Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać417
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jakub Bednarczyk
2
7,0/10
Pisze książki: poezja
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Czynności i rytuały Jakub Bednarczyk
7,0
U Jakuba Bednarczyka podoba mi się gra z czytelnikiem. Wiersze z "Czynności i rytuałów" możemy odczytywać na wiele sposobów. Można je nawet czytać bezpośrednio, wprost. Będą wtedy m.in. opisem i wyznaniami zblazowanego mężczyzny w dojrzałym wieku, który zmaga się z bólem istnienia jako reprezentant klasy średniej w kraju bez perspektyw.
Gdy zajrzymy dalej, a do tego uruchomimy pokłady naszej wrażliwości, otwartości, fantazji, a przede wszystkim – doświadczeń, to odkryjemy, że można "Czynności…" czytać jako swoistą satyrę. Ale można też jako głos rozpaczy. A żart? Kto wie…
Te wiersze mają w sobie wszystkiego po trochu. I to chyba już tylko czytelnik zdecyduje w jakim humorze opuści świat poetycki. Czy jako towarzysz podmiotu, a może jego terapeuta? Czy bohater Bednarczyka sprawi, że poczujemy się lepiej, czy wręcz przeciwnie? Czy będzie na tyle „swój”, że jego liryczny pamiętnik wyzwoli emocje, czy tylko potakiwanie (albo kręcenie) głową?
Podoba mi się to, że takich pytań można mnożyć wiele. Że ta poezja jest elastyczna i dopasowuje się do odbiorcy, choć zapewne autor miał określony zamysł. Jednak nie forsuje go za wszelką cenę, pozwala z tych wierszy lepić.
Podmiot gubi się w labiryncie życia, błądzi i stale powraca do punktu wyjścia. Spędza czas w dusznych barach, leczy smutek używkami, choć chyba tak naprawdę potrzebuje jakiegoś kontaktu z ludźmi. Chciałby „wyśpiewać wszystkie smutki”, a więc pragnie być wysłuchany, zrzucić ciężar. Niekiedy znów tylko samotność jest w stanie go ukoić.
Podmiot to poeta, a więc jego tragiczne położenie potwierdza wyznanie: „od miesięcy nie napisałem wiersza”. Mężczyzna o silnej potrzebie komunikowania się z otoczeniem, wyraża się poprzez „napisy na ścianach” lub zapiskach „na serwetkach”. Ma też swoisty problem z tożsamością, zwierzając się pewnej adresatce: „wszystko czym jestem to Ty”. Karmi się „Stwórcą” i jest coraz bardziej „głodny”.
Podmiot Bednarczyka mówi dużo. I opowiada o sprawach bardzo różnorodnych. Niekiedy można odnieść wrażenie, że czytelnik wysłuchuje jego zwierzeń po dłuższym pobycie w barze. Gdy wszelkie hamulce puszczają, on zaczyna się zwierzać. I wtedy jesteśmy powiernikami wszystkiego, co mu ślina na język przyniesie.
Najwięcej miejsca poświęca sprawom najważniejszym – duchowym, emocjonalnym, egzystencjalnym. A więc to znów ta miłość gdzieś krąży w powietrzu. Oraz uczucia towarzyszące. Bo i sporo tu o smutkach, radościach, rozczarowaniach, tęsknocie, rozmaitych potrzebach.
„Tak bardzo potrzebuję być kochany
i akceptowany
ale najczęściej o tym nie pamiętam”
("Powrót" – fragm.).
Powyższy fragment to przykład zwierzeń podmiotu, z jakimi mamy tu do czynienia. Niby jest na serio, ale jakieś dopowiedzenie (czasem jest to obraz, opis sytuacji itp.) często burzy powagę wypowiedzi. Czy zatem to dojmująca samotność każe mężczyźnie nakładać te maski i kostiumy ironisty, śmieszka lub macho?
Egzystencja „ja” lirycznego to nieustanne pasmo wzlotów (nadzieja, energia, działanie) i upadków (świadomość, że „zawsze przegrywa”, niemożność zobaczenia „zbawiennego światła” w przychodzących „cudach” itp.). Sam wyznaje: „przechodzą przeze mnie rozpacz i radość”. I faktycznie, na każdym kroku uderza nas ambiwalencja jego uczuć.
Podmiot Bednarczyka stale poszukuje. Co mężczyzna usiłuje znaleźć? Szczęście, spokój, a może sens? A może prawdę? Zatem niestrudzenie „bierze udział w tej przygodzie”, a „życie odkrywa nowe dziury w całym”. Można pomyśleć, że „ja” liryczne to swoisty bohater naszych czasów – los rzuca mu kłody, a on brnie dalej, sam ma ograniczone możliwości, a jednak się nie poddaje. Przełamuje wszelkie bariery – czasu, przestrzeni, realności, by osiągnąć cel. Komunikuje się „we śnie” ze „zmarłymi”, ale i w tych osobliwych spotkaniach nie znajduje „odpowiedzi / na wszystkie / zadane / pytania”. Zatem z całego, nieskończonego, zbioru możliwości, możemy wybrać sobie, co też frapuje podmiot tak mocno. Domyślamy się, że prawdopodobnie chodzi przede wszystkim o tajemnicę życia i śmierci, także o to, co dzieje się na ich styku.
Jakub Bednarczyk złożył tom wierszy nieoczywistych, które ciągle manipulują uczuciami i doznaniami czytelnika. Zaskakują, zachwycają, wzruszają, a niekiedy budzą konsternację. Tę poezję przeżywa się całym sobą, dopasowuje elementy układanki, przekłada te wiersze na język naszych doświadczeń i naszego sposobu patrzenia na świat oraz człowieka. "Czynności i rytuały" to więc poezja nieustającego dialogu.