-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-05-18
2024-05-01
Świetny urywek historii z odległego kontynentu, lecz styl pisania autora sprawia, że nie jest to prosta i przyjemna podróż dla czytelnika
Świetny urywek historii z odległego kontynentu, lecz styl pisania autora sprawia, że nie jest to prosta i przyjemna podróż dla czytelnika
Pokaż mimo to2024-04-20
2024-02-24
Niestety ta książka łączy obie cechy, których nie cierpię u Hemingwaya: dialogi i romans.
Niestety ta książka łączy obie cechy, których nie cierpię u Hemingwaya: dialogi i romans.
Pokaż mimo to2024-01-08
2024-01-20
2024-01-09
2023-11-26
2023-11-03
2023-10-21
Stanley Kubrick stworzył arcydzieło, które nie zestarzało się ani trochę przez 60 lat. Niejednoznaczna, filozoficzna, audiowizualnie ujmująca historia z rozmachem. Książka natomiast okazała się dla mnie zawodem, który obdziera fabułę z aury tajemniczości. Nie ma co wchodzić w szczegóły, ale od tak krótkiej książki oczekuję czegoś więcej niż poprowadzenie fabuły od punktu A do B. Na szczególne wspomnienie zasługuje jednak specjalna przedmowa otwierająca książkę „Wracając do 2001”, która powinna zostać umieszczona na końcu książki. Po jej przeczytaniu traci się jakikolwiek szacunek do postaci Pana Clarke’a, który zarysowany jest jako kapitalistyczny twór tworzący dzieła pod aktualnie panujące trendy społeczne, a fakt że książka była pisana jednocześnie z kręceniem filmu daje do myślenia - kto wniósł większy wkład w to dzieło. Arthur napisał oryginalny zarys pod postacią opowiadania, ale to wizja Kubricka wydaję się bardziej pochylać nad mistycyzmem wszechświata. Nawet jeśli książka w 100% jest autorską wizją, to zdecydowanie obdartą z duszy. Na koniec wypadałoby jednak w moim głębokim rozgoryczeniu docenić kilka rzeczy. Po pierwsze rozwiązania technologiczne się nie zestarzały, po drugie sam pomysł jest bardzo oryginalny i po trzecie struktura książka rozdzielona na miliony lat jest odważna (przy 250 stronach) i Clarke wyszedł z niej obronnym piórem. Nie wrócę raczej nigdy do tej książki, ale dzięki niej doceniłem bardziej adaptacje filmową.
Stanley Kubrick stworzył arcydzieło, które nie zestarzało się ani trochę przez 60 lat. Niejednoznaczna, filozoficzna, audiowizualnie ujmująca historia z rozmachem. Książka natomiast okazała się dla mnie zawodem, który obdziera fabułę z aury tajemniczości. Nie ma co wchodzić w szczegóły, ale od tak krótkiej książki oczekuję czegoś więcej niż poprowadzenie fabuły od punktu A...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-01
2023-09-16
2023-09-27
2023-09-12
2023-07-17
2023-07-24
2023-07-02
2023-07-17
2023-07-03
2023-06-18
Przygnębiającą, ale i wzruszająca. Magia emocji zamknięta w 250 stronach. Zaczyna się może jak tanie romansidło, ale idzie za tym głębsza myśl, która wybrzmiewa dopiero z kolejnymi rozdziałami. Gdzieś w tle majaczy apartheid, ale to tylko otulina dla wewnętrznych problemów bohaterów. Rdzeniem tej historii jest człowiek i problemy stare jak świat.
Przygnębiającą, ale i wzruszająca. Magia emocji zamknięta w 250 stronach. Zaczyna się może jak tanie romansidło, ale idzie za tym głębsza myśl, która wybrzmiewa dopiero z kolejnymi rozdziałami. Gdzieś w tle majaczy apartheid, ale to tylko otulina dla wewnętrznych problemów bohaterów. Rdzeniem tej historii jest człowiek i problemy stare jak świat.
Pokaż mimo to