rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Niesamowita. Smakowałam ją powoli, ponieważ to ostatnia nieprzeczytana przeze mnie książka Jane Austin. Mogę ją tylko polecać, i zazdrościć każdemu kto jeszcze nie odkrył angielskiej pisarki ;)

Niesamowita. Smakowałam ją powoli, ponieważ to ostatnia nieprzeczytana przeze mnie książka Jane Austin. Mogę ją tylko polecać, i zazdrościć każdemu kto jeszcze nie odkrył angielskiej pisarki ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trzeba być masochistą żeby książkę skończyć... flaki z olejem, olej z flakami polane sosem ze straconego czasu!

Trzeba być masochistą żeby książkę skończyć... flaki z olejem, olej z flakami polane sosem ze straconego czasu!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękne, inteligentne, porażające... momenty. Dla tych momentów warto przeczytać.

Piękne, inteligentne, porażające... momenty. Dla tych momentów warto przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wypadło średnio po mocnej drugiej części. Jestem rozczarowana, domagam się dopracowania i naprawienia wielu wątków... oczywiście nie zmienia to faktu, że przeczytam każdą książkę tej autorki :)

Wypadło średnio po mocnej drugiej części. Jestem rozczarowana, domagam się dopracowania i naprawienia wielu wątków... oczywiście nie zmienia to faktu, że przeczytam każdą książkę tej autorki :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Każda litera, każdy przecinek, każda myśl na swoim miejscu. Idealnie niedopowiedziana :)

Każda litera, każdy przecinek, każda myśl na swoim miejscu. Idealnie niedopowiedziana :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Każdy kolejny tom nudniejszy od poprzedniego... całość budowała jeszcze osoba JAXONA, jedyna postać (moim zdaniem) przemyślana i logiczna. Niestety miała w tym tomie jedynie epizodyczne wystąpienia. Główna bohaterka denerwuje i nudzi, nie dosyć że dysponuje niezwykle oryginalnymi i rzadkimi mocami to w ogóle z nich nie korzysta. No a naczelnik, według mnie kartonowa postać bez polotu. Beznadzieja, szkoda ze tak polecana. Podobno autorka napisała coś koło 7 części... możliwe że moje emocje okrzepną i jednak wmuszę w siebie ten deser ;P

Każdy kolejny tom nudniejszy od poprzedniego... całość budowała jeszcze osoba JAXONA, jedyna postać (moim zdaniem) przemyślana i logiczna. Niestety miała w tym tomie jedynie epizodyczne wystąpienia. Główna bohaterka denerwuje i nudzi, nie dosyć że dysponuje niezwykle oryginalnymi i rzadkimi mocami to w ogóle z nich nie korzysta. No a naczelnik, według mnie kartonowa postać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Przecudowna cudownością normalności :)

Przecudowna cudownością normalności :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka płytka, infantylna, nie polecam.

Książka płytka, infantylna, nie polecam.

Pokaż mimo to

Okładka książki Zgromadzenie żeńskie z Diuny Kevin J. Anderson, Brian Herbert
Ocena 7,2
Zgromadzenie ż... Kevin J. Anderson, ...

Na półkach: , , ,

Umęczyli mnie okrutnie papierowi bohaterzy, coraz bardziej płascy i przewidywalni, szczególnie ocieram łzę za:
- Vorianem który swoja płaskość pomnożył do kwadratu,
- Erazmem, który stracił cały swój charakter

...przeczytać, pogryźć i szukać pocieszenia w "Mentatach Diuny" ;)

Umęczyli mnie okrutnie papierowi bohaterzy, coraz bardziej płascy i przewidywalni, szczególnie ocieram łzę za:
- Vorianem który swoja płaskość pomnożył do kwadratu,
- Erazmem, który stracił cały swój charakter

...przeczytać, pogryźć i szukać pocieszenia w "Mentatach Diuny" ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

AAAAAAAAAAAA zwariuje czekając na kolejna część ;)

AAAAAAAAAAAA zwariuje czekając na kolejna część ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pozycja ewangelicka.

Masa naukowych faktów przemawiająca za istnieniem Boga. Druga połowa książki, według mnie, mniej udana. Autor obniża poziom "przełączając się" na kaznodziejstwo. Mocno "amerykańskie" świadectwa nawróconych ateistów.

Pozycja ewangelicka.

Masa naukowych faktów przemawiająca za istnieniem Boga. Druga połowa książki, według mnie, mniej udana. Autor obniża poziom "przełączając się" na kaznodziejstwo. Mocno "amerykańskie" świadectwa nawróconych ateistów.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pozycja, która może wnieśc wiele w naszą modlitwę i relację z Bogiem, szczegolnie plan modlitwy namieszał mi pozytywnie w głowie ;)

JEDNAKŻE OSTROŻNIE, Z UMIARKOWANYM ENTUZJAZMEM ;)

To nie jest pozycja katolicka. Autor, ku mojemu zdziwieniu, jest założycielem bezwyznaniowego megakościoła w Chicago, a podążając tym tropem - mocno związany z ewangelicznym nurtem protestantyzmu. Szperając w internecie można przeczytać, że w przeszłości poszukiwał swojej drogi - znudzony luteranizmem z żoną znudzoną katolicyzmem.

Nie do końca polecam ale i nie do końca odradzam.

Pozycja, która może wnieśc wiele w naszą modlitwę i relację z Bogiem, szczegolnie plan modlitwy namieszał mi pozytywnie w głowie ;)

JEDNAKŻE OSTROŻNIE, Z UMIARKOWANYM ENTUZJAZMEM ;)

To nie jest pozycja katolicka. Autor, ku mojemu zdziwieniu, jest założycielem bezwyznaniowego megakościoła w Chicago, a podążając tym tropem - mocno związany z ewangelicznym nurtem...

więcej Pokaż mimo to