Nie żyje Maciej Parowski
W nocy z niedzieli na poniedziałek zmarł Maciej Parowski – pisarz, długoletni redaktor naczelny „Fantastyki”, „Nowej Fantastyki” i „Czasu Fantastyki”.
Maciej Parowski współpracował z największymi polskimi pisarzami – publikowali u niego m.in. Andrzej Sapkowski, Rafał A. Ziemkiewicz, Jacek Dukaj, Ewa Białołęcka czy Łukasz Orbitowski. W czasopiśmie „Fantastyka” był obecny od początków; za czasów PRL posiadał formalny zakaz pełnienia funkcji kierowniczych, dopiero w 1992 roku został dyrektorem spółki Fantastyka i redaktorem naczelnym pisma.
Maciej Parowski był współtwórcą (wraz z Andrzejem Sapkowskim i Bogusławem Polchem) serii komiksowej „Wiedźmin” oraz scenarzystą kultowego „Funky'ego Kovala”. Był również autorem powieści „Burza. Ucieczka z Warszawy '40” i „Twarzą ku ziemi”. Jako autor science fiction debiutował opowiadaniem „Bunt robotów” w tygodniku „Na Przełaj”.
Zbiory tekstów Parowskiego – recenzji, wywiadów, przedmów do książek i felietonów dotyczących związków fantastyki zarówno z literaturą, jak i sztukami wizualnymi i filmem – były wydawane w cyklu „Małpy Pana Boga”.
W 2007 roku został odznaczony srebrnym medalem Zasłużony Kulturze – Gloria Artis przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jego zasług dla fantastyki w Polsce nie da się ogarnąć – ilu autorów odkrył i wychował, ile znakomitej twórczości przedstawiał, przybliżał i objaśniał kolejnym pokoleniom miłośników gatunku.
– napisała w pożegnalnym komunikacie redakcja „Nowej Fantastyki”.
Maciej Parowski zmarł w wieku 72 lat.
komentarze [10]
Jako dziewczynka odkryłam Wiedźmina dzięki jego komiksom. Niepodważalny talent.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niewątpliwie dla wielu Pan Maciej będzie ikoną, wręcz jednym z ojców założycieli, polskiej fantastyki. W mej pamięci pozostanie on jednak jako Tatek Funky'ego (sam Funky zaś jest niewątpliwie jednym z idoli młodocianego mła, ale to już zupełnie inna historia).
Spoczywaj w pokoju Tatku Funky'ego. Christa, Moebius, Tezuka, Eisner, Lee, Kubert senior i inni wielcy mistrzowie...
Do gwiazd dosiągał,
w przyszłość zaglądał,
słowem czarował,
w pamięci został.
Wielka strata... Dzięki Niemu i Fantastyce, a później NF tysiące ludzi ukształtowało swoje gusta czytelnicze.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBez Ojca Redaktora Fantastyka nie będzie już nigdy taka sama...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Odszedł człowiek instytucja. Był dla mnie od dziesięcioleci niczym dobry wujek, podsuwający ciekawe książki do przeczytania i objaśniający żółtodziobowi całą tą science fiction oraz fantasy.
Gwiazdy Twoim przeznaczeniem, panie Macieju!
Od czasu,do czasu czytam.Nową Fantastykę w internecie.
Wielki Żal.