Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Punkt zero Graham Brown, Clive Cussler
Ocena 7,2
Punkt zero Graham Brown, Clive...

Na półkach: , ,

Nie trafiłem jeszcze na słabą książkę Cusslera, nie czytam też ich chronologicznie ale w niczym to nie przeszkadza...

W kategorii literatury przygodowej nie jest nadużyciem nazywać go mistrzem gatunku. Polecam, wartka akcja, szalony naukowiec, i świat na krawędzi zagłady. Jak ktoś lubi akcje niczym James Bond Iana Fleminga z dużą szansą na dobre zakończenie to warto sięgnąć po tą książkę :)

A czy w normalnym nie literackim świecie możliwe jest wyprodukowanie energii "z niczego" i na ile wizjoner zeszłego stulecia Tesla był w stanie stworzyć technologię, której nie jesteśmy w stanie ujarzmić?? No cóż to kolejny powód by zagłębić się w lekturę ;)

Nie trafiłem jeszcze na słabą książkę Cusslera, nie czytam też ich chronologicznie ale w niczym to nie przeszkadza...

W kategorii literatury przygodowej nie jest nadużyciem nazywać go mistrzem gatunku. Polecam, wartka akcja, szalony naukowiec, i świat na krawędzi zagłady. Jak ktoś lubi akcje niczym James Bond Iana Fleminga z dużą szansą na dobre zakończenie to warto...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka o tym jak ludzie potrafią tworzyć dom, i jak domy potrafią zmieniać ludzi...

Książka o tym jak ludzie potrafią tworzyć dom, i jak domy potrafią zmieniać ludzi...

Pokaż mimo to

Okładka książki Reguła czterech Ian Caldwell, Dustin Thomason
Ocena 5,6
Reguła czterech Ian Caldwell, Dusti...

Na półkach: , ,

Na książkę trafiłem przypadkiem na jakiejś aukcji charytatywnej, zaintrygował mnie opis „Największa zagadka Renesansu i tajemnica, dla której pierwsze morderstwo popełniono już 500 lat temu…”. Potem zrobiłem coś, czego raczej nie robię a mianowicie przeczytałem opinie, które wskazywały iż książka nie spełnia oczekiwań większości czytelników. Mam jednak inny osąd po jej przeczytaniu, historia nietuzinkowa, sam koncept zaszyfrowanej wiadomości zawartej w książce napisanej wiele wieków wcześniej i próba złamania szyfru przez ludzi nam obecnych ciekawa. Jest faktycznie wiele elementów które odnoszą się do studenckiego życia w Princeton ale mi to osobiście nie przeszkadzało. Sama Hypnerotomachia Poliphili, wokół której dzieją się wydarzenia w „Regule czterech” to prawdziwa pozycja XV wiecznej literatury i faktem jest iż w pierwszych słowach napisanych rozdziałów kryje się zaszyfrowana wiadomość, co wskazuje iż nie wiadomo co jeszcze można znaleźć na jej kartach. I tu przypomniało mi się iż kiedyś czytałem o Manuskrypcie Voynicha, który jest jedną z najbardziej tajemniczych ksiąg średniowiecza, o której w dalszym ciągu prawie nic nie wiadomo. Pozostaje nieodkrytą kartą, jak wiele jeszcze zagadek ukryli przed nami nasi przodkowie…

Na książkę trafiłem przypadkiem na jakiejś aukcji charytatywnej, zaintrygował mnie opis „Największa zagadka Renesansu i tajemnica, dla której pierwsze morderstwo popełniono już 500 lat temu…”. Potem zrobiłem coś, czego raczej nie robię a mianowicie przeczytałem opinie, które wskazywały iż książka nie spełnia oczekiwań większości czytelników. Mam jednak inny osąd po jej...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Miraż Clive Cussler, Jack Du Brul
Ocena 6,9
Miraż Clive Cussler, Jack...

Na półkach: , ,

Świetna sensacyjna książka. Akcja toczy się bardzo szybko, aż żal odkładać książkę gdy robi się już późno na czytanie 😊 Załoga statku „Oregon” jak zwykle zresztą staje na wysokości zadania ratując świat przed wybuchem konfliktu międzynarodowego który mógłby przekształcić się w III wojnę światową. To wszystko w połączeniu z zapomnianym wynalazkiem Tesli który zamieniony został w broń sprawia, iż jest to mieszanka wybuchowa i co oczywiste wybuchów również nie zabraknie.
Jeśli chcesz się dowiedzieć na ile Clive Cussler z sensacyjnej przygody przeszedł w kierunku fantastyki z kategorii sci-fi bawiąc się wątkiem teleportacji koniecznie musisz sięgnąć po tą pozycję 😉

Świetna sensacyjna książka. Akcja toczy się bardzo szybko, aż żal odkładać książkę gdy robi się już późno na czytanie 😊 Załoga statku „Oregon” jak zwykle zresztą staje na wysokości zadania ratując świat przed wybuchem konfliktu międzynarodowego który mógłby przekształcić się w III wojnę światową. To wszystko w połączeniu z zapomnianym wynalazkiem Tesli który zamieniony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Klasyka fantastyki.

To zawsze będzie ciekawe jak ludzie w minionych wiekach w oparciu o wtedy funkcjonujące kanony naukowe i wiedzę byli w stanie prognozować i opisywać co może się wydarzyć w najbliższej przyszłości.

Wiktoriańska Anglia schyłku XIX wieku która najechana zostaje przez przybyszów z Marsa, z perspektywy powieści powstałej w 1899 roku pisanej językiem tamtej epoki jest ciekawym do przestudiowania materiałem.

Klasyka fantastyki.

To zawsze będzie ciekawe jak ludzie w minionych wiekach w oparciu o wtedy funkcjonujące kanony naukowe i wiedzę byli w stanie prognozować i opisywać co może się wydarzyć w najbliższej przyszłości.

Wiktoriańska Anglia schyłku XIX wieku która najechana zostaje przez przybyszów z Marsa, z perspektywy powieści powstałej w 1899 roku pisanej językiem tamtej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Prosta wręcz banalna historia. Głównymi bohaterami jest dwoje dzieci, których rodzina przeprowadza się do nowego domu, który kryje tajemnicę miejsca i poprzednich mieszkańców. Jeśli miał bym oceniać przez pryzmat królowej polskiego kryminału to ocena nie była by za wysoka, ciężko znaleźć emocje większe niż dziecięce a wiele elementów jest mocno przewidywalna. Jeśli natomiast miał to być ukłon w kierunku młodego pokolenia i traktować trzeba by było książkę jako młodzieżową, cóż poziom wyszukania intrygi jest odpowiedni.
Joanna Chmielewska ma swój styl i własne poczucie humoru, nie do każdego forma prowadzonej przez nią akcji i narracji trafi. W zależności od indywidualnego postrzegania ocena tej książki może być po dwóch stronach skali. Trzeba zatem spróbować 😊 by mieć szansę oceny Nawiedzonego domu.

Prosta wręcz banalna historia. Głównymi bohaterami jest dwoje dzieci, których rodzina przeprowadza się do nowego domu, który kryje tajemnicę miejsca i poprzednich mieszkańców. Jeśli miał bym oceniać przez pryzmat królowej polskiego kryminału to ocena nie była by za wysoka, ciężko znaleźć emocje większe niż dziecięce a wiele elementów jest mocno przewidywalna. Jeśli...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kleks. Nowy początek Krzysztof Gureczny, Agnieszka Kruk, Katarzyna Rygiel
Ocena 6,7
Kleks. Nowy po... Krzysztof Gureczny,...

Na półkach: , ,

Pierwszy w moim przypadku był film. Ja z pokolenia, które pamięta jeszcze rolę Piotra Fronczewskiego oceniłem obejrzany obraz pozytywnie, sam idąc do kina nie wiedziałem czego można się spodziewać. Główne nurtujące pytanie to czy film będzie kopią obrazu sprzed 40 lat ale wykonanej nową techniką, czy też opowiedziana historia będzie czymś nowatorskim. Scenarzyści i reżyser postawili na to drugie i choć słyszałem zarówno wiele pochlebnych jak i negatywnych opinii ja spędzony w kinie czas zakwalifikowałem jako przyjemny. Mój syn był zachwycony, a to kolejny plus, że film i historia, która powstała w zamyśle Jana Brzechwy prawie 80 lat temu nadal potrafi łączyć pokolenia 😊
Co do samej książki, napisana została przez scenarzystów na podstawie filmu, więc wiernie oddaje to co się w nim działo, ale jak to w książkach bywa zawsze lepiej szerzej i treściwiej.

Pierwszy w moim przypadku był film. Ja z pokolenia, które pamięta jeszcze rolę Piotra Fronczewskiego oceniłem obejrzany obraz pozytywnie, sam idąc do kina nie wiedziałem czego można się spodziewać. Główne nurtujące pytanie to czy film będzie kopią obrazu sprzed 40 lat ale wykonanej nową techniką, czy też opowiedziana historia będzie czymś nowatorskim. Scenarzyści i reżyser...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jeśli lubisz abstrakcyjny humor to obowiązkowa pozycja dla Ciebie. Kilkanaście krótkich opowiadań z zaskakującym podejściem do prostych spraw i nietuzinkowymi zakończeniami.

Jeśli lubisz abstrakcyjny humor to obowiązkowa pozycja dla Ciebie. Kilkanaście krótkich opowiadań z zaskakującym podejściem do prostych spraw i nietuzinkowymi zakończeniami.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na książkę trafiłem zupełnym przypadkiem, na półce na działce. Nie mając nic innego pod ręką zacząłem czytać i miłe zaskoczenie. Opis działań wojennych z poziomu osoby, które je faktycznie przeżyła. Czas wydania książki i uczestnictwo autora w oddziałach Batalionów Chłopskich odcisnęło się na wątkach politycznych. Autor przedstawiając prawdziwe zdarzenia operuje wieloma nazwiskami i pseudonimami „aktorów” tamtych czasów. Dla mnie natomiast najbardziej przypadły do gustu opisy prowadzonych walk, oraz samego życia partyzanckiego oddziału. Tu historia z sielankowej i radosnej przy tworzeniu oddziałów poprzez patos chęci pomocy powstańczej Warszawie przeradza się w walkę o życie w trudzie i znoju mroźnych zimowych nocy i dni przy obławach organizowanych przez przeważające siły niemieckie. Nie każdemu też z oddziału partyzanckiego udało się odnaleźć w nowej powojennej rzeczywistości…

Na książkę trafiłem zupełnym przypadkiem, na półce na działce. Nie mając nic innego pod ręką zacząłem czytać i miłe zaskoczenie. Opis działań wojennych z poziomu osoby, które je faktycznie przeżyła. Czas wydania książki i uczestnictwo autora w oddziałach Batalionów Chłopskich odcisnęło się na wątkach politycznych. Autor przedstawiając prawdziwe zdarzenia operuje wieloma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Robert Storm i doktor Skórzewski to postacie które dzieli od siebie wiek, ale łączy ich też przemożna zdolność jak pisze sam autor „dotknięcia nienazwanego”. Zawsze z utęsknieniem czekam na kolejne tomy czy to wspominanych bohaterów czy też niezastąpionego Jakuba Wędrowycza. Z opowiadaniami tak już jest, że raz trafią się lepsze raz gorsze, ale zawsze czekam na zakończenie podziwiać wyobraźnię autora. Czytając książki Pilipiuka dochodzę do wniosku, że pomysł na dobre opowiadanie kryje się w każdej chwili naszego życia 😊

Robert Storm i doktor Skórzewski to postacie które dzieli od siebie wiek, ale łączy ich też przemożna zdolność jak pisze sam autor „dotknięcia nienazwanego”. Zawsze z utęsknieniem czekam na kolejne tomy czy to wspominanych bohaterów czy też niezastąpionego Jakuba Wędrowycza. Z opowiadaniami tak już jest, że raz trafią się lepsze raz gorsze, ale zawsze czekam na zakończenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Większość książki prowadzona niemalże jak „Morderstwo w Orient Expressie”, tylko bez morderstwa. Pojawia się kolejny tajemniczy osobnik porównywany przeze mnie do Fantomasa, i ciekawe czy w kolejnych książkach cyklu będzie jeszcze kontynuacja tego wątku. Kolejna na szybko konkluzja to pytanie na ile skarby ukryte w nieznanych przez nikogo miejscach są jedynie fikcją literacką a na ile mogą być na wyciągniecie ręki 😊

Książki o Tomaszu, które nie wyszły spod pióra Nienackiego mają inny klimat, ale postać tytułowego Pana Samochodzika tak mocno zakorzeniła mi się w głowie iż sięgam często po „nowe” wydania.

Większość książki prowadzona niemalże jak „Morderstwo w Orient Expressie”, tylko bez morderstwa. Pojawia się kolejny tajemniczy osobnik porównywany przeze mnie do Fantomasa, i ciekawe czy w kolejnych książkach cyklu będzie jeszcze kontynuacja tego wątku. Kolejna na szybko konkluzja to pytanie na ile skarby ukryte w nieznanych przez nikogo miejscach są jedynie fikcją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Autobiografie ciężko oceniać w końcu to przelane na karty książki prawdziwe życie. To które opisuje Tom Felton miało cukierkowo magiczny moment, który pokrywa się z kręceniem Harrego Pottera ale i ten bardziej mroczny, który pojawił się gdy wszedł w pełni dorosłe życie. Dobrze, że w odpowiednim momencie był w stanie dojść do dobrych wniosków i zmienić coś nim było by za późno...

Autobiografie ciężko oceniać w końcu to przelane na karty książki prawdziwe życie. To które opisuje Tom Felton miało cukierkowo magiczny moment, który pokrywa się z kręceniem Harrego Pottera ale i ten bardziej mroczny, który pojawił się gdy wszedł w pełni dorosłe życie. Dobrze, że w odpowiednim momencie był w stanie dojść do dobrych wniosków i zmienić coś nim było by za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zacząłem od serialu, po obejrzeniu większości odcinków zorientowałem się iż jest to fabularna opowieść na bazie książki wiec nie mogłem sobie odmówić sięgnięcia po nią 😊

Ilość sytuacji opisywanej podróży z Polski na emigrację jak i tych która spotkała autora na miejscu jest olbrzymia, czyta się świetnie całość jest bardziej jak zlepek komediowych gagów sprawnie wdrożonych w ciekawą opowieść. W sposób komiczny wskazane ciemne strony emigracji, lekka lektura która powinna umilić wolny czas i wielokrotnie wprawić w dobry nastrój 😊

Zacząłem od serialu, po obejrzeniu większości odcinków zorientowałem się iż jest to fabularna opowieść na bazie książki wiec nie mogłem sobie odmówić sięgnięcia po nią 😊

Ilość sytuacji opisywanej podróży z Polski na emigrację jak i tych która spotkała autora na miejscu jest olbrzymia, czyta się świetnie całość jest bardziej jak zlepek komediowych gagów sprawnie wdrożonych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sięgając po tą książkę zaintrygował mnie sam temat związany obiektem Rise i jak bliski nam wszystkim w ostatnich latach temat koronawirusa. Liczyłem na kryminał osadzony w naszych realiach a książka zaskoczyła mnie fabułą sci-fi i wejściem w światy równoległe. Takiego Mroza jeszcze nie czytałem… potrzebuję chwili, żeby się oswoić 😉

Sięgając po tą książkę zaintrygował mnie sam temat związany obiektem Rise i jak bliski nam wszystkim w ostatnich latach temat koronawirusa. Liczyłem na kryminał osadzony w naszych realiach a książka zaskoczyła mnie fabułą sci-fi i wejściem w światy równoległe. Takiego Mroza jeszcze nie czytałem… potrzebuję chwili, żeby się oswoić 😉

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam mieszane uczucia...

Pana Samochodzika uwielbiam od kiedy pamiętam, wiele już razy miałem okazję pochłonąć całą serię ale ta ostatnia napisana przez Zbigniewa Nienackiego jest zupełnie inna niż wszystkie poprzednie. I nie chodzi tu tylko o miejsce poza Polską (tak już było w Fantomasie) ale dokłada wiele elementów fantastycznych na bazie których buduje swoją historię. Pan Tomasz jako detektyw coraz bardziej zaczyna błądzić pomiędzy tym co realne a tym co fantastyczne, gdzie dotychczas był mocno stąpającym po ziemi człowiekiem…

Każdy powinien oczywiście wyrobić sobie własny osąd. To ostatnia napisana w całości przez Zbigniewa Nienackiego książka z serii Pan Samochodzik. Nie wiem czy to celowy zabieg i podjęta przemyślana przez autora decyzja, ale ostatnie zdania sugerują takie pożegnanie…

Mam mieszane uczucia...

Pana Samochodzika uwielbiam od kiedy pamiętam, wiele już razy miałem okazję pochłonąć całą serię ale ta ostatnia napisana przez Zbigniewa Nienackiego jest zupełnie inna niż wszystkie poprzednie. I nie chodzi tu tylko o miejsce poza Polską (tak już było w Fantomasie) ale dokłada wiele elementów fantastycznych na bazie których buduje swoją historię....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uwielbiam Pana Samochodzika, to na nim zdobywałem pierwsze młodzieżowe szlify czytelnicze, jednakże nie będę najwyżej oceniał tej książki. I na pewno tylko sentyment nie pozwala mi ocenić jej niżej :)

Zaintrygował mnie wątek spotkania Pana Tomasza z Rogerem Moorem w Polsce w zamku w Karnitach podczas kręcenia jednego z odcinków Świętego. Co do samego zamku można dzisiaj skorzystać z noclegu w nim jako turysta, a czy do faktycznego spotkania mogło dojść zachęcam do sprawdzenia we własnym zakresie ;)

Uwielbiam Pana Samochodzika, to na nim zdobywałem pierwsze młodzieżowe szlify czytelnicze, jednakże nie będę najwyżej oceniał tej książki. I na pewno tylko sentyment nie pozwala mi ocenić jej niżej :)

Zaintrygował mnie wątek spotkania Pana Tomasza z Rogerem Moorem w Polsce w zamku w Karnitach podczas kręcenia jednego z odcinków Świętego. Co do samego zamku można dzisiaj...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Żeby nie pisać zbyt wiele czekał będę z niecierpliwością na kolejną odsłonę, którą zapowiadam sam autor... :)

Żeby nie pisać zbyt wiele czekał będę z niecierpliwością na kolejną odsłonę, którą zapowiadam sam autor... :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uwielbiałem gdy byłem nastolatkiem i co ciekawe pomimo że już od tych czasów wiele wody się w Wiśle przelało to z wielką nostalgią i zadowoleniem wracam do Pana Samochodzika. Dzisiaj już nie muszę ukrywać się z latarką pod kołdrą, lub na parapecie w pokoju łapać ostatnie promienie słońca...

Fakt, że trochę inaczej patrzę teraz na przygody Pana Tomasza, jako dziecko skupiony z zapartym tchem i wypiekami na twarzy chłonąłem detektywistyczne przygody, dziś widzę jaki z głównego bohatera był kobieciarz...

Nigdy nie warto zabijać w sobie dziecka...

Uwielbiałem gdy byłem nastolatkiem i co ciekawe pomimo że już od tych czasów wiele wody się w Wiśle przelało to z wielką nostalgią i zadowoleniem wracam do Pana Samochodzika. Dzisiaj już nie muszę ukrywać się z latarką pod kołdrą, lub na parapecie w pokoju łapać ostatnie promienie słońca...

Fakt, że trochę inaczej patrzę teraz na przygody Pana Tomasza, jako dziecko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Prawdziwa klasyka powieści kryminalnej.

Na zawsze pozostanę pod wrażeniem umiejętności dedukcji jak i niezwykłej skrupulatności w zbieraniu faktów ich analizie i nadzwyczajnej spostrzegawczości...

Prawdziwa klasyka powieści kryminalnej.

Na zawsze pozostanę pod wrażeniem umiejętności dedukcji jak i niezwykłej skrupulatności w zbieraniu faktów ich analizie i nadzwyczajnej spostrzegawczości...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Są takie książki w których określenia, dobra nie jest na miejscu, jak można inaczej? Mocna to pasuje znacznie lepiej. W książkach historycznych potępiamy hiszpańskich konkwistadorów a w XX wieku podobne rzeczy dzieją się również w Kanadzie. Ale to nie jest książka o białym człowieku, który stara się wyrugować rdzennych mieszkańców z ziemi ich przodków, to również bardzo trudna i tragiczna historia w której katoliccy księża niezgodnie z dogmatem wiary postanowili nieść „miłość” dzieciom z indiańskich plemion. Są momenty, które przerażają swoją brutalnością, opowieść o krzywdzie psychicznej, która tworzy głębsze rany niż największa fizyczna brutalność. To opowieść o starciu dwóch różnych cywilizacji, rachunku sumienia i próbie przeproszenia za grzechy z przeszłości. Aby pokazać jak trudnej materii dotyka wspólna egzystencja rdzennych mieszkańców i nowych mieszkańców tworzącego się państwa kanadyjskiego, oraz jak głębokie niegojące się rany tworzą się przy wspólnej egzystencji posłużyć może poniższy cytat:

„O sprawie siostry Wesley napisały lokalne gazety, a potem także i te krajowe. Omówiono szczegółowo winy dawnej szarytki, siostry miłosierdzia, która w imię Jezusa latami gorliwie znęcała się nad rdzennymi dziećmi. Upubliczniono wiele szczegółów, w tym prawdziwe imię i nazwisko skazanej. Ale co do zasady nie pisano że dawna soeur Marie Immaculata, wieloletnia krzywdzicielka dzieci nie była francuską zakonnicą z Ottawy, lecz rdzennym dzieckiem po Świętej Annie.
Bo Anna Wesley, jedna z symbolicznych postaci systemowej zbrodni na dzieciach, sama była Kri.
Była ich sąsiadką, kobietą Pierwszych Narodów z okolic Attawapiskat. Zamknięta na lata w katolickiej szkole z internatem, przeżyła, lecz samej szkoły tak naprawdę nie opuściła. Została w niej, żeby wychowywać dzieci w taki sposób, w jaki ją samą wychowano.
Było więc tak jak powiedział w telewizji Phil Fontaine: robimy to, co nam zrobiono.”

Są takie książki w których określenia, dobra nie jest na miejscu, jak można inaczej? Mocna to pasuje znacznie lepiej. W książkach historycznych potępiamy hiszpańskich konkwistadorów a w XX wieku podobne rzeczy dzieją się również w Kanadzie. Ale to nie jest książka o białym człowieku, który stara się wyrugować rdzennych mieszkańców z ziemi ich przodków, to również bardzo...

więcej Pokaż mimo to