Na zawsze i na wieczność Monika Cieluch 8,2
ocenił(a) na 102 tyg. temu 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑑𝑛𝑖𝑎 𝑧𝑟𝑜𝑧𝑢𝑚𝑖𝑒𝑠𝑧, 𝑧𝑒 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑒𝑠𝑐𝑖𝑒 𝑡𝑜 𝑑𝑟𝑜𝑏𝑛𝑒 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦, 𝑡𝑒 𝑧 𝑝𝑜𝑧𝑜𝑟𝑢 𝑧𝑤𝑦𝑐𝑧𝑎𝑗𝑛𝑒...
Życie bywa nieprzewidywalne. Dzisiaj jesteśmy na szczycie, spełniamy swoje marzenia, czujemy wiatr w skrzydłach, a wystarczy jedna chwila, ułamek sekundy, aby wywrócić codziennosc do góry nogami. Prawdziwa sinusoida, w której dobre chwile przeplatają się z trudniejszymi momentami, łzy ze śmiechem, brak sensu z nadzieją, strata z nowym poczatkiem.
Historia stworzona przez Monikę Cieluch jest wyjątkowa, przepełniona różnymi barwami, jakie niesie ze sobą życie, pełną paletą emocji, które z jednej strony rozdzierają serca, zaś z drugiej wywołują uśmiech. Ta opowieść pokazuje jak przewrotne potrafią być życiowe ścieżki.
Ona i on. Przyjaciele z dzieciństwa. Złamane serce. Mialo być na zawsze i na wieczność, a jednak los chciał inaczej. Obydwoje przyrzekli zapomniec o sobie nawzajem, lecz kiedy Brooklyn wraca do domu po tragicznym wypadku przeszłość budzi się do życia. Matt na nowo pojawia się w jej zyciu, jednak czy będą potrafili odbudować to, co zniszczone przed laty? Ponownie zaufać? Czy Brooklyn odnajdzie na nowo sens w życiu i uwierzy, że mimo przeszkód, jeszcze może być pięknie?
Ta książka to po prostu perełka, w której są słodko- gorzkie chwile, autentyczni bohaterowie, a także tworzone skrupulatnie marzenia do odhaczenia. Czasem trzeba odpuścić, czasem trzeba zmienić plany i na nowo przewartościować swoje marzenia i cele. Czasem trzeba wziąć do ręki odpowiednie szkiełko i popatrzeć przez inny kąt, inny pryzmat na rzeczywistość. Czasem trzeba zacząć od małych kroków i mniejszych marzeń.
Brooklyn to bohaterka niezwykle silna, ambitna, podążająca ścieżką kariery, która z dnia na dzień pozostaje jedynie wspomnieniem, zaś młoda kobieta traci sens życia. Musi zmierzyć się z cierpieniem, walczyć o własną sprawność i znaleźć sens, tyle że ona utknęła w swojej bezadziei zamykając się na otoczenie. Widzimy etapy z jakimi musi się uporać. Matt, choć obiecał zapomnieć, kiedy widzi ją cierpiąca nie potrafi odwrócić głowy. Na nowo pojawia się w życiu starej przyjaciółki, burząc mury którymi się otoczyła. Jego postać skradła moje serce. Mimo trudnego dzieciństwa swoją determinacją wyrwał się z świata, w którym dorastał, obrał swój własny cel, a do tego robił wszystko, aby zapewnić dobre i bezpieczne zycie córce. I właśnie tutaj należy wspomnieć o najbardziej uroczej dziewczynce: Bessie, która rozkładała mnie na łopatki, swoją dziecinną prostotą, szczerością, bezpośredniością. Sceny z nią wywoływały dosłownie głośny śmiech, zaś Matta niejednokrotnie stawiały w niezręcznej sytuacji. Uwielbiałam obserwować ich relację.
W tej książce widzimy również dwa rodzaje relacji rodzinnych. Jedną pełną nadmiernej troski, na siłę pchającą córkę na ukierunkowaną ścieżkę, nie patrzącą na to czego ona pragnie i potrafiącą posunąć się nawet do intryg. Z drugiej mamy dysfunkcyjna, przepełnioną krzykami, biciem, bólem, z której nie łatwo się wyrwać, tym bardziej że świat patrzy przez pryzmat genów.
W moim odczuciu to wyjątkowa opowiesc o radzeniu sobie z przewrotnością, jaką może zaoferować los i z jego nieprzewidywalnoscią. Historia pełna bagażu życiowego, tajemnic, bolesnej przeszłości oscylującej wokół złamanego serca. Przepełniona marzeniami, tymi małymi, złamanymi, odrzuconymi, a także tymi, po które warto sięgać. Monika Cieluch zadbała o każdy szczegół, stworzyła świetne, realistyczne kreacje postaci, otulila moje serce, wycisnęła łzy, wzruszyła, rozbawiła. Piękna opowieść o przyjaźni, miłości, trudnych decyzjach, o sile oraz walce o własne szczęście.
"Na zawsze i na wiecznosc" wywoła w was dreszcze niczym powiew wiosennego powietrza o poranku, otuli niczym ciepły kocyk w chłodniejsze wieczory. Ogromnie polecam!