-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
Dla nieśmiałych moralistów i gniewnych miłośników dyszenia do słuchawki telefonu największym rozczarowaniem jest fabuła Lolity. Na rozłożystym terenie urzekających Stanów Zjednoczonych spocony cap kitłasi się z nimfetką; od motelu do motelu, z jednej mokrej pościeli przeskakują do drugiej. Kończy się to wszystko nie najlepiej. Temat zwisa ponuro nad czytelnikiem do ostatniej strony. Momenty może i są, ale brakuje dynamicznych opisów. Tyle, jeśli chodzi o treść. Czyżby psychologiczne studium zdegenerowania spoconego capa na tle burzliwego rozpadu więzi społecznych we współczesnym świecie? A może klucz do zamkniętych drzwi podświadomości Nabokova, tłumiącego palące potrzeby pieszczenia dziewczątek? Na szczęście owa odrażająca, lepka od sprośności powieść o pedofilu i jego zdobyczy będzie jednym z najwspanialszych dowodów przemawiających na korzyść ludzkości, kiedy ta wpatrzona w zabłocone czubki butów przysypiającego obrońcy zacznie rozliczać się ze swojej działalności na sądzie ostatecznym.
Lolita na tyle traktuje o pedofilii, na ile Hamlet opowiada o strukturze władzy i zasadach dziedziczenia tronu w Danii. Pomiędzy westchnieniami Humberta a wahaniami Dolores rozpięta jest mglista pajęczyna szarych złudzeń. Przez jej mokrą kleistość próbują przedostać się uważni czytelnicy, a co odważniejsi dotrą do jedynej prawdy, na jakiej zależy autorowi, do prawdy sztuki. Czarodziejskie wygibasy formalne, misterne gry słowne, kwiecisty styl nie są błyskotkami w gablotkach zdobiącymi gabinet próżności pisarza. Ich rolą jest otwarcie przejścia do ukrytego pod podszewką treści migoczącego świata Nabokova, gdzie króluje rozkosz estetyczna, siła wyobraźni i dobro, a nie sapiący zboczeńcy uganiający się za małymi dziewczynkami.
Dla nieśmiałych moralistów i gniewnych miłośników dyszenia do słuchawki telefonu największym rozczarowaniem jest fabuła Lolity. Na rozłożystym terenie urzekających Stanów Zjednoczonych spocony cap kitłasi się z nimfetką; od motelu do motelu, z jednej mokrej pościeli przeskakują do drugiej. Kończy się to wszystko nie najlepiej. Temat zwisa ponuro nad czytelnikiem do...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jedna z najśmieszniejszych tragedii i najsmutniejszych komedii jakie kiedykolwiek napisano. Spacer pod rękę z Szekspirem. Kalejdoskop pełen pysznych puzzli oddany w zachłanne ręce czytelnika. Książka o miłości, stracie, tajemniczej abdykacji, szachach, samobójstwie, samotnym królu, szarym szpiegu we mgle, delikatnej poezji motylich skrzydeł, a przede wszystkim o bolesnej bezradności wobec nierozwiązywalnych tajemnic życia i bezbrzeżnym zachwycie nad ich istnieniem.
Jedna z najśmieszniejszych tragedii i najsmutniejszych komedii jakie kiedykolwiek napisano. Spacer pod rękę z Szekspirem. Kalejdoskop pełen pysznych puzzli oddany w zachłanne ręce czytelnika. Książka o miłości, stracie, tajemniczej abdykacji, szachach, samobójstwie, samotnym królu, szarym szpiegu we mgle, delikatnej poezji motylich skrzydeł, a przede wszystkim o bolesnej...
więcej Pokaż mimo to