Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Amy Herring
1
6,6/10
Pisze książki: astronomia, astrofizyka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
34 przeczytało książki autora
67 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Astrologia księżycowa Amy Herring
6,6
Uwielbiam grzebać w tematach, o których nie za wiele wiem. Ostatnio coraz bardziej interesuje mnie astrologia. Dlaczego? Ponieważ z wielkim zaskoczeniem odkryłam, że to o wiele więcej niż stereotypy, jakimi darzą tę starożytną naukę ludzie Zachodu. Oparta na matematycznej precyzji i wyliczeniach nauka stara się pokazać, jaki potencjał mogą wyzwalać konkretne planety w naszym życiu. I tak, dla mnie również brzmiało to idiotycznie, dopóki nie zaczęłam szperać.
Amy Herring w swojej książki wspomina o księżycu natalnym (urodzeniowym) oraz progresywnym (przesuwającym się w miarę upływu naszego życia). Nadal brzmi ezoterycznie, wiem. Dla mnie ta książka była niczym egzotyczna podróż. Dużo nowych nazw i jeszcze więcej szoku. Dlaczego? Bo na ponad 300 stronach znajdziesz tyle szczegółów odnoszących się do Twojego życia, że głowa mała. Co mogę powiedzieć? Że na pewno warto przeczytać tę książkę i zastanowić się, jak tak naprawdę funkcjonuje ten świat. “Astrologia księżycowa” zdecydowanie daje do myślenia.
Astrologia księżycowa Amy Herring
6,6
"Horoskop urodzinowy jest mapą twojego życia. Zawsze jest z tobą i jest dostatecznie elastyczny, żeby prowadzić cię krok po kroku, od chwili urodzenia, przez fazy rozwoju twojej świadomości, przerabiając z tobą kolejne lekcje."
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię czytać książki powiązane tematycznie z magią, astrologią, kartami.. Może dlatego, że serią mojego życia jest "Harry Potter".. W każdym razie po przeczytaniu opisu książki "Astrologia księżycowa", pomyślałam, że może to być pozycja, która mnie zainteresuje. Bo nawet jeśli nie raz (chociażby w duchu) śmialiśmy się z profesor Trelawney i jej "przepowiedni", to pewnie każdy z nas chociaż raz pomyślał sobie, że chciały wiedzieć co się wydarzy w przyszłości, by móc temu czemuś zapobiec, lub ze spokojem na to czekać. Okazuje się, że czy tego chcemy czy nie, Księżyc ma na nas wpływ, a Autorka poprzez swoją książkę chce nam pokazać w przystępny sposób (często odwołując się do znanych filmów, by wyjaśnić na pewne zagadnienia),jak ten wpływ wykorzystać i to wykorzystać z korzyścią dla nas. Dzięki tej książce dowiadujemy się także, że księżyc może nam udzielić wielu informacji o nas jak np tych dotyczących naszego charakteru, osobowości, prognozy na przyszłość. Jednym z przesłań tej książki jest to, że "to nasze decyzje, a nie gwiazdy, kreują nasze przeznaczenie (...). Planety nie zmuszają nas do niczego, jedynie unaoczniają głębsze źródła naszych mechanizmów psychicznych." Autorka zabiera nas w podróż po znakach zodiaku, odkrywa przed nami wpływ Księżyca na nasze życie i sposoby na to by wpływ ten wykorzystać z korzyścią dla nas. Pokazuje także jak nie dać się tej ciemniejszej stronie Księżyca, jak zwiększyć swoją kreatywność, stworzyć horoskop dla siebie, czy dla kogoś z naszych bliskich lub znajomych. Moim zdaniem jest to książka, po którą może sięgnąć każdy, bez względu na to, czy wierzy w tego typu rzeczy jak horoskopy, astrologia itp, czy nie. Ale myślę też, że największą przyjemność będą z jej lektury czerpały osoby zainteresowane tatem księżyca, znaków zodiaku i ogólnie astrologii. Jedni będą uważać tę książkę za zbiór bredni, inni za odkrywczą lekturę, a jeszcze inni ograniczą się do stwierdzenia "może i coś w tym jest..", tak czy inaczej, dopóki nie przeczytacie, nie przekonacie się co Wy na ten temat sądzicie.