rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Z wielką rozkoszą zanurzyłem się w bajkowy świat opowiadań Julia Cortazara. Często z uśmiechem na twarzy przechodziłem przez kolejne wytwory wyobraźni autora, czasmi wręcz niedowierzając, że ludzki umysł może być aż tak kreatywny, żeby tworzyć takie wizje...
Wybór opowiadań jest całkiem obszerny, zawiera w sobie kilka niezależnych zbiorów opowiadań, od motywów realnych, życiowych do tematów zupełnie abstrakcyjnych. Każdy znajdzie coś dla siebie. Wielka uczta!

Z wielką rozkoszą zanurzyłem się w bajkowy świat opowiadań Julia Cortazara. Często z uśmiechem na twarzy przechodziłem przez kolejne wytwory wyobraźni autora, czasmi wręcz niedowierzając, że ludzki umysł może być aż tak kreatywny, żeby tworzyć takie wizje...
Wybór opowiadań jest całkiem obszerny, zawiera w sobie kilka niezależnych zbiorów opowiadań, od motywów realnych,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przepiękne ilustracje, oszczędne - ale jakże trafne - słowa. Może to już kwestia wieku, ale czytam ze ściśniętym gardłem....

Przepiękne ilustracje, oszczędne - ale jakże trafne - słowa. Może to już kwestia wieku, ale czytam ze ściśniętym gardłem....

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę czyta się nawet dobrze.
Do mniej więcej połowy autor objaśnia jak działa kapitalizm, objaśnia mechanizmy potrzeby ciągłego wzrostu, rysuje jak zmieniały się ustroje na przestrzeni wieków i relacja człowiek-przyroda.
I to jest ok.
Jednak od połowy zaczyna się swoista jazda bez trzymanki. Autor zaczyna snuć swoje wizje naprawy świata. Niestety są to w zdecydowanej większości porady naiwne i niedorzeczne. Rady w stylu: "zabrać bogatym i dać biednym", "anulować kredyty", "rozbudować aparat państwowy, żeby wszyscy mieli po równo". Większość wizji przypomina mi utopijny świat, który próbowali - niestety bez sukcesu - już wdrożyć nie tak dawno komuniści i socjaliści.
Książka swoim stylem w drugiej części zdecydowanie podważa autorytet autora jako wiarygodnego głosu w naprawie świata, i moim zdaniem między innymi przez takie publikacje idee ekologiczne pozostają w dużej mierze często tylko w sferze utopijnych rozważań.

Książkę czyta się nawet dobrze.
Do mniej więcej połowy autor objaśnia jak działa kapitalizm, objaśnia mechanizmy potrzeby ciągłego wzrostu, rysuje jak zmieniały się ustroje na przestrzeni wieków i relacja człowiek-przyroda.
I to jest ok.
Jednak od połowy zaczyna się swoista jazda bez trzymanki. Autor zaczyna snuć swoje wizje naprawy świata. Niestety są to w zdecydowanej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przepiękna baśń o zwyczajnych ludziach...

Przepiękna baśń o zwyczajnych ludziach...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kilka świetnych recenzji już się pojawiło na tym portalu odnośnie tej książki.
Wielkie przeżycie literackie, poczucie obcowania z legendą, niesamowicie wykreowany świat, który pewnie na długo zostanie w głowie. Domyślam się, że w momencie pierwotnej premiery w Stanach, musiało to być wielkie popkulturowe wydarzenie...

Kilka świetnych recenzji już się pojawiło na tym portalu odnośnie tej książki.
Wielkie przeżycie literackie, poczucie obcowania z legendą, niesamowicie wykreowany świat, który pewnie na długo zostanie w głowie. Domyślam się, że w momencie pierwotnej premiery w Stanach, musiało to być wielkie popkulturowe wydarzenie...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Studium osobowości przepięknie opowiadane z perspektywy kilku najbliższych osób.

Studium osobowości przepięknie opowiadane z perspektywy kilku najbliższych osób.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przeciętna pozycja, pisana prostym, łatwo przyswajalnym językiem. Pisana z takim charakterystycznym, kato-patriarchalnym zadęciem, z przeświadczeniem, że prawda zawsze jest jedna, prosta, katolicka. Prawdy i rady, o których peroruje ksiądz Pawlukiewicz opierają się przede wszystkich na miłości do Boga. Mówi nawet wprost: kochaj swoją żonę, ale nie za bardzo, przede wszystkim kochaj Boga. Żeby zrozumieć ten specyficzny ton, tego czegoś w rodzaju strumienia świadomości posłużę się cytatem:

"To jest nieprawdopodobne jak wiele małżeństw się rozpada. Oczywiście rozpadają się, bo mąż zdradził, bo mąż się upił, miał kobietę, ale te same małżeństwa rozpadają się dlatego, że kobieta zacisnęła zęby i błagającemu o przebaczenie mężowi powiedziała:'Draniu nie przebaczę, choćbyś błagał nie przebaczę'. Czy to jest małżeństwo?" - pyta ksiądz Pawlukiewicz i daje proste rady zupełnie nie widząc odcieni szarości....

Z tego typu "mądrości" jest w zasadzie utkana cała ta książka...
Aha i żeby nie było, nie jestem żadnym katofobem, czytałem wiele mądrych myśli pisanych przez duchownych, osobiście też spotykałem księży mądrych i dobrych, jednak jeśli ktoś szuka prawdziwego rozwoju duchowego, to zamiast księdza Pawlikiewicza poleciłbym pozycje Yalom'a, Fromm'a, czy Davida Hawkinsa...

Bardzo przeciętna pozycja, pisana prostym, łatwo przyswajalnym językiem. Pisana z takim charakterystycznym, kato-patriarchalnym zadęciem, z przeświadczeniem, że prawda zawsze jest jedna, prosta, katolicka. Prawdy i rady, o których peroruje ksiądz Pawlukiewicz opierają się przede wszystkich na miłości do Boga. Mówi nawet wprost: kochaj swoją żonę, ale nie za bardzo, przede...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najbardziej fascynujące motywy:
- książka została napisana 70 lat temu, i mimo - jak nam się wydaje - postępu, w sferze duchowej wciąż mierzymy się z tymi samymi probemami
- kapitalizm/konsumpcjonizm tak bardzo wniknął we wszystkie strefy naszego życia, że nie myślimy nawet, że mogłoby być inaczej
- w społeczeństwach zachodnich obecne społeczne pojmowanie wiary(religii) jest na poziomie przedszkolnym (Bóg karze, nagradza, jest dobrym/złym ojcem)
- przeświadczenie, że jesteśmy (jako jednostki) oryginalni, unikatowi, a w rzeczywistości wszystcy działamy według tych samych schematów (kombinacja tych samych wakacji, filmów, jedzenia, stylu życia..)
- pratyka uważnego życia, skupiania się na jednej czynności w danym momencie, praktyka dłuższego niż kilka minut pobycia samemu ze sobą, bez żadnych "zakłócaczy"

Najbardziej fascynujące motywy:
- książka została napisana 70 lat temu, i mimo - jak nam się wydaje - postępu, w sferze duchowej wciąż mierzymy się z tymi samymi probemami
- kapitalizm/konsumpcjonizm tak bardzo wniknął we wszystkie strefy naszego życia, że nie myślimy nawet, że mogłoby być inaczej
- w społeczeństwach zachodnich obecne społeczne pojmowanie wiary(religii)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po raz kolejny spotykam w książce Jakuba Małeckiego wszystko to, czego oczekuję od literatury: piękną historię pisaną pięknym stylem. Autor ma niesamowitą umiejętność przekazania czytelnikowi uczuć i emocji jakie towarzyszą jego bohaterom. Pierwszoosobowa narracja jeszcze potęguję tą magiczną moc jaką ma ta proza...

Po raz kolejny spotykam w książce Jakuba Małeckiego wszystko to, czego oczekuję od literatury: piękną historię pisaną pięknym stylem. Autor ma niesamowitą umiejętność przekazania czytelnikowi uczuć i emocji jakie towarzyszą jego bohaterom. Pierwszoosobowa narracja jeszcze potęguję tą magiczną moc jaką ma ta proza...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jako wielki miłośnik twórczości pana Myśliwskiego muszę z przykrością stwierdzić, że książka ta jest pozycją nieudaną i niepotrzebną.
O ile eseje z pierwszej części książki (~100 stron) jeszcze się bronią, o tyle pozostała część(~400 stron) - wywiady z panem Myśliwskim - już zupełnie nie.
Czytelnik(nie jest głupi:) ) odczuwa, że autor Widnokręgu jest rozmówcą ciężkim, do wywiadów niechętnym (ma prawo!) i ma się wrażenie, że większość tych rozmów to wszelkiego rodzaju zobowiązania autora wobec wydawnictw, żeby takie rozmowy odbyć.
A już mistrzostwem z gatunku: "jak nie robić wywiadów" jest wywiad pierwszy(z 1986 roku), który zaczyna się tak:
- Czy Panu już się nie znudziło reprezentowanie tak zwanego nurtu chłopskiego w prozie?
- O Boże, znów ten nurt. Myślałem, że jednak będziecie oryginalniejsi. (...) Nawet sobie kiedyś powiedziałem, że jak ktoś zacznie wywiad ze mną od podobnego pytania, to na tym pytaniu wywiad się skończy...

....Potem jest jeszcze gorzej: nudno i bez emocji..
Podsumowując: czytajmy prozę Myśliwskiego, nie wywiady...

Jako wielki miłośnik twórczości pana Myśliwskiego muszę z przykrością stwierdzić, że książka ta jest pozycją nieudaną i niepotrzebną.
O ile eseje z pierwszej części książki (~100 stron) jeszcze się bronią, o tyle pozostała część(~400 stron) - wywiady z panem Myśliwskim - już zupełnie nie.
Czytelnik(nie jest głupi:) ) odczuwa, że autor Widnokręgu jest rozmówcą ciężkim, do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Skupienie się na chwili obecnej jako punkt wyjścia do rozważań na temat mądrego i uważnego życia. Drogowskaz na zawiłej życiowej drodze.
Jeśli miałbym komuś polecić JEDNĄ książkę dotyczącą rozwoju duchowego - to prawdopodobnie byłaby to TA książka.

Skupienie się na chwili obecnej jako punkt wyjścia do rozważań na temat mądrego i uważnego życia. Drogowskaz na zawiłej życiowej drodze.
Jeśli miałbym komuś polecić JEDNĄ książkę dotyczącą rozwoju duchowego - to prawdopodobnie byłaby to TA książka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie warta uwagi, dodatkowo scena czytania "Pana Tadeusza" nieznośnie patetyczna.

Nie warta uwagi, dodatkowo scena czytania "Pana Tadeusza" nieznośnie patetyczna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, pisana z perspektywy "uczestnika" tamtych czasów, jest bardziej kroniką wydarzeń historyczno-społecznych niż osobistym dziennikiem/pamiętnikiem. Zweig umiejętnie opisuje mechanizmy, które raz po raz doprowadzały do zburzenia ówcześnie panującego porządku. Jest to tym ciekawsze, że jest to pisane z perspektywy człowieka "zachodu", którego punkt widzenia jest jakże inny od punktu widzenia ówczesnego Polaka.

Z perspektywy drugiej wojny światowej Zweig tak pisał o czasach pierwszej dekady XX wieku:

"Cudowna beztroska ogarnęła świat (...) Nigdy Europa nie była silniejsza, bogatsza, piękniejsza, nigdy bardziej ufna w
swoją jeszcze lepszą przyszłość. Nikt prócz paru zgrzybiałych starców nie żałował 'dawnych, dobrych czasów'"

Niesamowite jest to, jak my - ludzie XXI wieku - możemy dostrzec, że pewne mechanizmy są niezmienne, a historia zatacza koła. Zweig w latach czterdziestych z przerażeniem patrzył w przyszłość, a my - dostrzegając pewne analogie - musimy mieć świadomość, że pokój i dobrobyt nie jest dany raz na zawsze...

Książka, pisana z perspektywy "uczestnika" tamtych czasów, jest bardziej kroniką wydarzeń historyczno-społecznych niż osobistym dziennikiem/pamiętnikiem. Zweig umiejętnie opisuje mechanizmy, które raz po raz doprowadzały do zburzenia ówcześnie panującego porządku. Jest to tym ciekawsze, że jest to pisane z perspektywy człowieka "zachodu", którego punkt widzenia jest jakże...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zbiór opowiadań (reportaży?), w których prawda miesza się z fikcją. Trudno uwierzyć, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu realia sportu (nawet tego profesfonalnego) były tak diametralnie różne od tego co mamy teraz. Wszystko pisane z czułością a nawet - z taką charakterystyczną dla autora - miłością. Po prostu kochał sport i ludzi...

Zbiór opowiadań (reportaży?), w których prawda miesza się z fikcją. Trudno uwierzyć, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu realia sportu (nawet tego profesfonalnego) były tak diametralnie różne od tego co mamy teraz. Wszystko pisane z czułością a nawet - z taką charakterystyczną dla autora - miłością. Po prostu kochał sport i ludzi...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor znowu powraca na kujawską wieś. Kolejna magiczna podróż w czasie. Magnetyzująca, wybitna.

Autor znowu powraca na kujawską wieś. Kolejna magiczna podróż w czasie. Magnetyzująca, wybitna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szóstka. Plus jeden z sentymentu.

Szóstka. Plus jeden z sentymentu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony dostajemy zbiór uniwersalnych wartości, z którymi trudno dyskutować i które trudno podważać, z drugiej strony momentami mam wrażenie, że praktyki i przykłady pokazane w książce ocierają się o tanią manipulację.
Z pewnością 80 i nawet 50 lat temu mogła to być (i była) pozycja przełomowa, teraz nieco trąci myszką i dla każdego kto choć trochę interesuje się psychologią i rozwojem osobistym, książka będzie raczej czymś w rodzaju ciekawostki historycznej niż autentycznym źródłem wiedzy.

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony dostajemy zbiór uniwersalnych wartości, z którymi trudno dyskutować i które trudno podważać, z drugiej strony momentami mam wrażenie, że praktyki i przykłady pokazane w książce ocierają się o tanią manipulację.
Z pewnością 80 i nawet 50 lat temu mogła to być (i była) pozycja przełomowa, teraz nieco trąci myszką i dla każdego kto choć...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nadzieja Joanna Bator, Waldemar Bawołek, Grzegorz Bogdał, Katarzyna Boni, Wojciech Chmielarz, Sylwia Chutnik, Jacek Dehnel, Julia Fiedorczuk, Natalia Fiedorczuk, Joanna Gierak-Onoszko, Mikołaj Grynberg, Magdalena Grzebałkowska, Ignacy Karpowicz, Urszula Kozioł, Hanna Krall, Małgorzata Lebda, Ewa Lipska, Jarosław Mikołajewski, Andrzej Muszyński, Wiesław Myśliwski, Jacek Napiórkowski, Łukasz Orbitowski, Magdalena Parys, Grażyna Plebanek, Małgorzata Rejmer, Paweł Piotr Reszka, Agata Romaniuk, Paweł Sajewicz, Dominika Słowik, Jerzy Sosnowski, Filip Springer, Andrzej Stasiuk, Juliusz Strachota, Ziemowit Szczerek, Mariusz Szczygieł, Olga Tokarczuk, Przemysław Truściński, Grzegorz Uzdański, Krzysztof Varga, Adam Wajrak, Ilona Wiśniewska, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,8
Nadzieja Joanna Bator, Walde...

Na półkach: ,

Doniosła pozycja na dziwne czasy. Kilkadziesiąt (raczej) krókich form jako wizytówka polskiej literatury a.d. 2020.
Kilka odkryć, ale przede wszystim bez rozczarowań. Osobiste wyróżnienie: Adam Wajrak - pięknie i ciekawie o przyrodzie.

Doniosła pozycja na dziwne czasy. Kilkadziesiąt (raczej) krókich form jako wizytówka polskiej literatury a.d. 2020.
Kilka odkryć, ale przede wszystim bez rozczarowań. Osobiste wyróżnienie: Adam Wajrak - pięknie i ciekawie o przyrodzie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przygnębiające studium odchodzenia i śmierci. Bohater na łożu śmierci uświadamia sobie jak płytkie i bezwartościowe było jego życie.
Do refleksji i ku przestrodze!

Przygnębiające studium odchodzenia i śmierci. Bohater na łożu śmierci uświadamia sobie jak płytkie i bezwartościowe było jego życie.
Do refleksji i ku przestrodze!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autor dysponuje szeroką wiedzą praktyczną i teoretyczną w omawianych tematach, jednak wydaje się, że ta mała objętościowo książeczka porusza zbyt wiele wątków i stąd opis każdego tematu zajmuje zazwyczaj ledwie kilka stron. Dostajemy bardziej coś w rodzaju krótkiego kompendium niż obszernego eseju, którego forma w tego typu tematach jak dla mnie sprawdza się lepiej.
Na plus kilka zapadających w pamięci idei/cytatów.

Autor dysponuje szeroką wiedzą praktyczną i teoretyczną w omawianych tematach, jednak wydaje się, że ta mała objętościowo książeczka porusza zbyt wiele wątków i stąd opis każdego tematu zajmuje zazwyczaj ledwie kilka stron. Dostajemy bardziej coś w rodzaju krótkiego kompendium niż obszernego eseju, którego forma w tego typu tematach jak dla mnie sprawdza się lepiej.
Na...

więcej Pokaż mimo to