Opinie użytkownika
Niesamowita. Smakowałam ją powoli, ponieważ to ostatnia nieprzeczytana przeze mnie książka Jane Austin. Mogę ją tylko polecać, i zazdrościć każdemu kto jeszcze nie odkrył angielskiej pisarki ;)
Pokaż mimo toTrzeba być masochistą żeby książkę skończyć... flaki z olejem, olej z flakami polane sosem ze straconego czasu!
Pokaż mimo toWypadło średnio po mocnej drugiej części. Jestem rozczarowana, domagam się dopracowania i naprawienia wielu wątków... oczywiście nie zmienia to faktu, że przeczytam każdą książkę tej autorki :)
Pokaż mimo toKażda litera, każdy przecinek, każda myśl na swoim miejscu. Idealnie niedopowiedziana :)
Pokaż mimo toKażdy kolejny tom nudniejszy od poprzedniego... całość budowała jeszcze osoba JAXONA, jedyna postać (moim zdaniem) przemyślana i logiczna. Niestety miała w tym tomie jedynie epizodyczne wystąpienia. Główna bohaterka denerwuje i nudzi, nie dosyć że dysponuje niezwykle oryginalnymi i rzadkimi mocami to w ogóle z nich nie korzysta. No a naczelnik, według mnie kartonowa postać...
więcej Pokaż mimo to
Umęczyli mnie okrutnie papierowi bohaterzy, coraz bardziej płascy i przewidywalni, szczególnie ocieram łzę za:
- Vorianem który swoja płaskość pomnożył do kwadratu,
- Erazmem, który stracił cały swój charakter
...przeczytać, pogryźć i szukać pocieszenia w "Mentatach Diuny" ;)
Pozycja ewangelicka.
Masa naukowych faktów przemawiająca za istnieniem Boga. Druga połowa książki, według mnie, mniej udana. Autor obniża poziom "przełączając się" na kaznodziejstwo. Mocno "amerykańskie" świadectwa nawróconych ateistów.
Pozycja, która może wnieśc wiele w naszą modlitwę i relację z Bogiem, szczegolnie plan modlitwy namieszał mi pozytywnie w głowie ;)
JEDNAKŻE OSTROŻNIE, Z UMIARKOWANYM ENTUZJAZMEM ;)
To nie jest pozycja katolicka. Autor, ku mojemu zdziwieniu, jest założycielem bezwyznaniowego megakościoła w Chicago, a podążając tym tropem - mocno związany z ewangelicznym nurtem...