Opinie użytkownika
Dla mnie to, niestety, popłuczyny po doskonałej "A Visit from the Goon Squad" Jennifer Egan. Polecam przeczytanie obu książek jednej po drugiej - wtedy jak na dłoni widać, że St John Mandel wiele skopiowała, a malutko dołożyła od siebie.
Szczególnie szkoda wątku Podróżującej Symfonii - spodziewałam się celebracji sztuki w postapokaliptycznym świecie, dostałam głównie mało...
Po obejrzeniu ekranizacji czułam, że czegoś tej historii brakuje. Po przeczytaniu książki wiedziałam już czego - czegoś, czego żaden film nie odda (no, chyba, że w głównej roli obsadzą Daniela Day Lewisa).
Hrabia Monte Christo to nie człowiek, to niemal siła natury, bicz boży, kataklizm zesłany na tych, którzy mu zawinili (a przy okazji na ich, Bogu ducha winnych,...
Przykro mi, panie Abercrombie, bieda. Nieciekawie, przewidywalnie, a postacie cieniutkie jak bibuła. Pierwszy tom cyklu powinien rozpalać oczekiwania, a pana wtórna opowiastka nadaje się co najwyżej do rozpalenia nią w piecu.
Pokaż mimo toNadal zabawnie, choć już nie tak, jak w poprzednich odsłonach - no ale to chyba kwestia lovecraftowskiej konwencji. W zamian dostajemy zaskakującą kulminację książki i niebywale denerwującego (w dobrym tego słowa znaczeniu) cliffhangera. Z niecierpliwością czekam na kolejną część, Howard chyba jeszcze długo nie wyczerpie pomysłu na Cabala!
Pokaż mimo toJeszcze zabawniej niż w poprzedniej odsłonie, a w dodatku spójniej - autor pozbył się epizodyczności kolejnych rozdziałów, co w "The Necromancer" czasem wybijało z rytmu. Więcej wglądu w świat powieści bez jednoczesnego zwalniania akcji i pomysłowe podejście do konwencji. Rewelacja!
Pokaż mimo toHumor na najwyższym poziomie (niewiele jest książek, przy których śmiałam się na głos, a ta do nich należy), ale całość nie ogranicza się do błazenady. Ciekawa fabuła, jeszcze ciekawszy główny bohater i... cudowne wstawki ociekające najczystszą makabrą :)
Pokaż mimo toHumor? Douglas Adams potrafi zawrzeć więcej lepszej jakości dowcipów na jednej stronie niż Pratchett w całej tej książce. Chaotyczne prowadzenie akcji, bohaterowie-kukiełki, a pomysły w stylu: "haha, aparat fotograficzny w powieści fantasy!!!" to szczyt żenady. Kolejnym częściom mówię nie.
Pokaż mimo toSusanna Clarke świetnie pisze. Susanna Clarke potrafi opowiedzieć pasjonującą historię. Susanna Clarke po mistrzowsku konstruuje swoich bohaterów. Wreszcie, Susanna Clarke tworzy świat swojej powieści z zachwycającym efektem. Większość ludzi nie potrafi żadnej z tych rzeczy. Niektórym wychodzi jedna z nich. Nieliczna grupa wybranych, do których zalicza się autorka...
więcej Pokaż mimo toNo cóż, doceniam erudycję i talent pisarski autora, ale "Jeśli zimową..." to chyba pozycja nie dla mnie. Nie lubię, gdy ktoś próbuje mi udowadniać jakąś tezę. Nie chcę w kółko słyszeć od autora, że czytanie jest wspaniałe - chcę dostać powieść, która sprawi, że po raz kolejny wygłoszę taką opinię sama. Z każdym kolejnym razem gdy Calvino piał nad przyjemnością lektury,...
więcej Pokaż mimo to
O Boże, panie Mitchell, jak ja panu zazdroszczę. Nieskrępowanej wyobraźni. Wyjątkowego poczucia humoru. Opanowania słowa - robi pan z nim co zechce!
A w ogóle, to wreszcie ktoś mnie przekonał, że krótką formą także można zawojować - "sen_numer_9", ze swoją szaleńczą, a jednak doskonale poprowadzoną fragmentarycznością i upchnięciem kilku(nastu?) historii w jednej...
Dlaczego każdy powinien przeczytać "Atlas Chmur":
1. Ponieważ Mitchell do perfekcji opanował żonglerkę stylami literackimi; powieść epistolarna, dziennik, czy postapokaliptyczna dystopia - słowa układają się przepysznie.
2. Ponieważ, jak każdy z literackich olbrzymów, autor próbuje odpowiedzieć na pytanie o sens człowieczeństwa.
3. Ponieważ, zgodnie z najprostszą zasadą...
Zazwyczaj uciekam przed wyrażaniem opinii na temat powieści Faulknera, dając jedynie przy pomocy gwiazdek wyraz mojego zachwytu twórczością tego autora.
No bo co mam napisać, po ukończeniu ostatniej z jego najważniejszych powieści (wcześniej: Wściekłość i Wrzask, Światłość w Sierpniu, Kiedy Umieram)? Że Faulkner to dla mnie niedościgniony geniusz? Że to pisarz, którego...
10 gwiazdek. Tyle dostał ode mnie ostatnio Faulkner. Mellville. Hesse. Czy nowa powieść Kinga chociaż zbliża się poziomem artystycznym do wymienionych dzieł? Oczywiście, że nie.
Pozostałe części Mrocznej Wieży oceniłam niżej, choć podróż, w jaką mnie zabrały, należy do tych najwspanialszych, jakie miałam okazję odbyć dzięki książkom. Wystawiłam im noty jakiś już czas po...
Poczucie humoru Chucka jest doskonale dostrojone do mnie, to raz. Dwa: "Potępieni" to wyjątkowo przewrotna "feelgood novel"; pomimo scenerii i, tradycyjnie, jadowitej krytyki stosowanej przez autora, to jedna z bardziej optymistycznych powieści pana Palahniuka. Polecam.
Pokaż mimo toMelville mógłby pisać o wykopywaniu dżdżownic w ogrodzie, nie polowaniu na wieloryby, a pewnie i tak czytałabym to z opuszczoną szczęką. Sposób prowadzenia narracji i dbałość o każde słowo wręcz porażają kunsztem. Mistrz.
Pokaż mimo toCóż, pozostaje mi tylko napisać, że jestem pod wrażeniem. Autorka, jakby nie patrzeć, powieści dla młodzieży, mierzy bardzo wysoko, z godnym podziwu skutkiem. Jest dużo lepiej niż w poprzedniej części, zarówno gatunkowo (toż to całkiem zgrabna dystopia!) jak i fabularnie (częste zwroty akcji nie pozwalają wręcz "W pierścieniu..." odłożyć!). Rewelacyjne czytadło, bohaterowie...
więcej Pokaż mimo toAch, Faulkner. Obcowanie z narracją "Światłości...", która zamiast ciągnąć się po sznurku chronologii unosi się na bańkach otaczających każdą z (doskonale zarysowanych!) postaci, to niezwykłe doświadczenie.
Pokaż mimo toPoziom nadal wysoki, choć akcja nieco zwolniła... By pod koniec znowu nabrać szaleńczego tempa! Oj, ciężko będzie doczekać do następnego tomu...
Pokaż mimo to