Podobało mi się ale bywały momenty gdy lektura zaczynała mi się nudzić i dłużyć. Pomysł z rzeźbami na początku wydał mi się makabryczny, jednak z czasem przyzwyczaiłam się do okrucieństwa, które wymyślił autor. Odnosiłam wrażenie, że Carter wymyślił losowe wątki, ale jak zawsze wszystko splotło się w jedną spójną całość, pomimo początkowego chaosu. No i osoba mordercy... Gdy wyszło na jaw kto jest mordercą byłam bardzo mocno zdziwiona. Za nic w świecie nie podejrzewałabym tej osoby. Carterowi udało się mnie zaskoczyć. Oby kolejne tomy też były tak dobre jak ten albo i jeszcze lepsze.
Podobało mi się ale bywały momenty gdy lektura zaczynała mi się nudzić i dłużyć. Pomysł z rzeźbami na początku wydał mi się makabryczny, jednak z czasem przyzwyczaiłam się do okrucieństwa, które wymyślił autor. Odnosiłam wrażenie, że Carter wymyślił losowe wątki, ale jak zawsze wszystko splotło się w jedną spójną całość, pomimo początkowego chaosu. No i osoba...
Podobało mi się ale bywały momenty gdy lektura zaczynała mi się nudzić i dłużyć. Pomysł z rzeźbami na początku wydał mi się makabryczny, jednak z czasem przyzwyczaiłam się do okrucieństwa, które wymyślił autor. Odnosiłam wrażenie, że Carter wymyślił losowe wątki, ale jak zawsze wszystko splotło się w jedną spójną całość, pomimo początkowego chaosu. No i osoba mordercy... Gdy wyszło na jaw kto jest mordercą byłam bardzo mocno zdziwiona. Za nic w świecie nie podejrzewałabym tej osoby. Carterowi udało się mnie zaskoczyć. Oby kolejne tomy też były tak dobre jak ten albo i jeszcze lepsze.
Podobało mi się ale bywały momenty gdy lektura zaczynała mi się nudzić i dłużyć. Pomysł z rzeźbami na początku wydał mi się makabryczny, jednak z czasem przyzwyczaiłam się do okrucieństwa, które wymyślił autor. Odnosiłam wrażenie, że Carter wymyślił losowe wątki, ale jak zawsze wszystko splotło się w jedną spójną całość, pomimo początkowego chaosu. No i osoba...
więcej Pokaż mimo to