Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Po Akademię Wampirów sięgnęłam z polecenia pewnej znanej booktuberki. Nie byłam przekonana do tej serii, a w dodatku jest trudno dostępna, lecz gdy znalazłam ją w dość taniej ofercie, kupiłam.
Lubię lekkie młodzieżówki, byłam więc przekonana, że ja również zakocham się w świecie wykreowanym przez Richelle Mead. Czy się rozczarowałam? Trochę.
Rose i Lisa to przyjaciółki. Jak można się domyślić, nie są ludźmi, a wampirami, przez co uczęszczają do tytułowej Akademii Wampirów. Lisa jest księżniczką, Rose jej opiekunką. Tej pierwszej grozi niebezpieczeństwo, druga musi ją uratować.
Najbardziej denerwująca postać? Rose. Nie znosiłam jej, a przez to, że to ona jest narratorem, przez książkę było mi trudno przebrnąć. Czytając Akademię Wampirów bardzo mocno czuje się, że jest to z pisane z perspektywy nastolatki – mi to osobiście przeszkadzało, ale innych może być to zaletą. Jest to lekka książka, idealna na przerwę w czytaniu poważniejszej literatury, pod warunkiem, że nie pienicie się na samą myśl o nie najmądrzejszych nastolatkach.
Muszę przyznać, że spodobał mi się finał. Może nie był nie do przewidzenia, ale był naprawdę dobry w porównaniu do reszty książki.
Akademia Wampirów średnio mi się podobała, ale mam nadzieję, że Mead rozkręciła się w kolejnych tomach i na pewno dam szansę pozostałym tomom. Może nie w najbliższej przyszłości, ale kiedyś na pewno.

Po Akademię Wampirów sięgnęłam z polecenia pewnej znanej booktuberki. Nie byłam przekonana do tej serii, a w dodatku jest trudno dostępna, lecz gdy znalazłam ją w dość taniej ofercie, kupiłam.
Lubię lekkie młodzieżówki, byłam więc przekonana, że ja również zakocham się w świecie wykreowanym przez Richelle Mead. Czy się rozczarowałam? Trochę.
Rose i Lisa to przyjaciółki....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niedawno skończyłam czytać Dary Anioła i byłam miło zaskoczona. Bardzo polubiłam tę serię, więc gdy tylko zobaczyłam, że Świat Książki oferuje Mechanicznego Anioła za 7zł, od razu dokonałam zakupu.

Mechanicznego Anioła czytałam dość długo, bo aż tydzień. I nie było tak, że nie miałam czasu - wręcz przeciwnie, wolnego czasu miałam aż za dużo, ponieważ byłam chora i całe siedem dni spędziłam w domu.
Pierwsze co mnie trochę rozczarowało, to uderzające podobieństwo do DA. Jasne, wiem, że to prequel, więc podobieństwo musi być, ale... Młody, przystojny Nocny Łowca zabiera do Instytutu dziewczynę, która nie ma pojęcia o Nefilim, Podziemnych, ani magii. Do tego, dziewczyna jest zraniona i musiał ją ze sobą zabrać, by nie zmarła. Ten wątek występował i w tej książce, i w Mieście Kości.

Jestem również bardzo zawiedziona postaciami. Spodziewałam się równie genialnych postaci, jak w DA. Niestety, przeliczyłam się.
Główna bohaterka - Tessa - niesamowicie mnie denerwowała. Wiem, że akcja toczy się w XIX wieku, nie zmienia to jednak faktu, że jak dla mnie, Tess mogłaby naprawdę wbić w serce ten sztylet. Dlaczego tak dbała o brata? Dlaczego mu wszystko wybaczała? Dlaczego broniła go, chociaż powinna go ochrzanić?
William Herondale. Naprawdę chciałam go pokochać. W końcu to Herondale, musi być świetny! I znów rozczarowanie. Może nie powinnam porównywać go do Jace'a, ale... Czy tylko ja uważam, że Will był jego "wypraną" wersją? Dobra, miał kilka fajnych odzywek, ale było ich zdecydowanie za mało. Samego Willa było za mało. I niestety nie trafia na listę moich "menszów", chociaż polubiłam go.
O dziwo, moją ulubioną postacią jak na razie jest Jem. I bardzo mi to pasi.

Zabolało mnie to, że śmierć Agathy i Thomasa w ogóle mnie nie dotknęła. Zazwyczaj w takich momentach płaczę. Nawet jeśli nie lubiłam tej postaci, czy nie byłam do niej specjalnie przywiązana. Ale Agatha i Thomas byli tak bardzo nijakimi postaciami, że nie uroniłam ani łzy.

Chciałabym się jeszcze przyczepić do okładki, mimo iż wiem, że to nie istotne. Chociaż, dla mnie okładki są bardzo istotne. Jestem okładkową sroką i nic na to nie poradzę. Kupiłam Mechanicznego Księcia w starym, polskim wydaniu. Nie chciałam tego, bo jest OKROPNE, ale nigdzie nie było nowego wydania. Czy polskie wydawnictwa naprawdę muszą być takie okrutne? W Ameryce mają kilka różnych okładek, a wszystkie są piękne. Można? Można.
Jeśli ktoś wie, gdzie można dostać Mechanicznego Księcia w tym nowym, ładniejszym wydaniu, miło byłoby, gdyby dał mi znać ;)


Podsumowując - strasznie się zawiodłam. Naprawdę. Ale pomijając to wszystko, co wypisałam powyżej, książka była znośna. Dlatego dostaje ode mnie 5 gwiazdek. Przykro mi, Clare.

Niedawno skończyłam czytać Dary Anioła i byłam miło zaskoczona. Bardzo polubiłam tę serię, więc gdy tylko zobaczyłam, że Świat Książki oferuje Mechanicznego Anioła za 7zł, od razu dokonałam zakupu.

Mechanicznego Anioła czytałam dość długo, bo aż tydzień. I nie było tak, że nie miałam czasu - wręcz przeciwnie, wolnego czasu miałam aż za dużo, ponieważ byłam chora i całe...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Miałam wrażenie, że we wcześniejszych tomach było więcej humoru, ale nie znaczy to, że jest zła ;)

Miałam wrażenie, że we wcześniejszych tomach było więcej humoru, ale nie znaczy to, że jest zła ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na co dzień czytam raczej grubsze i poważniejsze książki. Ale lekkie książki zawsze się przydadzą ;)
Uwielbiam serię Jeffa Kinney'a. Jest zabawna i szybko się ją czyta.
Książka zawiera obrazki, jak w komiksie - jest to wspaniałe uzupełnienie.
Znam sporo osób, które nie przepadają za książkami, ale Dziennik Cwaniaczka przeczytały z przyjemnością, tak więc polecam ją każdemu ;)

Na co dzień czytam raczej grubsze i poważniejsze książki. Ale lekkie książki zawsze się przydadzą ;)
Uwielbiam serię Jeffa Kinney'a. Jest zabawna i szybko się ją czyta.
Książka zawiera obrazki, jak w komiksie - jest to wspaniałe uzupełnienie.
Znam sporo osób, które nie przepadają za książkami, ale Dziennik Cwaniaczka przeczytały z przyjemnością, tak więc polecam ją każdemu ;)

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Przewodnik po świecie herosów Mary-Jane Knight, Rick Riordan
Ocena 7,3
Przewodnik po ... Mary-Jane Knight, R...

Na półkach: ,

Hem.
Przeczytałam tą książkę, po przeczytaniu całej serii "Percy Jackson i bogowie olimpijscy". Myślałam, że jak skończę, powiem "fajna książka, mimo iż nie napisał jej wujek Rick". Myliłam się. Książka mogłaby robić za ściągę na sprawdzian.

Nie polecam.

Hem.
Przeczytałam tą książkę, po przeczytaniu całej serii "Percy Jackson i bogowie olimpijscy". Myślałam, że jak skończę, powiem "fajna książka, mimo iż nie napisał jej wujek Rick". Myliłam się. Książka mogłaby robić za ściągę na sprawdzian.

Nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytając tą książkę płakałam chyba 3 razy - kiedy umarł Beckendorf, kiedy zmarła Silena i kiedy zabił się Luke.
Jest to moja ulubiona część serii i na pewno przeczytam ją jeszcze raz ;)
Poza tym, podoba mi się okładka :) John Rocco ma talent :)

Czytając tą książkę płakałam chyba 3 razy - kiedy umarł Beckendorf, kiedy zmarła Silena i kiedy zabił się Luke.
Jest to moja ulubiona część serii i na pewno przeczytam ją jeszcze raz ;)
Poza tym, podoba mi się okładka :) John Rocco ma talent :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Osobiście uważam, że jest odrobinkę gorsza niż "Greccy bogowie wg Percy'ego Jacksona", ale tylko odrobinkę ;)
Książka rewelacyjna, uwielbiam dialogi i opisy zdarzeń w niej zawarte :D
Mimo, że najtańsza nie jest - jest warta swojej ceny ;)

Osobiście uważam, że jest odrobinkę gorsza niż "Greccy bogowie wg Percy'ego Jacksona", ale tylko odrobinkę ;)
Książka rewelacyjna, uwielbiam dialogi i opisy zdarzeń w niej zawarte :D
Mimo, że najtańsza nie jest - jest warta swojej ceny ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna książka!!!
Wujek Rick przedstawił mity w bardzo ciekawy sposób i nauczyłam się więcej niż na lekcji historii ;)
Oczywiście, jak we wszystkich jego dziełach było dużo zabawnych momentów. Było też całkiem sporo obrzydliwych, więc nie polecam czytać jej podczas jedzenia ;)

Polecam ją nie tylko fanom Percy'ego Jacksona, ale też osobom, którym zbliża się sprawdzian z mitologi greckiej, a kompletnie nic nie potrafią ;D

Świetna książka!!!
Wujek Rick przedstawił mity w bardzo ciekawy sposób i nauczyłam się więcej niż na lekcji historii ;)
Oczywiście, jak we wszystkich jego dziełach było dużo zabawnych momentów. Było też całkiem sporo obrzydliwych, więc nie polecam czytać jej podczas jedzenia ;)

Polecam ją nie tylko fanom Percy'ego Jacksona, ale też osobom, którym zbliża się sprawdzian z...

więcej Pokaż mimo to