Najnowsze artykuły
Artykuły
Świąteczny prezentownik, czyli pomysł na prezent. Reportaż, publicystyka, biografiaLubimyCzytać4Artykuły
Trzy książki jednego autora w top 10, w tym nowość na szczycie. Trendy listopada 2023Ewa Cieślik4Artykuły
Lecha Wilczka patrzenie na Simonę Kossak i puszczę. Patrzenie, które trwa w fotografiach i opowieściRemigiusz Koziński5Artykuły
Książki pod patronatem Lubimyczytać polecają się na MikołajkiLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stephanie Hans

10
6,5/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
65 przeczytało książki autora
48 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2023
Die, tom 4: Przenikanie
Kieron Gillen, Stephanie Hans
Cykl: Die (tom 4)
6,6 z 7 ocen
12 czytelników 3 opinie
2023

2022
Die, tom 3: Wielka gra
Kieron Gillen, Stephanie Hans
Cykl: Die (tom 3)
7,2 z 14 ocen
21 czytelników 4 opinie
2022

2021
Die, tom 2: Podzielona grupa
Kieron Gillen, Stephanie Hans
Cykl: Die (tom 2)
6,9 z 19 ocen
28 czytelników 5 opinii
2021

2020
Die, tom 1: Fantastyczne rozczarowanie
Kieron Gillen, Stephanie Hans
Cykl: Die (tom 1)
6,5 z 44 ocen
71 czytelników 13 opinii
2020

2020

2014
Journey Into Mystery by Kieron Gillen: The Complete Collection
10,0 z 1 ocen
3 czytelników 1 opinia
2014

2011

2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Die, tom 1: Fantastyczne rozczarowanie Kieron Gillen 
6,5

„DIE: Fantastyczne Rozczarowanie” to pierwszy tom dość oryginalnej serii fantasy. Wszystko zaczyna się w momencie, kiedy szóstka dzieciaków rozpoczyna sesję gry fabularnej. Okazała się ona na tyle wciągająca, że wessała ich w swój świat na kilka lat, a z powrotem wróciła już tylko piątka z nich. Teraz trzydzieści lat później muszą oni wrócić i pokonać ostatniego bossa.
Bezsprzecznie jest to olbrzymia laurka dla gier fabularnych. Poczynając od samej fabuły, gdzie po kolei otrzymujemy przedstawienie postaci. Dodatkowo w charakterystycznych archetypach dla tej formy zabawy. Naśmiewanie się ze zbaczania z głównego zadania, irracjonalnych zadań pobocznych oraz wszechmocnego mistrza gry. To wszystko tutaj jest, ale tak naprawdę dopiero czytając posłowie napisane przez samego autora, zrozumiałem jak bardzo przemyślana i kompletna jest to koncepcja. W szczególności podział świata opartego na kostkach od k20 do k4 i ich mocy oddziaływania na niego. Jest to po prostu piękne i bardzo zgrabni ujęte. Jednak co z tego, gdy sam komiks czytało mi się dość średnio. Dopiero pod koniec tomu, gdy główni bohaterowie zaczynają zachowywać się poza schematami lektura zaczęła sprawiać mi przyjemność.
Sam komiks dość długo przeleżał u mnie na regale i szczerze mówiąc sięgnąłem po niego skuszony obecnymi 40% zniżkami w sklepie NONSTOPCOMICS. Końcówka pierwszego tomu zaciekawiła mnie na tyle, że z pewnością sięgnę po kolejny, który swoją drogą już posiadam. Więc grzechem byłoby nie przeczytać, jednak czy kupię kolejne dwa to się już okaże.
Die, tom 4: Przenikanie Kieron Gillen 
6,6

PopKulturowy Kociołek:
Kieron Gillen jest twórcą, który wielokrotnie udowadniał, że potrafi pisać niezwykłe i mocno wciągające komiksowe scenariusze. Biorąc pod uwagę jego zdolności oraz niezły poziom poprzednich tomów, sięgając po ostatnią część cyklu, można oczekiwać od niej naprawdę wiele. Z wielką przykrością należy jednak stwierdzić, że tym razem nie wszystko poszło tak, jak było zakładane i zamiast genialnego finału otrzymujemy… dość przeciętne zakończenie.
Zanim jednak przejdziemy do wad albumu, skupmy się na tym, co nadal jest tu dobre i warte uwagi. Na pewno nadal świetnie prezentuje się klimat opowieści, który tradycyjne elementy fantasy nieustannie miesza z mocno wyczuwalnym horrorem. O ile poprzednie odsłony w mniej lub bardziej oczywistej formie nawiązywały do różnych gier RPG, tym razem Giellen sięga po wzorce z Lovecrafta (Call of the Cthulhu) czy Tolkiena (LoTR). Robi to przy tym w naprawdę przemyślany i ciekawy sposób, łącząc to z własnym fabularnym pomysłem.
Sam „klimat” dzieła to jednak zdecydowanie za mało w momencie, kiedy rozwinięcie scenariusza jest najdelikatniej pisząc, dość mało satysfakcjonujące. Przewracając kolejne strony albumu, odnosi się wrażenie, że zakończenie zostało tu przygotowane zbyt pospiesznie (tak jakby ktoś wymusił na autorze szybki sprit w kierunku finału). Wyraźnie brakuje tu kilku wyjaśnień (szczególnie tego, co działo się pomiędzy trzecim i czwartym tomem). Jeśli takowe rozwinięcia fabuły się już pojawiają, to są dość nijakie i nie zawsze spójne z wcześniejszymi treściami. Małą łyżeczką dziegciu są również niektóre zachowania bohaterów, które bardziej pasują do nastolatków niż do dorosłych ludzi. W skrajnych przypadkach sceny takie potrafią być nawet trochę irytujące (na szczęście jest tego naprawdę mało).
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-die-tom-4/