Najnowsze artykuły
- ArtykułyPremiera „Tylko my dwoje”. Weź udział w konkursie i wygraj bilety do kina!LubimyCzytać2
- ArtykułyKolejna powieść Remigiusza Mroza trafi na ekrany. Pora na „Langera”Konrad Wrzesiński2
- ArtykułyDrapieżnicy z Wall Street. Premiera książki „Cienie przeszłości” Marka MarcinowskiegoBarbaraDorosz4
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jelena Dąbrowska
1
7,0/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Pianistka i kompozytorka występująca pod nazwiskiem panieńskim jako Lena Ledoff. Urodziła się Petersburgu. Absolwentka wydziału fortepianowego Akademii Muzycznej w Woroneżu. W latach 1988-1994 akompaniatorka i wykładowczyni jazzu na Uniwersytecie im. Janki Kupały na Białorusi. Od 1994 r. mieszka w Polsce.
7,0/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
My, psy, czyli czapka admirała Yamamoto
Jelena Dąbrowska, Przemysław Dąbrowski
7,0 z 5 ocen
20 czytelników 3 opinie
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
My, psy, czyli czapka admirała Yamamoto Jelena Dąbrowska
7,0
Książkę "My, psy, czyli czapka admirała Yamamoto" napisał Henio Pies
(a tak naprawdę Lena Ledoff i Przemysław Dąbrowski).
W książce imię Yamamoto nosi kot,
który przechwala się pokrewieństwem z admirałem,
ale gdy trzeba wyciąga pomocną dłoń (to znaczy łapę)
albo sam prosi o pomoc.
Kot jest gruby, podobno zna się na weterynarii i udzielaniu ślubów,
lubi obżarstwo i układa haiku.
Tak, to nie pomyłka: kot i wiersze.
W książce jest jeszcze pies, który czyta gazety ;-)
Ale to nie jest opowieść o nietypowych zachowaniach zwierząt.
To jest nostalgiczna historia mieszkańców miejskiego wysypiska śmieci.
Opowiada o tęsknocie i marzeniach.
Podobno czapka admirała Yamamoto spełnia prawdziwe marzenia.
Ale co jest prawdziwym marzeniem: chęć podróży do Japonii,
czy chęć powrotu do domu, z którego zostało się wyrzuconym?
To dziwna opowieść.
Trochę realna, trochę poetycka.
Trochę nieprawdziwa, trochę smutna.
Sygnalizuje problemy bezdomnych psów i kotów.
Jest jeden psi narrator.
Jest kilku psich bohaterów, a każdy z przeszłością.
Jest wysypisko, i miasto, i Duże Drzewo.
I sny, i marzenia. Tęsknota, dużo tęsknoty.
I przyjaźń. I śmierć. I wycie do księżyca.
I trochę się wszystko miesza.
To książka dla dzieci i młodzieży.
Córka przeczytała z przyjemnością.
Ja mam uczucia ambiwalentne.
https://bajdocja.blogspot.com/2019/05/my-psy-czyli-czapka-admiraa-yamamoto.html
My, psy, czyli czapka admirała Yamamoto Jelena Dąbrowska
7,0
Z racji, że zajmuje się szukaniem domów dla bezdomnych zwierząt na codzień, cieszę się, że powstają takie książki jak ta :). Niby jest to pozycja dla dzieci, ale to jakie zakończenie spotkało większość z psów, chwyci za serduszko nawet dorosłego. Nawet mimo infantylnego i lekkiego stylu, w którym jest napisana. No cóż... Bezdomność zwierząt zawsze była i będzie ogromnym problemem.
Na minus długość książki - jest za krótka, chętnie dowiedziałabym się więcej o losach psiej rodziny z wysypiska.