Ornela Vorpsi (ur. w 1968 w Tiranie) – albańska pisarka, malarka i fotografik. Studia na Akademii Sztuk Pięknych w Tiranie przerwała w 1991, uciekając z Albanii do Włoch. Zamieszkała w Mediolanie, gdzie ukończyła studia artystyczne na Accademia de Bella Arti di Brera. Od 1997 mieszka w Paryżu. Tam też ukończyła studia na Université Paris VIII. Jej debiut literacki – powieść Kraj, gdzie nigdy się nie umiera została wydana najpierw w języku włoskim. Książka została wyróżniona kilkoma prestiżowymi włoskimi nagrodami literackimi, w tym Grinzane Cavour i Premio Viareggio. Jej kolejne powieści ukazywały się w języku francuskim lub włoskim. Album zatytułowany Nothing obvious (Nic oczywistego),wydany w 2001 w Zurychu zawiera zbiór aktów tworzących erotyczny autoportret autorki. Piękno i pożądanie są także wiodącym tematem w twórczości pisarki, która nie unika drastycznej krytyki społeczeństwa albańskiego i Albanii, w której dojrzewała. Swoje prace prezentowała na wystawach we Francji, Czarnogórze, Albanii i Belgii. W 2008 ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarne pierwsza powieść Vorpsi w przekładzie z języka włoskiego Joanny Ugniewskiej. Kolejna Ręka, której nie kąsasz ukazała się w lutym 2009.http://
Wielki brzuch, którego nie możesz nigdzie ukryć, nie możesz przecież wyskoczyć sama z siebie, jesteś napiętnowana. Ten wielki brzuch znaczył...
Wielki brzuch, którego nie możesz nigdzie ukryć, nie możesz przecież wyskoczyć sama z siebie, jesteś napiętnowana. Ten wielki brzuch znaczył: zerżnięta w krzakach.
Nie przepadam za takimi klimatami, więc tym większe moje zaskoczenie, bo czytałam z prawdziwym zainteresowaniem. Postacie, choć przedstawione tak króciutko, nie są papierowe, ich historie wciągające, problemy ważne.
Na mniej niż stu stronach autorka pokazała wszystkie chyba znane człowiekowi emocje i stany.
A polski redaktor zdążył ;) przemycić jeden błąd ortograficzny.
Gratulacje dla obojga. ;)
Minipowieść, a raczej tom autobiograficznych opowiadań albańskiej pisarki Orneli Vorpsi, napisanych po włosku i raczej dla cudzoziemców. Tak naprawdę tytuł powinien brzmieć „Kraj, w którym trudno żyć”.
Narratorką jest alter ego autorki, albańska nastolatka z czasów rządów miejscowej partii komunistycznej. Mamy zatem wątek martyrologiczny powrót ojca z więzienia czy też pojedynek szpadami, którymi okazały się kości rozstrzelanego wujka, który próbował uciec z Albanii.
Zresztą śmierć, w tym samobójcza, przewija się w wielu opowiadaniach. Podobnie jak szkoła. Dodatkowo traumatyzująca dzieci. Oprócz ideologii i szwarc-pedagogiki faszerowano je tam dodatkowo karami cielesnymi, za takie błahostki jak przyniesienie włoskich pocztówek .. z aniołami. A jedyną ucieczką Orneli są … książki. Oczywiście nie te oficjalne, o albańskich partyzantach, lecz bajki braci Grimm czy też dostępna klasyka rosyjska.
Kolejną cechą opowiadań jest nasączenie ich w większym lub mniejszym stopniu seksem. Oczywiście nie w postaci opisów, lecz przede wszystkim opinii dorosłych, plotek, obmów czy komentarzy autorki.
Ogólnie książka jest mocno dołująca. Wyziera z niej przygnębiający obraz Albanii, jako kraju smutnego, biednego, przeżartego przez chorą ideologię, autorytarne instytucje, które jak szkołą łamią ludziom kręgosłupy, przestępczość pospolitą i ogólny brak perspektyw. Widocznie taką ja zapamiętała autorka.