Doskonałość

Okładka książki Doskonałość Judith McNaught
Okładka książki Doskonałość
Judith McNaught Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Biblioteczka pod Różą literatura obyczajowa, romans
564 str. 9 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Seria:
Biblioteczka pod Różą
Tytuł oryginału:
Perfect
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
564
Czas czytania
9 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
8373374337
Tłumacz:
Ryszard Rudolf
Tagi:
miłość Biblioteczka pod Różą
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
311 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
176
112

Na półkach:

Zmarnowałam na tę książkę dużo czasu, którego nikt mi nie odda. Wiem – nikt mi nie kazał – ale bardzo ciężko jest mi przetłumaczyć sobie, że niektórych rzeczy nie warto kończyć.
Julie nie jest złą heroiną, a przynajmniej daleko jej do takiej Katie z „Triumfu miłości”, który też miałam nieprzyjemność czytać. Mogę wręcz powiedzieć, że zdarzało mi się jej kibicować i uważam ją za lepszą część naszej parki, chociaż znalazłoby się parę zarzutów. W każdym razie baba ma jakąś pasję (i to nauczanie, więc siłą rzeczy nie jest osobą egoistyczną),jakieś zdanie na niektóre tematy (z którym nie zawsze się zgadzam, ale nie o to chodzi) oraz relacje z rodzinom (co prawda chce je porzucić dla chłopa, którego zna tydzień… już mniejsza). Poza tym to najukochańsza cynamonowa bułeczka 💖, przez co było mi bardzo źle, kiedy działa jej się krzywda. Za to jej dużym minusem jest to, że praktycznie co drugie zdanie ją rani, a poza tym ma zerową pewność siebie.
Tymczasem Zack… co za gbur. To człowiek uparty do tego stopnia, że można na spokojnie nazwać go idiotą. Jak już sobie coś wkręci, to tylko szantażem ludzie są w stanie mu to wyperswadować – mimo że bardzo często zdarza mu się źle ocenić sytuację. Dosłownie pustak. Zresztą co można powiedzieć o ziomku, który żeni się z kobietą po czterech miesiącach, małżeństwo okazuje się (łagodnie ujmując) niewypałem, a potem znowu pakuje się w to samo po niecałych trzech miesiącach? Do tego non stop się obraża jak dziecko. Miał być twardziel, a coś zdecydowanie nie wyszło. Strasznie, nawiasem mówiąc, irytuje to, że wszyscy go tak uwielbiają i że za jakieś gówno filmy akcji facet ciągle zgarnia Oscara za Oscarem. A jego napady furii są co najmniej niepokojące.
Ten cały wątek romansowy… bardzo zły. Nudny, ckliwy do porzygu i trwa trzy sekundy, przez co ani przez chwilę w niego nie uwierzyłam. Niby o to chodzi w tej powieści, ale sytuacje, kiedy oni ze sobą gadają, to chyba maks 10% całości, a reszta to sytuacje, które w ogóle czytelnika nie obchodzą.
Co do postaci pobocznych, znowu muszę pochwalić, miasteczko żyje. Gorzej z Tedem i Katherine, którzy są chyba próbą wprowadzenia angażującego romansu w tle. Dawno nie widziałam tak toksycznej relacji, a czytałam książkę, której głównym bohaterem był Ramon. Serdeczne gratulacje, zostałam tym wątkiem obrzydzona (i nie polecam osobom, dla których poronienie jest trigerujące ❗).
Początek książki był bardzo przyjemny i nastawiał pozytywnie. Niestety liczne retrospekcje oraz niepotrzebne opisy i to, co nastąpiło po nich, skutecznie przyczyniły się do powolnej śmierci mojej przyjemności z czytania.
Muszę też wspomnieć, że McNaught stosuje bardzo leniwe pisarstwo i rzeczy bezustannie dzieją się przez PRZYPADEG albo nie pamięta, że już ktoś z kimś o czymś rozmawiał wcześniej. Tak, akcja ma wewnętrznie sens, ale miejscami tak naciągnięty jak guma od starych gaci. W każdym razie zarzucić mogę jej jeszcze zero naturalności w dialogach, niepotrzebny i denerwujący patos w opisach oraz rozterki postaci, które zachowują się jak roboty poznające ludzkie emocje. Do tego dodajmy dziwne, miejscami wiktoriańskie, poglądy autorki (każda kobieta, którą mamy lubić, jest dziewicą aż do poznania tru loffa, który uprawiał wcześniej seks na potęgę; małżeństwo jest chyba największym szczęściem człowieka, więc każdy powinien do niego dążyć, a potem robić dzieci; jak facet coś powie, to baba lepiej niech ustąpi dla świętego spokoju; homoseksualizm jest niesmaczny) i irytujące dla ateistki nawiązania do boga (już w drugiej książce),no i mamy to.
85 punktów w BINGO.

Zmarnowałam na tę książkę dużo czasu, którego nikt mi nie odda. Wiem – nikt mi nie kazał – ale bardzo ciężko jest mi przetłumaczyć sobie, że niektórych rzeczy nie warto kończyć.
Julie nie jest złą heroiną, a przynajmniej daleko jej do takiej Katie z „Triumfu miłości”, który też miałam nieprzyjemność czytać. Mogę wręcz powiedzieć, że zdarzało mi się jej kibicować i uważam ją...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
406
69

Na półkach: , , ,

Nic nie poradzę na to, że nie umiem być obiektywna wobec tej autorki, której styl zawsze mnie zachwyca; jest taki lekki i poetycki, że książkę wręcz się połyka, i jest się w stanie zarwać dla niej nockę, chociaż trzeba wstać przed szóstą do pracy.
Chociaż "Doskonałość" tym razem wydała mi się nazbyt naiwna, a bohaterowie nieco zbyt płytcy, to pozwoliłam się znów porwać i oczarować światem namalowanym przez Judith McNaught. Co prawda każda z jej historii jest napisana raczej w stylu tych z lat 70/80/90, ale i tak to uwielbiam. I według mnie każda z tych romansów ma też za sobą porządny research, jaki musiała wykonać, żeby pokazać nam świat, w którym żyją jej bohaterowie.
Jeśli ktoś lubi pełne miłosnych deklaracji, dramatycznych rozstań i słodkich słów, to zapraszam po Judith McNaught!

Nic nie poradzę na to, że nie umiem być obiektywna wobec tej autorki, której styl zawsze mnie zachwyca; jest taki lekki i poetycki, że książkę wręcz się połyka, i jest się w stanie zarwać dla niej nockę, chociaż trzeba wstać przed szóstą do pracy.
Chociaż "Doskonałość" tym razem wydała mi się nazbyt naiwna, a bohaterowie nieco zbyt płytcy, to pozwoliłam się znów porwać i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2336
1192

Na półkach:

Czasem napada mnie ochota, żeby się odmóżdżyć i wtedy porzucam starania, by czytać coś mądrego i wartościowe i sięgam po jakąś młodzieżówkę lub romans. Na przykład taki kobiecy, pseudo – harlequinowy, z którym na co dzień nie mam do czynienia.

Wychowana w domu dziecka Julie zostaje adoptowana przez rodzinę amerykańskiego pastora. Tam zaznaje miłości i spokoju, a także w końcu może nauczyć się czytać. Gdy dorasta, chcąc dalej roznosić dobro, którego sama doświadczyła, zostaje nauczycielką. Tymczasem znany reżyser i aktor, Zachary Benedict, odsiaduje wyrok za rzekome morderstwo żony. Pewnego dnia udaje mu się uciec. Podstępem Zack zmusza Julie, by zawiozła go do domu w górach i ukrywała się tam z nim.

Nie oczekiwałam cudów. Spodziewałam się prostej, ale wciągającej i uroczej historii. Czegoś na miarę Nory Roberts. Nie analizowałam ,,Doskonałości”, nie rozważałam jej w kategorii, czy to jest mądre, ambitne, prawdopodobne. Jednak ta książka okazała się dla mnie zbyt… prymitywna. Nawet czytadła powinny mieć minimalny poziom, jeśli chodzi o prawdopodobieństwo, a siłą dobrego romansu jest ciekawe opisanie relacji bohaterów. Tu tego zabrakło.

Porwana kobieta odkrywa, że jej oprawca wcale nie jest zły i zakochuje się w nim. Da się to przedstawić interesująco, nawet jeśli podpada pod syndrom sztokholmski? Da. Wątek kryminalny połączony z romansem? Brzmi fascynująco. Problem w tym, że wykonanie fascynujące nie jest. Jeśli chodzi o sam motyw poszukiwania prawdziwego zabójcy żony Zacka, służy on tylko sztucznemu rozciąganiu fabuły(podobnie jak dodane z czapy wątki miłosne rodziny i znajomych Zacka i Julie). W żadnym momencie nie zastanawiałam się, kto może być sprawcą, bo po prostu wydawało mi się to kompletnie nieistotne. A biorąc pod uwagę, kto ostatecznie okazał się zabójcą, autorka chyba też nie uważała tego za ważne dla swojej fabuły. Mam wrażenie, że gdyby wyciąć kryminał i skupić się na romansie, to książka może nie stałaby się fantastyczna albo nawet dobra, ale przynajmniej by tak nie nudziła i czytałoby się ją szybciej.

Wątek miłosny nie jest lepszy. Bohaterowie są nieznośnie mdli. Zack to przykład gościa, który na zewnątrz jest twardym macho, a w środku mięciutkim, kochanym, nieszczęśliwym misiem. Ponieważ jest aktorem, autorka nie może się powstrzymać od porównywania go do kultowych artystów jego pokolenia. I wiecie co? Nagle dowiadujemy się, że wszyscy znani i cenieni amerykańscy aktorzy grający w latach 80 i 90 to zwykli amanci, którzy sprzedali się komersze, a jedyną osobą w Hollywood, która zna się na prawdziwej sztuce jest fikcyjny Zachary Benedict. Natomiast Julie, która teoretycznie powinna być silna i doświadczona, jest mdłą księżniczką prowadzoną jedynie przez miłość, która narodziła się w ciągu kilku dni. Tak, Julie potrzebowała kilku dni, żeby zakochać się w gościu, który ją porwał i groził pistoletem. Co więcej, ona po tygodniu chce za niego wyjść i urodzić mu dzieci. Wątek miłosny między nimi jest całkowicie pozbawiony przyciągania i chemii. A przecież taką historię można cudownie rozwinąć, tak aby była ciekawa, intrygująca, pełna wzajemnych docinków i pulsującej namiętności. Tutaj natomiast od początku mamy jedynie mdłe wyznania, sztuczne nieporozumienia i kiczowate sceny erotyczne. Jeśli zaś chodzi o drugi plan, to jest on ewidentnie dodany na siłę. Jedyny wątek, który uważam za wartościowy w tej książce to walka z analfabetyzmem u osób dorosłych, ale bardziej ze względu na sam temat niż wykonanie.

Nie wiem, czy ta książka po prostu jest zła czy może ja czytam za mało tego gatunku, żeby ją poczuć i dobrze się przy niej bawić. Podobały mi się powieści Nory Roberts i Danielle Steel, umiałam się nimi cieszyć, wiedząc, że nie są literaturą wybitną. Przy McNaught liczyłam na to samo. Nie udało mi się. Zakończyłam ją znudzona i zirytowana. I chyba teraz potrzebuję czegoś przy czym będę mogła wysilić szare komórki.

,, Świadomość, że rodzina dobrze ci życzy, pomaga… nawet jeżeli robi się rzeczy, których nie akceptuje. Gdy cię znienawidzi, czujesz się jak obłożony klątwą.”

Czasem napada mnie ochota, żeby się odmóżdżyć i wtedy porzucam starania, by czytać coś mądrego i wartościowe i sięgam po jakąś młodzieżówkę lub romans. Na przykład taki kobiecy, pseudo – harlequinowy, z którym na co dzień nie mam do czynienia.

Wychowana w domu dziecka Julie zostaje adoptowana przez rodzinę amerykańskiego pastora. Tam zaznaje miłości i spokoju, a także w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1031
246

Na półkach:

Kolejna książka tej autorki za mną i zabierając się za czytanie wiedziałam czego się spodziewać. Tak więc było napięcie, emocje a na końcu cukierkowo i to w potrójnej dawce. W przypadku tej książki zakończenie było naprawdę długie i co bardziej uczulonych na słodycze mogło zemdlić. Mnie na szczęście to nie dotyczy, gdyż uwielbiam słodycze w każdej postaci. Polecam.

Kolejna książka tej autorki za mną i zabierając się za czytanie wiedziałam czego się spodziewać. Tak więc było napięcie, emocje a na końcu cukierkowo i to w potrójnej dawce. W przypadku tej książki zakończenie było naprawdę długie i co bardziej uczulonych na słodycze mogło zemdlić. Mnie na szczęście to nie dotyczy, gdyż uwielbiam słodycze w każdej postaci. Polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
603
390

Na półkach: , ,

Ona Julie dziecko porzucone przez rodziców, do jedenastego roku nie umiała czytać ale na jej drodze stają wspaniali rodzice zastępczy i Julia wyrasta na wspaniałą, pikną i inteligentną kobietę . On Zack do 18 roku wyrasta w bardzo bogatej rodzinie, ale pewnego dnia, babka wygania go z domu i chłopak musi sobie radzić sam, ale on też na swojej drodze spotyka wspaniałego człowieka, który mu pomaga. Zdobywa sławę, pieniądze i wielką popularność.. Jedna chwila, jedna decyzja i Tych dwoje spotyka się w niezwykłych okolicznościach. Dalsze losy są bardzo burzliwe….. Książkę czytałam z dużym zainteresowanie, ale sama końcówka jest bardzo przesłodzona i myślałam że nie doczekam się końca zastanawiałam się, kiedy w końcu się pobiorą i ten agent FBI taki szlachetny, takie poświęcenie. Pomimo to polecam.

Ona Julie dziecko porzucone przez rodziców, do jedenastego roku nie umiała czytać ale na jej drodze stają wspaniali rodzice zastępczy i Julia wyrasta na wspaniałą, pikną i inteligentną kobietę . On Zack do 18 roku wyrasta w bardzo bogatej rodzinie, ale pewnego dnia, babka wygania go z domu i chłopak musi sobie radzić sam, ale on też na swojej drodze spotyka wspaniałego...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
296
248

Na półkach:

fajna

fajna

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
791
58

Na półkach: ,

Judith McNaught Cykl "Druga szansa"
1. Raj
2. Doskonałość
3. Szepty w świetle księżyca
4. Mój własny anioł stróż
5. Każdy twój oddech

Judith McNaught Cykl "Druga szansa"
1. Raj
2. Doskonałość
3. Szepty w świetle księżyca
4. Mój własny anioł stróż
5. Każdy twój oddech

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1350
889

Na półkach: ,

Piękna książka, wciągająca, wzruszająca , Polecam

Piękna książka, wciągająca, wzruszająca , Polecam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
371
6

Na półkach: , ,

Jedna z lepszych książek jakie czytałam Wzruszające zakończenie. Zostaje w pamięci na długo. Polecam!

Jedna z lepszych książek jakie czytałam Wzruszające zakończenie. Zostaje w pamięci na długo. Polecam!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
288
62

Na półkach:

Do książek J. McNaught toczących się w czasach współczesnych podchodzę z dystansem (choć jej romanse historyczne uwielbiam!). Jednak ta jest naprawdę bardzo dobra. Wciąga i trzyma w napięciu. Wątek romantyczny ciekawy i wzruszający. Polecam.

Do książek J. McNaught toczących się w czasach współczesnych podchodzę z dystansem (choć jej romanse historyczne uwielbiam!). Jednak ta jest naprawdę bardzo dobra. Wciąga i trzyma w napięciu. Wątek romantyczny ciekawy i wzruszający. Polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    398
  • Chcę przeczytać
    199
  • Posiadam
    39
  • Ulubione
    38
  • Romans
    5
  • Romans współczesny
    4
  • 2014
    3
  • 2018
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Obyczajowe
    2

Cytaty

Więcej
Judith McNaught Doskonałość Zobacz więcej
Judith McNaught Doskonałość Zobacz więcej
Judith McNaught Doskonałość Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także