Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tak się zastanawiam co napisać o książce, która generalnie tylko potwierdziła moje obawy. W sumie od jakiegoś czasu zadawałem sobie pytanie o istnienie i wiecie do czego doszedłem - dzisiejszych czas ewaporacja istnieje... Jak? To proste: tracisz ukochaną posadę w wielkiej korpo, twoje miejsce zajmuje koto inny, z czasem na maila w sprawie pracy masz coraz mniej odpowiedzi, telefon nie dzwoni, znajomi, których do niedawna miałeś na pęczki - unikają cię jak trędowatego, zarówno w przestrzeni wirtualnej jak i realnej. Kto wie o twoim istnieniu - tylko ty. Do tej pory korpo jawiło Ci się jako dom, partia, gdzie wszystko ma swoje miejsce? Właśnie z niej wyleciałeś bo Wielki Brat patrzył na Cibie przez całe zawodowe życie. Zadasz sobie pytanie i co dalej? Zawsze możesz zostać prolem - wierz mi szybko się zorientujesz, że nie należysz do Świata Proli, że nie jesteś jednym z nich. Istniejesz tylko fizycznie - zostałeś niemal w 100% ewaporowany. Wiem, że pewnie czytasz ten tekst i zastanawiasz się jak to możliwe - mnie nic takiego nie spotka, bo mnie nikt nie kontroluje - nie ma teleekranu, nie ma Policji Myśli, jestem bezpieczny. Pewnie - a pomyślałeś o swojej komórce? Smartfonie bez którego nie jesteś w stanie funkcjonować? A może zapomniałeś o swoim ostatnim wpisie na FaceBoook - gdzie wraziłeś niepochlebną opinię o miłościwie nam panującym, tym czy innym Wielkim Bracie? Ty może zapomniałeś ale Ci, którzy sprawują kontrolę nad Twoim życiem - o nie oni już wiedzą o Tobie wszystko. I Twoje unicestwienie to tylko kwestia czasu. Ja idę pocieszyć się swoją wolnością, zdala od korpo, od internetu od nieustannie czuwającego Wielkiego Brata. I mam 100% świadomość, że Policja Myśli lub jej uosobienie w naszym "wolnym świecie" niebawem przyjdzie do mnie w środku nocy. I taki będzie mój koniec drogi czytelniku.

Tak się zastanawiam co napisać o książce, która generalnie tylko potwierdziła moje obawy. W sumie od jakiegoś czasu zadawałem sobie pytanie o istnienie i wiecie do czego doszedłem - dzisiejszych czas ewaporacja istnieje... Jak? To proste: tracisz ukochaną posadę w wielkiej korpo, twoje miejsce zajmuje koto inny, z czasem na maila w sprawie pracy masz coraz mniej...