Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Rewelacyjna. Kolejny raz Hannah powołała do życia bohaterów z krwi i kości, a na przykładzie ich losów ukazała przejmujące wątki z amerykańskiej historii.

Rewelacyjna. Kolejny raz Hannah powołała do życia bohaterów z krwi i kości, a na przykładzie ich losów ukazała przejmujące wątki z amerykańskiej historii.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Faye nie może się równać z Ericą i całą serią o Fjällbace. Niemniej, duży plus dla autorki za przesłanie feministyczne i cały motyw "sisterhood" i soldarnosci jajników. Temat bardzo na czasie

Faye nie może się równać z Ericą i całą serią o Fjällbace. Niemniej, duży plus dla autorki za przesłanie feministyczne i cały motyw "sisterhood" i soldarnosci jajników. Temat bardzo na czasie

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moim zdaniem najsłabsza powieść Hannah jaką dotychczas czytałam. Banalna i ckliwa.

Moim zdaniem najsłabsza powieść Hannah jaką dotychczas czytałam. Banalna i ckliwa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czyta się błyskawicznie, dosłownie pochłaniając kolejne strony. Jak zwykle u tej autorki mamy do czynienia z moralnymi dylematami i trudnymi wyborami, przed którymi stajemy razem z bohaterami i siłą rzeczy zastanawiamy się jak my sami postąpilibyśmy w danej sytuacji. Tak więc, szykujcie chusteczki, bo będzie i o stracie i o wybaczaniu, o poświęceniu i odkupieniu win. Minus dla Hannah za kalkowanie niektórych wątków z innych powieści (wątek Lexi i Zacha oraz opisy ich plomiennego uczucia żywcem wyjęte z "Wielkiej samotności"). Dobrze, że "zżynanie" z samej siebie nie liczy się jako plagiat, bo miałby tu ewidentnie miejsce.

Czyta się błyskawicznie, dosłownie pochłaniając kolejne strony. Jak zwykle u tej autorki mamy do czynienia z moralnymi dylematami i trudnymi wyborami, przed którymi stajemy razem z bohaterami i siłą rzeczy zastanawiamy się jak my sami postąpilibyśmy w danej sytuacji. Tak więc, szykujcie chusteczki, bo będzie i o stracie i o wybaczaniu, o poświęceniu i odkupieniu win. Minus...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Znalazłam w tej książce wszystko, czego często w książkach poszukuję, na próżno zazwyczaj. Niebanalna, totalnie niesztampowa główna bohaterka, której daleko do szlachetnych, skromnych heroin, które zawsze podejmują "właściwie decyzje" albo z uporem męczennicy poświęcają swoje szczęście dla jakiegoś "wyższego dobra". Vivian jest próżną hedonistką za młodu, która pod wpływem różnych doświadczeń odbiera lekcje życia. Tylko właśnie - są to lekcje, z których wyciąga wnioski, a na błędach, które popełnia uczy się w swoimi tempie. Nie ma tu moralizatorstwa ani bicia się w pierś do końca życia za błędy młodości. Jest to chyba jedna z najbardziej "życiowa" książek jakie kiedykolwiek przeczytałam. Cytat, który chyba najlepiej to oddaje: "Świat nie jest prosty. I nigdy nie będzie. Nasze zasady nic nie znaczą. Świat ci się przydarza [...] A ludzie muszą sobie z nim radzić najlepiej jak potrafią".

Znalazłam w tej książce wszystko, czego często w książkach poszukuję, na próżno zazwyczaj. Niebanalna, totalnie niesztampowa główna bohaterka, której daleko do szlachetnych, skromnych heroin, które zawsze podejmują "właściwie decyzje" albo z uporem męczennicy poświęcają swoje szczęście dla jakiegoś "wyższego dobra". Vivian jest próżną hedonistką za młodu, która pod wpływem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cudowny klimat. Świetnie napisana. Sposób narracji niezwykle sprawny, lekki i nastrojowy. Jeśli ktoś lubi seriale typu "Dowton Abbey" lub "Na salonach i w suterenie", na pewno zakocha się w tej powieści.

Cudowny klimat. Świetnie napisana. Sposób narracji niezwykle sprawny, lekki i nastrojowy. Jeśli ktoś lubi seriale typu "Dowton Abbey" lub "Na salonach i w suterenie", na pewno zakocha się w tej powieści.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Takie sobie czytadełko. Sięgnęłam tylko dlatego, że już od dawna chciałam się dowiedzieć czegoś więcej o Amiszach i rzeczywiście co nieco wiedzy liznęłam w tym temacie dzięki tej niewymagającej lekturze.

Takie sobie czytadełko. Sięgnęłam tylko dlatego, że już od dawna chciałam się dowiedzieć czegoś więcej o Amiszach i rzeczywiście co nieco wiedzy liznęłam w tym temacie dzięki tej niewymagającej lekturze.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Genialna kreacja postaci! Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak bardzo zżyłam się z bohaterem. Dosłownie pokochalam Cameron. Autorka ma prawdziwy dar do kreowania postaci, które są prawdziwe; jedne się lubi a inne nie, ale wszystkie są rozbudowane, mają głębię i są "jakieś".
To też jedna z tych książek, które - dzięki właśnie świetnym bohaterom i narracji - pomagają przenieść się w czasie i przestrzeni.
Trochę niezadawala mnie zakończenie. Mam ochotę na więcej. Bardze chętnie przeczytalabym drugą część, gdyby tylko kiedykolwiek powstała.

Genialna kreacja postaci! Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak bardzo zżyłam się z bohaterem. Dosłownie pokochalam Cameron. Autorka ma prawdziwy dar do kreowania postaci, które są prawdziwe; jedne się lubi a inne nie, ale wszystkie są rozbudowane, mają głębię i są "jakieś".
To też jedna z tych książek, które - dzięki właśnie świetnym bohaterom i narracji - pomagają przenieść...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pseudonaukowy bełkot, przez który trudno przebrnąć.
Rozczarowałam się już na samym początku (chociaż to mogę akurat zrzucić na swoją nieuwagę i mylące recenzje), bo byłam przekonana, że sięgam po powieść historyczną. Z całą pewnością nie jest to powieść. Czym więc są "Czarownice"? Ciężko stwierdzić. Autorka sili się na przedstawieniu tematu w "naukowy" sposób stosując najdziwniejsze przypisy jakie kiedykolwiek widziałam. Bardziej to momentami przypomina jakieś didaskalia i luźne komentarze (które chyba mają być też zabawne) niż przypisy stosowane w poważnych pracach popartch gruntownym researchem. Groch z kapustą i miszmasz stylów. Czyta się to jak luźny wstęp do książki na temat czarownic i procesów a nie książkę samą w sobie. Przewracałam kolejne strony czekając kiedy wreszcie się zacznie "właściwa" część, meritum. Nie doczekałam się, nie przebrnęłam. Przekartkowałam do końca, żeby sprawdzić czy później jest lepiej, ale niestety cała reszta napisana w podobnym stylu.

Pseudonaukowy bełkot, przez który trudno przebrnąć.
Rozczarowałam się już na samym początku (chociaż to mogę akurat zrzucić na swoją nieuwagę i mylące recenzje), bo byłam przekonana, że sięgam po powieść historyczną. Z całą pewnością nie jest to powieść. Czym więc są "Czarownice"? Ciężko stwierdzić. Autorka sili się na przedstawieniu tematu w "naukowy" sposób stosując...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zacznę od tego, co mi się podobało:
1.Feministyczne przesłanie, motyw "girl power" i całej "solidarności jajników". Modny w ostatnich czasach trend i bardzo dobrze. Razem mamy moc ;)
2. Inyryga jak zawsze u Lackberg uknuta po mistrzowsku. Ciężko znaleźć i doczepić się do jakichś luk czy nieścisłości. Przez to oczywiście czyta się błyskawicznie i z niecierpliwością pochłania kolejne strony.
Teraz co podobalo mi się mniej:
1. Czytając całą pierwszą część (książka podzielona jest na 3) miałam wręcz deja vu z czytania jednej z najgorszych i najbardziej przereklamowanych książek ever, "Najszczęśliwszej dziewczyny na świecie". Opisy pławienia się w luksusie, poczucia bycia lepszym, bo ma się torebkę od Gucciego przy jednoczesnej pogardzie dla tak płytkiego postrzegania świata. Niektóre sceny, jak chociażby opis lunchu w mega modnej restauracji, wydawały mi się żywcem wyjęte z tamtej książki. Przy czym absolutnie nie zarzucam Lackberg "zżynania" od kogokolwiek. Takie skojarzenie wpłynęło jedynie na mój osobisty odbiór.
2. Zdecydowanie za dużo było dla mnie szczegółowych opisów seksu, zwlaszacza oralnego. Nie żeby mnie to jakoś gorszylo, ale przy siódmym opisie "brania go w usta" sama miałam odruch wymiotny. Wprowadzenie takich opisów nadaje scenie/postaci realizmowi, ale nadużywanie ich jest, uważam, w złym guście. Trochę mi to wygląda na jakiś kryzys wieku średniego u aktorki i projekcję jej osobistych fantazji.
Na koniec muszę samej sobie pogratulować intuicji. Czytając "Czarownicę" miałam nieodparte, i jak widać słuszne wrażenie, że autorka przymierza się do napisania czegoś nowego. Choć rozumiem chęć zmiany, nie ukrywam, że dużo bardziej wolałabym poczytać o kolejnych przygodach Ericki i Patricka.

Zacznę od tego, co mi się podobało:
1.Feministyczne przesłanie, motyw "girl power" i całej "solidarności jajników". Modny w ostatnich czasach trend i bardzo dobrze. Razem mamy moc ;)
2. Inyryga jak zawsze u Lackberg uknuta po mistrzowsku. Ciężko znaleźć i doczepić się do jakichś luk czy nieścisłości. Przez to oczywiście czyta się błyskawicznie i z niecierpliwością...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Słodko-gorzka i magiczna opowieść o życiu, miłości, przemijaniu, śmierci i przywiązaniu. Allende jak zawsze operuje całą paletą barw, żeby przedstawić ludzkie charaktery i uczucia. Nic nie jest u niej czarno-białe. Zarówno swoich bohaterów, jak i ich wybory odmalowuje z niezwykłym wyczuciem i wyrozumiałością dla ludzkich słabości. Słowem, znalazłam w tej powieści wszystko za co kocham tę pisarkę.

Słodko-gorzka i magiczna opowieść o życiu, miłości, przemijaniu, śmierci i przywiązaniu. Allende jak zawsze operuje całą paletą barw, żeby przedstawić ludzkie charaktery i uczucia. Nic nie jest u niej czarno-białe. Zarówno swoich bohaterów, jak i ich wybory odmalowuje z niezwykłym wyczuciem i wyrozumiałością dla ludzkich słabości. Słowem, znalazłam w tej powieści wszystko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Takie sobie czytadełko z trochę wyższej półki. Ale też sięgając po tę pozycję tego się właśnie spodziewałam (wnosząc po tytule i opisie), więc rozczarowania nie było. Przyjemna, lekka i niewymagająca. I jeszcze osadzona w moim ukochanym XIX wieku. Na kolejny plus oceniam to, że zainspirowała mnie do poczytania w innych źródłach o Andrew Carnegim, którego dotąd kojarzyłam jedynnie mgliście ze słynną nowojorską Carnegie Hall. W planach mam jeszcze przeczytanie "Pani Einstein", może okaże się trochę bardziej wielowymiarowa.

Takie sobie czytadełko z trochę wyższej półki. Ale też sięgając po tę pozycję tego się właśnie spodziewałam (wnosząc po tytule i opisie), więc rozczarowania nie było. Przyjemna, lekka i niewymagająca. I jeszcze osadzona w moim ukochanym XIX wieku. Na kolejny plus oceniam to, że zainspirowała mnie do poczytania w innych źródłach o Andrew Carnegim, którego dotąd kojarzyłam...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Co tu dużo mówić-świetna powieść historyczna, w trakcie czytania której otrzecie nie jedną łzę wzruszenia.
Choć wszyscy doskonale znamy różne historie związane z drugą wojną światową, czy to z lektur szkolnych czy też licznych filmów o tej tematyce, dzięki tej książce niemal namacalnie poczujemy całe jej bezsensowne okrucieństwo. Wszystko dzięki cudownym bohaterkom, które jawią się jako prawdziwe kobiety, z krwi i kości, z którymi czytelnik sympatyzuje i współodczuwa, a także dzieki świetnej narracji, która ponownie zachwyciła mnie w już drugie powieści Hannah.

Co tu dużo mówić-świetna powieść historyczna, w trakcie czytania której otrzecie nie jedną łzę wzruszenia.
Choć wszyscy doskonale znamy różne historie związane z drugą wojną światową, czy to z lektur szkolnych czy też licznych filmów o tej tematyce, dzięki tej książce niemal namacalnie poczujemy całe jej bezsensowne okrucieństwo. Wszystko dzięki cudownym bohaterkom, które...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ile razy jeszcze dam się nabrać? Eh... Kolejna pozycja, która dzięki świetnym zabiegom marketingowym (ładne wydanie z przykuwającą oko szatą graficzną, zachwyty recenzentów wychwalające pozycje z okładki, co chwilę wyskakujące reklamy na facebooku) mnie uwiodła, a następnie totalnie rozczarowała. Książka-wydmuszka. Nie znalazłam w niej absolutnie NIC ciekawego. Bez klimatu, przeciętny styl, nijacy bohaterowie. Szkoda czasu i przede wszystkim pieniądzy.

Ile razy jeszcze dam się nabrać? Eh... Kolejna pozycja, która dzięki świetnym zabiegom marketingowym (ładne wydanie z przykuwającą oko szatą graficzną, zachwyty recenzentów wychwalające pozycje z okładki, co chwilę wyskakujące reklamy na facebooku) mnie uwiodła, a następnie totalnie rozczarowała. Książka-wydmuszka. Nie znalazłam w niej absolutnie NIC ciekawego. Bez klimatu,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zakochałam się w Alasce po przeczytaniu tej powieści. Autorka bardzo dokładnie i z dużym wyczuciem oddała surowe i niebezpieczne piękno tego miejsca. Zdecydowanie książka z klimatem, która pozwala przenieść się w czasoprzestrzeni.
Kolejnym dużym plusem jest to, że jest to powieść bardzo wielowymiarowa. Jest o pięknie Alaski; o poczuciu samotności i straty; o przemocy domowej; o syndromie ofiary; o całej pajęczynie uwikłań i zależności, które łączą ("wiążą"?) członków rodziny; o odpowiedzialności rodziców wobec dzieci i o tym na ile mają oni tak naprawdę prawo podejmować za nie decyzje. Jest też o tym, że to co daje człowiekowi największą siłę jest jednocześnie jego największą słabością. O miłości.
Bardzo podobało mi się też to, że fabuła jest poprowadzona w nieprzewidywalny sposób - tam gdzie większość książek osiągnęłaby punk kulminacyjny i po prostu autor by na tym zakończył, tutaj mamy jedynie zwrot akcji. Przy czym (i to też duży plus) autorka nie posuwa się do "tanich chwytów" i nie funduje czytelnikowi bezsensownego "twistu" tylko po to żeby go zmylić czy zaszokować. Książka ma po prostu bardzo przemyślaną konstrukcję.
Odjełam 1 gwiazdkę ponieważ pod koniec wynurzenia bohaterek na temat "potęgi miłości" były w stylu Danielle Steel. Niemniej na pewno warto przeczytać.

Zakochałam się w Alasce po przeczytaniu tej powieści. Autorka bardzo dokładnie i z dużym wyczuciem oddała surowe i niebezpieczne piękno tego miejsca. Zdecydowanie książka z klimatem, która pozwala przenieść się w czasoprzestrzeni.
Kolejnym dużym plusem jest to, że jest to powieść bardzo wielowymiarowa. Jest o pięknie Alaski; o poczuciu samotności i straty; o przemocy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka powinna nosić tytuł "Studium psychiki bohatera w kryzysie" i na pewno nie powinna stać na półce z kryminałami (już prędzej jakimis innymi pseudopsychologicznymi "dziełami"). Autorka STANOWCZO za dużo miejsca poświęciła rozważaniom bohaterów (głównie Dicte, Rose i Wagnera, ale nie tylko). W poprzedniej części nie przeszkadzał mi wolno rozwijający się wątek kryminalny. W tej akcji jest jeszcze mniej, a to co jest służy, moim zdaniem, wyłącznie jako pretekst do ukazania wydumanych, nużących, a pod koniec już po prostu irytujących przemyśleń bohaterów. Przekombinowane i męczące. Książkę czyta się szybko, ale bynajmniej nie dlatego, że akcja jest porywająca. Jest to po prostu bardzo mało wymagająca lektura, którą można sobie spokojnie odpuścić na rzecz czegoś bardziej interesującego.

Książka powinna nosić tytuł "Studium psychiki bohatera w kryzysie" i na pewno nie powinna stać na półce z kryminałami (już prędzej jakimis innymi pseudopsychologicznymi "dziełami"). Autorka STANOWCZO za dużo miejsca poświęciła rozważaniom bohaterów (głównie Dicte, Rose i Wagnera, ale nie tylko). W poprzedniej części nie przeszkadzał mi wolno rozwijający się wątek...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pięknie wydana i niesamowicie napisana. Już sama soczysta okładka - obiecująca barwną i niebanalną opowieść - jest nie lada gratką dla zmysłów. Ta biografia Fridy Kahlo przedstawiona jest w formie opowieści snutej przez jej młodszą siostrę Cristi (dzięki czemu czyta się ją jak typową powieść beletrystyczną, a nie nudny i najeżony suchymi informacjami życiorys). Autorka zaznacza, że bardziej niż na przedstawieniu faktów z życia malarki zależało jej na oddaniu temperamentu Fridy - wybuchowego, niebanalnego i dość bezkompromisowego - a co za tym idzie, duża część powieści jest napisana na zasadzie licentia poetica. Natomiast ramy czasowe oraz główne fakty z życia Fridy i Meksyku są zachowane. Na końcu książki znajduje się też wyjaśnienie, które części książki są zgodne z prawdą a które są wyłącznie wytworem wyobraźni autorki. Zakochałam się (choć nie bezkrytycznie) we Fridzie w trakcie czytania tej powieści. Niesamowita opowieść o niesamowitej kobiecie.

Pięknie wydana i niesamowicie napisana. Już sama soczysta okładka - obiecująca barwną i niebanalną opowieść - jest nie lada gratką dla zmysłów. Ta biografia Fridy Kahlo przedstawiona jest w formie opowieści snutej przez jej młodszą siostrę Cristi (dzięki czemu czyta się ją jak typową powieść beletrystyczną, a nie nudny i najeżony suchymi informacjami życiorys). Autorka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie ma się do czego przyczepić, autorka wykonała kawał dobrej roboty. Świetnie skonstruowani, pełnokrwiści bohaterowie, logiczny i dobrze poprowadzony wątek kryminalny, słowem - solidnie napisany kryminał z jeszcze ciekawszymi elementami powieści obyczajowej. Z niecierpliwością czekam na kolejne części. Druga ma wyjść w Polsce w kwietniu, na kolejne (w sumie jest ich 6) przyjdzie nam niestety jeszcze poczekać.

Nie ma się do czego przyczepić, autorka wykonała kawał dobrej roboty. Świetnie skonstruowani, pełnokrwiści bohaterowie, logiczny i dobrze poprowadzony wątek kryminalny, słowem - solidnie napisany kryminał z jeszcze ciekawszymi elementami powieści obyczajowej. Z niecierpliwością czekam na kolejne części. Druga ma wyjść w Polsce w kwietniu, na kolejne (w sumie jest ich 6)...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przyznam, że mniej więcej do połowy czułam się jakbym była karmiona mdłą (choć nie niesmaczną) papką dla niemowląt - wszystko i wszyscy, których opisywała autorka byli mili, uroczy a ich życie płynęło sielankowo, bez żadnych problemów. Trochę mi brakowało jakiegoś wyrazistego smaku i grudek w tej papce. Wiem oczywiście, że Flagg słynie z "ciepłych i pełnych humoru opowieści" i że próżno u niej szukać złożonych postaci i szokujących historii (no i umówmy się - za to w końcu ją kochamy), jednak tu tej słodyczy i ciepła było trochę za dużo jak dla mnie. Mimo wszystko (a może jednak właśnie dzięki temu?) była to przyjemna lektuta, którą polecam każdemu potrzebującemu wytchnienia od ponurej codzienności.

Przyznam, że mniej więcej do połowy czułam się jakbym była karmiona mdłą (choć nie niesmaczną) papką dla niemowląt - wszystko i wszyscy, których opisywała autorka byli mili, uroczy a ich życie płynęło sielankowo, bez żadnych problemów. Trochę mi brakowało jakiegoś wyrazistego smaku i grudek w tej papce. Wiem oczywiście, że Flagg słynie z "ciepłych i pełnych humoru...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tę książkę można podsumować jednym słowem: masakra. Autorka wydała ją chyba na własny koszt, bo nie wierzę, że ktokolwiek zatrudniony w jakimś wydawnictwie po przeczytaniu tego czegoś (bo nie będę więcej szargać słowa "książka" żeby opisać tego gniota, zbyt dużo dla mnie znaczy) nie odesłalby go autorce do korekty. Czegoś tak żenującego jeszcze nigdy nie miałam w rękach. W głowie mi się nie mieści, że to-to trafiło do sprzedaży. Gniot roi się od błędów - interpunkcyjnych, stylistycznych, gramatycznych. Brak przypisów. Pełno powtórzeń dosłownie tych samych zdań co kilka linijek. Totalny chaos i misz-masz. Niekonsekwencja w używaniu czasów gramatycznych:w jednym zdaniu, opisując historię ze średniowiecza raz używa czasu przeszłego żeby za chwilę użyć teraźniejszego, tak że czytelnik nie ma pojęcia czy dalej baja o średniowieczu czy w jakiś sposób nawiązuje do teraźniejszości. Sama w sumie jestem chyba sobie winna, bo już pierwsze zdanie ze wstępu powinno mnie ostrzec: "I tak, kolejną moją książkę z serii Skandale historii, (...) pod tytułem Wielkie lesbijki, adresuję do moich Czytelników." Jakie "Wielkie lesbijki"? Przecież tytuł książki, do której ten wstęp piszesz babo to "Najsłynniejsze lesbijki"! Porażka. Sam gniot przypomina erotoryczne fantazje emeryta, który o homoseksualnych stosunkach między kobietami wie tyle ile się naogladał w filmach porno przemyconych przez szwagra z RFN. Kobieta nie ma pojęcia o czym pisze i nie rozumie podstawowych terminów, które tak ochoczo próbuje opisać (np. często używa terminu "biseksualne lesbijki". WTF?)."Lesbijki, które nie są biseksualistkami, czyli które fizycznie nie mogą uprawiać seksu z mężczyznami, spotykane są rzadko". To zdanie chyba najlepiej podsumowuje stan wiedzy autorki i poziom tego gniota. Ona się chyba nie wstydzi swego "dzieła" bo się pod nim podpisała, ja się więc będę wstydzić za nią.

Tę książkę można podsumować jednym słowem: masakra. Autorka wydała ją chyba na własny koszt, bo nie wierzę, że ktokolwiek zatrudniony w jakimś wydawnictwie po przeczytaniu tego czegoś (bo nie będę więcej szargać słowa "książka" żeby opisać tego gniota, zbyt dużo dla mnie znaczy) nie odesłalby go autorce do korekty. Czegoś tak żenującego jeszcze nigdy nie miałam w rękach. W...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to