie od ok 2014 roku, nigdy nie rozumiałam. I choć dalej jestem mentalnym boomerem i nie przemawiają do mnie takie rzeczy jak TikTok, to jednak możliwość zrozumienia tego, czemu koncept znikających wiadomości był tak ważny dla twórcy oraz jak cała efemeryczność wspomnień miała w tym swój ogromny udział... Aż niejednokrotnie podczas czytania miałam ochotę sięgnąć po telefon i włączyć Snapchata (ale rezygnowałam z tego, ponieważ bardzo chciałam czytać dalej). Ciekawym również było się dowiedzieć, że te wszystkie opcje, które są przeze mnie dosyć często używane na facebooku czy Instagramie, miały swój początek właśnie tam, na Snapchacie.
Jest to definitywnie ciekawa lektura nawet dla tych, którzy (jak ja) nie są użytkownikami, ani nawet fanami Snapchata. "Obserwowanie" rozwoju idei, plany, wypały, niewypały, przejęcia, próby EEE, z użyciem w sumie tylko ostatniego E... Nie, żeby była to książka akcji, w żadnym wypadku. Ciekawie jednak było poznawać ten świat od środka w jakimś stopniu.
Ale no to nie byłabym ja, gdybym się do czegoś nie przyczepiła - nie zawsze pewne informacje się odpłacają, czy są wyjaśniane, np. jest mowa o tym, że z dnia na dzień powiedziano pracownikom, że są bez pracy i... No tyle. Ani o ich reakcji, ani nic. To tylko jeden z przykładów spoiler-free, jednak czasem taki niedosyt pozostawał, kiedy budowane było coś, co kończyło się niepełną informacją bez żadnego odniesienia, czemu tak jest - zabrakło osób, które by się wypowiedziały o tym? Czy może uznano to za nieistotny element opowieści?
W każdym razie powtórzę - i tak lektura warta uwagi. Do tego w pięknej okładce i czcionką/marginesami etc stworzonymi tak, że było estetycznie, ale również czytelnie. Dodatkowe punkty przyznaję również za klika zdjęć w środku książki, z czego te najciekawsze dotyczą starego wyglądu aplikacji i facebookowych podróbek.