rozwiń zwiń

Warte wydania – 5 książek, które powinny ukazać się w Polsce

Marcin Zwierzchowski Marcin Zwierzchowski
02.05.2020

W głowie się nie mieści, że przy fali zalewających nas przekładów z rynku anglosaskiego, wciąż przegapiane są tytuły ze wszech miar warte uwagi. A jednak. Oto kilka książek, w przypadku których brak polskich wydań woła o pomstę do Boga (Książek).

Warte wydania – 5 książek, które powinny ukazać się w Polsce

Wraz z ponownym otwarciem księgarń, nadwiślański rynek książki powinien (z czasem) wrócić do normalności. Oznacza to nadrabianie zaległych premier, wypuszczanie nowości, ale również rozglądanie się przez redaktorów i redaktorki za nowymi pozycjami. Wychodząc naprzeciw temu „rozglądaniu się”, podsuwamy krótką (i subiektywną) listę książek, które byłyby w polskich księgarniach niezwykle mile widziane.

Czekamy również na Wasze typy!

„Version Control” Dexter Palmer

Version Control Dexter PalmerWyobraźcie sobie powieść Jonathana Franzena, ale napisaną za dwadzieścia lat. Z naszej perspektywy byłaby to historia fantastyczna (nowoczesna technologia, w tym choćby powszechne samochody autonomiczne), autor pisałby ją jednak przecież niczym współczesną historię obyczajową. Zwykła opowieść o małżeństwie osób o różnych osobowościach, ze sporą dozą pochylania się nad światem nauki i prawdą o żmudności wypracowywania tak zwanych przełomów. Wreszcie – opowieść o tragedii i życiu z poczuciem winy, ciągłym pytaniem siebie „co by było, gdyby” (i to pytanie ostatecznie powraca jako prawdziwy element fantastyczny).

Dexter Palmer napisał właśnie taką „książkę z przyszłości”. Prawdziwie z przyszłości, bo opisującą przyszłość jako coś normalnego, codziennego – tu nikt nie dziwi się temu, co dla nas jest w tej chwili nieco „fantastyczno-naukowe”. Efekt jest niezwykle interesujący – oto fantastyka tak zwanego bliskiego zasięgu, pisana jakby z ignorowaniem bycia fantastyką. To coś świeżego.

„Version Control” jest również doskonałym pomostem między odbiorcami fantastyki a tymi, którzy od tego gatunku zwykle stronią – i jedni, i drudzy czytać mogą tę książkę, wychodząc z innych oczekiwań, ale ostatecznie obie grupy powinny być zadowolone.

„Spaceman of Bohemia” Jaroslav Kalfař

Spaceman of BohemiaMieszkający w Stanach i piszący po angielsku Czech, Kalfař, ożenił fantastykę naukową z opowieścią o historii Europy, dokładnie o historii z czasów Związku Radzieckiego, pod którego okupacją były również Czechy. Fabuła płynie tu dwutorowo: poznajemy dorosłego Jakuba, który zostaje pierwszym czeskim astronautą, jako uczestnik jednoosobowej misji w okolice Wenus, gdzie zbadać ma tajemniczy obłok; jednocześnie, gdy Jakub mknie przez kosmos, wspomina on swoje dzieciństwo i tragedie, które dotknęły jego rodzinę w związku z życiem pod butem partii komunistycznej. Powstały z tego mariażu „Spaceman…” to powieść o wielu warstwach, pozornie skupiona na dziwnej kosmicznej misji, a tak naprawdę doskonale opisująca złożoność życia w Czechach w rękach komunistów.

Książka ta powinna przemówić zwłaszcza do Polaków. Kalfař pisząc o przeszłości Czech opisuje wydarzenia, które równie dobrze mogłyby rozgrywać się w Polsce. Zresztą, jego Czechy, czyli kraj „sponiewierany” przez historię, z wielkimi ambicjami i wielką dumą, ale zwykle pozostający gdzieś w tylnych rzędach jeżeli chodzi o wagę w Europie, bliźniaczo przypomina naszą ojczyznę. Również opowieść o dziadkach i rodzicach Jakuba, gdyby zmienić nazwiska bohaterów, byłaby bardzo „polska”. To o nas, chce się rzec.

To przede wszystkim niezwykle poruszająca opowieść o dawnych winach i o odpowiedzialności dzieci za grzechy swoich rodziców.

„Interior Chinatown” Charles Yu

Interior Chinatown YuW tej książce fantastyczna jest forma. Yu, który uznanie zdobył jako pisarz, a obecnie tworzy także scenariusze do seriali („Westworld”), miesza dwie formy, oferując nam unikalne połączenie prozy i serialowego scenariusza. Przy czym forma to nie gra czy niepotrzebny ozdobnik, ale świadomy (i genialny) wybór sposobu opowiedzenia nam o pewnej kwestii językiem, który wszyscy zrozumiemy – językiem kultury popularnej.

Charles Yu w „Interior Chinatown” pisze o Azjatach w Stanach Zjednoczonych. O imigrantach i o dzieciach imigrantów, o wnukach imigrantów, o kolejnych pokoleniach, które nie znają innego domu, niż Stany, a jednak nie są do końca Amerykanami – czy to ze względu na swój wygląd, czy życie w „enklawach” takich jak tytułowe Chinatown. Odzwierciedleniem pozycji takich osób w Ameryce jest przemysł filmowy i serialowy i to, wedle jakiego rozdzielnika rasowego przydzielane są role. Sztuka imituje w tym życie, a życie sztukę – spróbujcie przypomnieć sobie, kiedy ostatnio widzieliście kogoś o azjatyckich rysach twarzy w głównej roli w hollywoodzkim filmie? W ilu serialach widujecie takie osoby na pierwszym planie? Według Charlesa Yu jest to odbicie podziałów społecznych w Stanach.

„Interior Chinatwon” to wyjątkowy przykład tego, jak wiele wciąż powieść jako forma może nam pokazać, jak oryginalnie wykorzystać można samą formę, jak spleć ją z treścią, wzmacniając tym przekaz. 

„The Wall” John Lancester

The Wall LancasterDystopia Lancestera ma w sobie wiele z przypowieści. To uniwersalna opowieść o strachu, który łatwo przekuć jest w nienawiść – jeżeli tylko tym, którzy się boją, wskaże się wroga. To także opowieść o tym, jak wiele z naszej wolności jesteśmy w stanie oddać w zamian za bezpieczeństwo. I jak wiele cierpienia potrafimy ignorować, o ile to nie nasze cierpienie. Tytułowy Mur stoi na pewnym wybrzeżu pewnego kraju, w pewnym miejscu na Ziemi. Gdzie? Narodowość autora, imiona i nazwiska bohaterów, a także pewne wskazówki geograficzne sugerują Wielką Brytanię. Konkrety w książce jednak nie padają, dzięki czemu historia staje się bardziej uniwersalna i łatwiej jest w tych ludziach i ich wyborach dostrzec siebie, własne lęki i fobie.

„The Wall” to fantastyka. Skojarzenia z naszą współczesną rzeczywistością są jednak aż nazbyt wyraźne, od strażników broniących granic przed „najeźdźcami” w rozklekotanych łódkach (przybywających nie by podbijać, ale szukając lepszego życia), po rządzących „chroniących” swoich obywateli kosztem ich praw.

Lanchester to nie drugi Cormac McCarthy, „The Wall” to nie „Droga”. Duchowe pokrewieństwo między tymi książkami jest jednak wyraźne.

„In the Night Wood” Dale Bailey

In the night wood BaileyPublikacja w Polsce krótkiej powieści Baileya byłaby wyjątkowo trafną odpowiedzią rynku książki zarówno na wzrost znaczenia i jakości filmowego horroru („The Lighthouse”, „Midsommar”, „To my”, „Dziedzictwo. Hereditary”), jak i na renesans popularności prozy H.P. Lovecrafta (głównie dzięki publikacjom wydawnictwa Vesper). Bailey miesza horror gotycki z folklorem, doskonale operuje klimatem, grozę budując nie efekciarskością czy makabrą, ale umiejętnie podnosząc napięcie. Jednocześnie opisuje bardzo współczesną historię małżeństwa na skraju rozpadu, dla którego przeprowadzka w nowe miejsce stanowić ma nowe otwarcie.

Ta kameralna, nastrojowa, mroczna opowieść ma w sobie coś z baśni. Coś, co sprawia, że przypominamy sobie, dlaczego las nocą może budzić strach.

Rzadko trafia się na historie jednocześnie tak współczesne, i tak „staroświeckie” – wykorzystujące wszystkie zalety obu tych cech.

*Polscy wydawcy nie mają w zwyczaju (z małymi wyjątkami) chwalić się z dużym wyprzedzeniem tytułami, które kupili na rynkach zagranicznych. Stąd możliwe, że któreś z wyżej opisanych książek są właśnie przekładane na język polski. Jeżeli pojawią się informacje o polskich premierach tych tytułów, tekst będzie aktualizowany.

#czytamwdomu #kupujeksiazki

Fotografia otwierająca: Annie Spratt / Unsplash


komentarze [65]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
daka 22.05.2020 20:11
Czytelniczka

Duży żal, że przerwano serię Marthy Grimes z detektywem Richardem Jury. Wydano chyba tylko 5 tytułów z ponad dwudziestu. Czytałabym....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
reptar 15.05.2020 10:02
Bibliotekarz

Jeszcze mi się przypomniało, że chętnie przeczytałbym coś takiego:
Madame Verona comes down the hill
Dimitri Verhulst - Madame Verona comes down the hill

Bo już „Problemski Hotel” (jeden jedyny...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Madame Verona comes down the hill
dorik77 10.05.2020 20:10
Czytelnik

Moim zdaniem, powinna zostać dokończona seria s-f dla nastolatków autorstwa K.A.Applegate ,,Animorphs". Historia choć skierowana dla dzieci, jest piękna i zmuszająca do myślenia nad pewnymi wartościami. Niestety, w Polsce wydano tylko 13 początkowych części (w oryginale jest ich aż 54 plus tomy specjalne), które tylko rozpoczynają główny wątek. Mam nadzieję, że seria...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
10.05.2020 05:20
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Artur 08.05.2020 21:16
Czytelnik

Ja bym chciał kosmiczny horror "Ship of Fools" Richarda Paula Russo. Zastanawiałem się nawet nad czytaniem w oryginale, ale literatura sci-fi miewa trudne słownictwo i nie chciałbym siedzieć ze słownikiem albo zrozumieć 70%. Jeśli przychodzi Wam do głowy jakaś inna straszna historia z kosmiczną ekspedycją, to proszę polecać!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
lush82 08.05.2020 18:40
Czytelnik

Na 100 najlepszych książek podróżniczych wg National Geographic Adventure Magazine naliczyłem 40 polskich przekładów, z niecierpliwością czekam na pozostałe, zwłaszcza "Arabian sands" Wilfreda Thesigera i "Full tilt " Dervly Murphy

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Deutschland91 07.05.2020 20:26
Czytelniczka

Książki Cathy Glass,bo lubię czytać historie jej podopiecznych. Niektóre jeszcze nie ukazały się w Polsce. Czekam z niecierpliwością.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
reptar 07.05.2020 19:43
Bibliotekarz

Koniecznie:

Географ глобус пропил
Aleksiej Iwanow - Географ глобус пропил
Na razie z braku polskiego wydania kupiłem sobie rosyjskie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Географ глобус пропил
Maciek_Sawicki 07.05.2020 12:59
Czytelnik

Star Maker
Autor: Olaf Stapledon
Tytuł ten uzyskał pozytywną recenzję S. Lema w Fantastyce i Futurologii. Sądzę, że warto...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
ryszpak 07.05.2020 08:49
Bibliotekarz

Ja czekam na "Bushcraft" Morsa Kochanskiego. A właściwie to straciłem nadzieję i zamówiłem sobie wersję angielską. Jakoś sobie język połamię.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post