Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Sokolnicki
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Sokolnicki_%28dyplomata%29#/media/File:Sokolnicki_Michal.jpg
8
8,1/10
Urodzony: 06.02.1880Zmarły: 17.01.1967
Michał Sokolnicki (ur. 6 lutego 1880 w Kaszewach Kościelnych, zm. 17 stycznia 1967 w Ankarze) – polski historyk, dyplomata, polityk. Doktor filozofii.
Studiował w Paryżu, Heidelbergu i Bernie, uzyskał stopień naukowy doktora filozofii. W 1899 podczas studiów w Paryżu w École des Sciences Politiques(fr.),związał się z ruchem socjalistycznym, a od 1901 jego polityczne losy wiążą się z osobą Józefa Piłsudskiego. Członek PPS, od 1903 bliski współpracownik Józefa Piłsudskiego. W czasie I wojny światowej był m.in. komisarzem cywilnym Legionów w Kielcach, jednym z organizatorów i kierowników (wraz z Witoldem Jodko – Narkiewiczem) Polskiej Organizacji Wojskowej, członkiem, a następnie sekretarzem generalnym Naczelnego Komitetu Narodowego, prywatnym sekretarzem Józefa Piłsudskiego, członkiem Konwentu Organizacji A. W 1919 był członkiem delegacji polskiej na Konferencję Pokojową w Paryżu (sekretarz części delegacji wytypowanej przez Naczelnika Państwa na konferencję). Następnie od sierpnia 1919 pełnił służbę dyplomatyczną w Londynie jako pierwszy radca poselstwa polskiego. Od 1 lutego 1920 poseł RP w Helsinkach, od 2 grudnia 1921 akredytowany również w Estonii (gdzie placówką faktycznie kierował Władysław Neuman jako charge d'affaires). Misję pełnił do 1 października 1922. Po powrocie do centrali MSZ naczelnik Wydziału Historyczno-Archiwalnego. 1 września 1923 odszedł ze służby w ramach czystki personalnej prowadzonej przez ministra Mariana Seydę. Po przewrocie majowym przywrócony do służby w 1927, pracował w Departamencie Polityczno-Ekonomicznym MSZ. W latach 1923-1931 wykładowca Szkoły Nauk Politycznych w Warszawie. 1 sierpnia 1931 mianowany na posła RP w Danii (1931-1936). W roku 1936 mianowany ambasadorem Rzeczypospolitej w Turcji. W roku 1939 August Zaleski, minister spraw zagranicznych w rządzie RP na uchodźstwie (gabinet Władysława Sikorskiego),usiłował zwolnić go ze stanowiska. Jednak dzięki zdecydowanie przychylnej dla Sokolnickiego postawie rządu tureckiego i osobistemu poparciu Rüştü Arasa(ang.),ministra spraw zagranicznych Turcji, odwołanie zostało cofnięte. Po wycofaniu uznania dyplomatycznego Turcji dla rządu RP na uchodźstwie opuścił placówkę 1 września 1945, jego następca wyznaczony przez Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej uzyskał agrément jako chargé d' affaires w styczniu 1946. Po 1945 Sokolnicki pozostał w Turcji. Jego aktywność skupiła się na działalności naukowej i dydaktycznej: był wykładowcą Wydziału Językoznawstwa, Historii i Geografii Uniwersytetu w Ankarze. Pozostał jednak nader cenionym autorytetem, zarówno w kręgach emigracji polskiej, jak i w kręgach polityków tureckich i korpusu dyplomatycznego. Pozostawił obszerne wspomnienia z lat służby dyplomatycznej w Turcji 1939-1945 (Dziennik ankarski). Autor wielu prac historycznych. Zmarł w Ankarze i tam jest pochowany. Członek Polskiego Towarzystwa Naukowego na Obczyźnie (od 1961). Młodszy brat Gabriela Sokolnickiego, profesora Politechniki Lwowskiej. Wybrane prace Wojna roku 1809, Kraków 1910 Generał Michał Sokolnicki 1760-1815, Kraków - Warszawa 1912 ; Wyd. Anczyc; Wojna polsko-rosyjska w r. 1831, Poznań 1919; Polska w pamiętnikach wielkiej wojny 1914-1918, Warszawa 1925 ; Czternaście lat, Warszawa 1936 ; Rok czternasty, Londyn 1961 ; Wyd. Gryf Publications Dziennik ankarski 1939-1943, Londyn 1965; Wyd. Gryf Publications Dziennik ankarski 1943-1946. Z przedmową E. Raczyńskiego., London 1974. Wyd.Veritas Found. Publ. Centrehttp://web.archive.org/web/20070613015504/http://www.pilsudski.org/Polish/Zbiory/Archiwum/Archiwum-091.html
Studiował w Paryżu, Heidelbergu i Bernie, uzyskał stopień naukowy doktora filozofii. W 1899 podczas studiów w Paryżu w École des Sciences Politiques(fr.),związał się z ruchem socjalistycznym, a od 1901 jego polityczne losy wiążą się z osobą Józefa Piłsudskiego. Członek PPS, od 1903 bliski współpracownik Józefa Piłsudskiego. W czasie I wojny światowej był m.in. komisarzem cywilnym Legionów w Kielcach, jednym z organizatorów i kierowników (wraz z Witoldem Jodko – Narkiewiczem) Polskiej Organizacji Wojskowej, członkiem, a następnie sekretarzem generalnym Naczelnego Komitetu Narodowego, prywatnym sekretarzem Józefa Piłsudskiego, członkiem Konwentu Organizacji A. W 1919 był członkiem delegacji polskiej na Konferencję Pokojową w Paryżu (sekretarz części delegacji wytypowanej przez Naczelnika Państwa na konferencję). Następnie od sierpnia 1919 pełnił służbę dyplomatyczną w Londynie jako pierwszy radca poselstwa polskiego. Od 1 lutego 1920 poseł RP w Helsinkach, od 2 grudnia 1921 akredytowany również w Estonii (gdzie placówką faktycznie kierował Władysław Neuman jako charge d'affaires). Misję pełnił do 1 października 1922. Po powrocie do centrali MSZ naczelnik Wydziału Historyczno-Archiwalnego. 1 września 1923 odszedł ze służby w ramach czystki personalnej prowadzonej przez ministra Mariana Seydę. Po przewrocie majowym przywrócony do służby w 1927, pracował w Departamencie Polityczno-Ekonomicznym MSZ. W latach 1923-1931 wykładowca Szkoły Nauk Politycznych w Warszawie. 1 sierpnia 1931 mianowany na posła RP w Danii (1931-1936). W roku 1936 mianowany ambasadorem Rzeczypospolitej w Turcji. W roku 1939 August Zaleski, minister spraw zagranicznych w rządzie RP na uchodźstwie (gabinet Władysława Sikorskiego),usiłował zwolnić go ze stanowiska. Jednak dzięki zdecydowanie przychylnej dla Sokolnickiego postawie rządu tureckiego i osobistemu poparciu Rüştü Arasa(ang.),ministra spraw zagranicznych Turcji, odwołanie zostało cofnięte. Po wycofaniu uznania dyplomatycznego Turcji dla rządu RP na uchodźstwie opuścił placówkę 1 września 1945, jego następca wyznaczony przez Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej uzyskał agrément jako chargé d' affaires w styczniu 1946. Po 1945 Sokolnicki pozostał w Turcji. Jego aktywność skupiła się na działalności naukowej i dydaktycznej: był wykładowcą Wydziału Językoznawstwa, Historii i Geografii Uniwersytetu w Ankarze. Pozostał jednak nader cenionym autorytetem, zarówno w kręgach emigracji polskiej, jak i w kręgach polityków tureckich i korpusu dyplomatycznego. Pozostawił obszerne wspomnienia z lat służby dyplomatycznej w Turcji 1939-1945 (Dziennik ankarski). Autor wielu prac historycznych. Zmarł w Ankarze i tam jest pochowany. Członek Polskiego Towarzystwa Naukowego na Obczyźnie (od 1961). Młodszy brat Gabriela Sokolnickiego, profesora Politechniki Lwowskiej. Wybrane prace Wojna roku 1809, Kraków 1910 Generał Michał Sokolnicki 1760-1815, Kraków - Warszawa 1912 ; Wyd. Anczyc; Wojna polsko-rosyjska w r. 1831, Poznań 1919; Polska w pamiętnikach wielkiej wojny 1914-1918, Warszawa 1925 ; Czternaście lat, Warszawa 1936 ; Rok czternasty, Londyn 1961 ; Wyd. Gryf Publications Dziennik ankarski 1939-1943, Londyn 1965; Wyd. Gryf Publications Dziennik ankarski 1943-1946. Z przedmową E. Raczyńskiego., London 1974. Wyd.Veritas Found. Publ. Centrehttp://web.archive.org/web/20070613015504/http://www.pilsudski.org/Polish/Zbiory/Archiwum/Archiwum-091.html
8,1/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
47 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Emisariusz Niepodległej. Wspomnienia z lat 1896-1919
Michał Sokolnicki
7,6 z 7 ocen
21 czytelników 3 opinie
2019
Polska w pamiętnikach Wielkiej Wojny 1914 - 1918. Zebrał i objaśnił Michał Sokolnicki
Michał Sokolnicki
8,0 z 1 ocen
5 czytelników 0 opinii
1925
Najnowsze opinie o książkach autora
Emisariusz Niepodległej. Wspomnienia z lat 1896-1919 Michał Sokolnicki
7,6
„Zamierzyliśmy zmienić mapę Europy, stanęliśmy przeciwko woli narodów, myśleliśmy złamać bieg logiczny zdarzeń. W świecie zmechanizowanej rutyny, spowszedniałej taniości i opasłych wygód, byliśmy jedynymi fanatykami wojny. Wierzyliśmy w mickiewiczowską wojnę ludów, w odkupienie męczeńskiej narodowości – i społeczeństwo wytlałych zamiarów mieliśmy zniszczyć, aby wykuć wolę boju. I był pośród nas człowiek, któremu uwierzyliśmy wszyscy, że wolę martwą w narodzie zbudzi. […]
Wyłaniająca się z lektury wspomnienia Michała Sokolnickiego, polskiego historyka, działacza niepodległościowego a później dyplomaty, jest w równej mierze opowieścią o nim samym jak i o pewnym pokoleniu, podobnych mu polskich patriotów, którzy za życiowy cel postawili sobie wywalczenie niepodległości Rzeczypospolitej.
I tak sobie myślę (tego rodzaju dygresje pojawiają się coraz częściej gdy tematyka oscyluje wokół końcowego okresu zaborów) iż gdyby nie tacy ludzie jak nasz bohater, działający, w tym konkretnym przypadku, pod przywództwem Józefa Piłsudskiego, którzy rożnymi metodami i środkami, politycznymi i zbrojnymi, przypominali światu i własnym rodakom o Polsce i polskości to jeszcze kilka dekad intensywnej germanizacji, rusyfikacji czy galicyjskiej asymilacji i na zawsze zniknelibyśmy jako jednolity naród z map ówczesnego świata.
Prezentowane tu wspomnienia dotyczą burzliwego okresu lat 1896-1919 i obejmują zarówno życie osobiste Michała Sokolnickiego, karierę zawodową jak i (co, naturalnie, interesuje nas najbardziej) aktywną działalność polityczną (prowadzoną w kraju i za granicą) najpierw w łonie Polskiej Partii Socjalistycznej a później Polskiej Partii Socjalistycznej Frakcji Rewolucyjnej, Związku Strzeleckim, Legionach Polskich na tajnej dyplomacji kończąc.
Dla mnie osobiście zdecydowanie najciekawszymi ( i chyba najmniej znanymi) wątkami są te dotyczące konspiracji niepodległościowej w zaborze rosyjskim i działalność zbrojnej prowadzonej przez Organizację Bojową PPS.
Autorowi udało się znakomicie chwycić złożoność i zróżnicowanie polskiego społeczeństwa (podzielonego miedzy trzech zaborców, ze wszystkimi tego konsekwencjami) zaangażowanego, mniej lub bardziej aktywnie, w ideę stworzenia suwerennego państwa polskiego. To wpisane w historyczny rys i zmieniające się w kolejnych latach uwarunkowania, spojrzenie na rożne polityczno – militarne nurty, koncepcje i niekiedy bardzo odmienne strategie i wizje (rewolucja społeczna czy niepodległość?) jakie nasi przywódcy i przedstawiciele różnych orientacji próbowali wdrażać w życie. To również świadectwo ogromnych, piętrzących się trudności, niełatwych wyborów, dramatu bratobójczych walk i działań służących jednemu celowi – wolnej Polsce. Wszystko to daje nam unikalną możliwość kompleksowego spojrzenia na ówczesną sprawę polską z rożnych zmieniających się (również geopolitycznie) perspektyw i miejsc, owego okresu.
Lektura Michała Sokolnickiego „Emisariusz Niepodległej. Wspomnienia z lat 1896 –1919.”pozwala nam dziś wczuć się w klimat tych burzliwych lat, dzięki czemu szereg przedstawionych faktów i podjętych wówczas decyzji wydaje nam się bardziej zrozumiała i celowa. Gorąco polecam.
Dziennik ankarski. Wybór z lat 1939–1945 Michał Sokolnicki
7,8
„Kultura Polski jest niewzruszona, niespożyta, nic jej zniszczyć nie zdoła, ma tak głębokie i tak rozległe pod ziemią rozrośnięte korzenie, że na każdym miejscu od nowa, z jednego zawiązka, z powrotem odrasta i krzewi się. W tę ziemię, na te mocarne korzenie, sypie się nieustanny posiew krwi i z krwi pomordowanych nowe bojowe pokolenia stają” [19.03.1943] (s.181)
Piłsudczyk. Dyplomata. Historyk. Michał Sokolinicki (1880-1967) był wieloletnim ambasadorem II Rzeczpospolitej w Republice Tureckiej, który pełnił służbę swoją dyplomatyczną między innymi w trudnych latach II wojny światowej.
Rękopis dziennika Sokolinckiego liczy około 1750 stron w 11 zeszytach. Po raz pierwszy został on wydany na Zachodzie, w dwóch tomach w latach 1965 i 1974. Rękopis dziennika jest przechowywany w Archiwum Instytutu Hoovera w USA. Autor przez swoje życie nie prowadził regularnie dziennika. Chwytał za pióro dopiero wtedy, gdy był uczestnikiem wydarzeń, które uznawał za przełomowe w swoim życiu. Przed „Dziennikiem Ankarskim” prowadził zapiski dotyczące wydarzeń związanych z odzyskaniem przez Polskę niepodległości („Emisariusz Niepodległej. Wspomnienia z lat 1896-1919”). Napaść Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 r. przyczyniła się do rozpoczęcia regularnych zapisków, które uważał, że będą stanowić materiał badawczy dla przyszłych pokoleń, zajmujących się historią II wojny światowej.
„Pierwszy wniosek, jaki wyraziłem po rozmowie z Matuszewskim: a więc daleko od tego, co myśleliśmy o sobie jako narodzie wojowniczym, od tego co inni myśleli, że byliśmy zarażeni duchem zaczepnym – przeciwnie, okazuje się, że byliśmy potulnym narodem zacofanych pacyfistów, żyjącym w świecie iluzorycznym pokojowych przewidzeń. Byliśmy społeczeństwem najbardziej pacyfistycznym w świecie. Zapłaciliśmy pełną za to cenę” [8.11.1939] (s.28-29)
Prezentowany tom został przygotowany przez Ośrodek Karta i stanowi wybór, w którym „uwzględniono przede wszystkim opisy wydarzeń i komentarze ważne z punktu widzenia historii Polski, a także polityki międzynarodowej”. Po lekturze całości mogę napisać, że czuję pewien niedosyt. Szkoda, że nie było możliwe wydania całości jego dzienników. Narracja Sokolinickiego jest ciekawa, a jego zapiski starannie prowadzone. W wirze spraw politycznych, które stanowią główną treść niniejszej edycji, brakuje mi szerszego przedstawienia życia codziennego polskiej placówki dyplomatycznej w Ankarze. Pewne fragmenty dziennika wskazują, że takie zagadnienia pojawiały się także w pisemnych refleksjach Sokolinickiego.
Powyższa uwaga, nie przekreśla mojej pozytywnej oceny książki. Dzienniki polskiego ambasadora doskonale pokazują szereg dyplomatycznych zagrywek, które miały miejsce na tureckiej ziemi w okresie II wojny światowej. Republika Turcji zajmowała „płynne” stanowisko wobec państw Osi oraz Aliantów. Sokolnicki mając bardzo dobry kontakt z wieloma wysoko postawionymi politykami tureckimi, niekiedy bezpośrednio poznaje kuluary prowadzonej przez Ankarę polityki. Relacje polskiego ambasadora ze swoimi odpowiednikami z innych państw także zasługują na uwagę. Szczególnie są tutaj interesujące spotkania i rozmowy z sowieckim ambasadorem, po układzie Sikorski-Majski z 1941 r.
Powiedzieliśmy sobie dzisiaj ze smutkiem z Inką, że jesteśmy sami, nie mamy sprzymierzonych ani przyjaciół. Zdrada dokonywana na Polsce jest tym cięższa, że wygląda na to, jakby była naturalna, konieczna, zrozumiała sama przez się, przez wszystkich oczekiwana. (…) Turcy tylko nas rozumieją. Rozluźniamy odtąd wszystkie stosunki dyplomatyczne. [3.04.1944], (s.229)
Uważna lektura jego dzienników pokazuje także jak drobne z pozoru gesty, mogą być niekiedy odbierane przez inne państwa jako deklaracja poważnych działań politycznych. Jedną z takim kwestii było np. odprawienie Mszy Świętej za duszę żony pierwszego polskiego ambasadora w Turcji, która została zamordowana przez Niemców w Warszawie. Sokolnicki zaprosił na tą nieformalną uroczystość innych dyplomatów, którzy jednak ze względu na zerwanie stosunków polsko-sowieckich w 1943, nie zamierzali uczestniczyć w tym wydarzeniu.
W narracji Sokolnickiego jakże często są obecne gorzkie refleksje nad naszym „polskim piekiełkiem”. Czas rozliczeń na klęskę we wrześniu 1939 r. dotknął także autora dziennika. Kilkakrotnie miał zostać odwołany ze swojego stanowiska, jednakże za każdym razem rząd turecki nie wyrażał zgody na zmiany ambasadorów w trakcie działań wojennych. Interesujące są passusy z jego dzienników dotyczących spotkań z generałem Sikorskim oraz generałem Andersem. Sikorski i Sokolnicki choć byli z dwóch różnych obozów politycznych, nawiązali ze sobą dobry kontakt. Polski dyplomata widział w Sikorskim męża stanu, który odnajdywał się w trudnej roli premiera i Wodza Naczelnego. Spotkanie z generałem Andersem, które miało miejsce w grudniu 1943, przedstawiają refleksje dowódcy II Korpusu Polskiego o pobycie w Rosji oraz kwestiami związanymi z żydowskimi żołnierzami, którzy dokonywali dezercji na terenie Palestyny.
Lektura każdego dziennika to w jakimś sensie spojrzenie w duszę piszącego. Dusza Sokolnickiego była z pewnością oddana służbie Rzeczpospolitej. Jego refleksje z każdym rokiem wojny stawały się coraz bardziej gorzkie. Pełnił swoją służbę do samego końca, aż do momentu przejęcia władzy nad ambasadą przez nowe komunistyczne władze. Czytając jego dzienniki poznajemy brutalność polityki i gry interesów pomiędzy państwami, ukrytych pod płaszczykiem kurtuazji. To truizm, ale w przypadku lektury dzienników Sokolnickiego wybrzmiewa on jeszcze bardziej przekonująco.
Nie mogłem pojąć, że ludzie są zdolni nagle zapomnieć wszystko i chcą biec, niezawołani, do bolszewików… Odczuwałem nagle, że dwadzieścia lat naszej niepodległości spłynęło po nad jak deszczowa woda, bez zostawienia głębszego śladu. Wciąż zawieszeni między Niemcami a Rosją, wpadamy w ostateczności i chcemy koniecznie, od razu, najprędzej, sprzedać się za najniższą cenę [15.07.1941] (s.82)